Z raportu firm upply oraz Ti wynika, że branża transportowa wchodzi w nowy rok z niskimi stawkami. W czwartym kwartale 2023 roku stawki na rynku chwilowych zmalały w ostatnim kwartale o 4,5 punktu do 123,8 punktu. Lepiej trzymają się ceny kontraktowe, które wzrosły do 129,4 punktu. Jest to 1,7 punktu więcej w stosunku do przedostatniego ostatniego kwartału 2023 roku. Różnica w trendzie między cenami na rynku chwilowym i kontraktowym wynika z umów zawieranych w momencie wejścia w życie podwyżek niemieckiego myta, co zostało odzwierciedlone w cenach usług.
Popyt mały i nadal słabnie
Rynek chwilowy podąża raczej za popytem, a ten jest słaby. Instytut ifo wskazuje, że niemiecki przemysł cierpi na brak zamówień. W styczniu 36,9 proc. firm przetwórczych narzekało na brak zleceń, gdy w październiku było to 36,0 proc. Rok wcześniej odsetek sięgał 20,9. W dziale usług proporcie wzrosły z 29,3 do 32,1 proc.
Czytaj więcej
Utrzymuje się popyt na kolejowe przewozy towarowe, PKP Cargo nadal traci rynek, ale pierwsza trójka pozostaje bez zmian.
Największe spadki popytu zanotowały gałęzie przemysłu o dużej intensywności zużycia energii, jak branża papiernicza (53,9 proc. bez zleceń), hutnictwo (53,3 proc.) i przemysł chemiczny (40,6 proc.). Nawet w przemyśle samochodowym, który w styczniu odzyskał wigor, wykorzystanie dolności produkcyjnych jest niskie.
Ponieważ stopy procentowe gwałtownie wzrosły w pierwszej połowie 2022 roku, głównym katalizatorem stałych spadków stawek spot jest gwałtowny spadek konsumpcji wywołany gwałtownym wzrostem cen.