Słabną firmy transportu drogowego. – W roku 2023 rekordowo wzrosła ilość windykacji wobec branży transportowej – alarmuje wiceprezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Piotr Krzyżankiewicz. Poza gospodarczym spowolnieniem powodów jest kilka. – Rosnące koszty pracy, a także szereg regulacji, w tym właśnie pakiet mobilności czy wzrost cen za używanie dróg w Europie, mocno wpływa na opłacalność sektora transportowego – tłumaczy prezes zarządu Grupy CSL Laura Hołowacz.
Mało chętnych na nowe naczepy
W tej sytuacji przewoźnicy ograniczają zakupy. Rynek naczep zmniejszył się o 32,9 proc., w lutym zarejestrowano 1 371 szt. Jest to ósmy kolejny miesiąc spadków, podlicza Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.
Czytaj więcej
Przewozy tranzytowe przez Polskę powinny kończyć się dokumentem potwierdzającym wysyłkę ładunku poza Unię. Ukraina odbudowała przeładunki na Morzu Czarnym do przedwojennego poziomu.
Malejąca sprzedaż dotyczy głównie naczep kurtynowych, stanowiących podstawę transportu międzynarodowego, których udział w rynku i sumaryczna sprzedaż spadła poniżej wyników z 2022 roku.
Podobnie zareagowały naczepy podkontenerowe, co świadczy o mniejszej wymianie towarowej drogą morską. Tego efektu nie zaobserwowano w chłodniach, które znacznie powiększyły udział w rynku nowych naczep, jednak zainteresowanie nimi na początku tego roku jest również mniejsze. Dobrze sprzedają się za to wywrotki, w tym wersje budowalne, które od jakiegoś czasu nie cieszyły się większą popularnością. W raporcie o rynku naczep, monitorująca rynek pojazdów użytkowych firma analityczna Expertdata tłumaczy odbicie cykliczną wymianą floty w branży budowlanej.