Elektryczne ciężarówki z musu

Zagrożeni karami producenci tabor sięgną po niejeden argument, żeby sprzedać przewoźnikom elektryczne ciężarówki.

Publikacja: 05.04.2023 10:18

Elektryczne ciężarówki z musu

Daimler Truck

Foto: Daimler Truck

DB Schenker planuje zakup 100 elektrycznych ciągników Actros do wykonywania przewozów dalekodystansowych, Hegelmann kupi 50 takich pojazdów, Girteka podpisała umowę na zakup 600 elektrycznych Scanii, DFDS nabyło 125 elektrycznych ciężarówek Volvo. 

Volvo sprzedało w 2022 roku 4300 elektrycznych ciężarówek w 38 krajach całego świata, gdy cały światowy rynek wchłonął w 2022 roku 4 mln ciężkich pojazdów. Marka zakłada, że w 2030 roku elektryczne ciężarówki będą stanowiły połowę sprzedaży. 

Czytaj więcej

Deutsche Bahn z zyskiem operacyjnym, ale stratą netto

Wszystkie koncerny będą miały elektrycznie napędzane pojazdy najpóźniej w 2024 roku, ponieważ unijne przepisy wymagają, aby w 2025 roku emisje CO2 ciężarówek były o 15 proc. mniejsze niż w 2019 roku. W 2030 roku redukcja ma wynieść 30 proc., a dekadę później już 90 proc. 

Komisja Europejska umówiła się z producentami, że przekroczenie emisji będzie karane opłatą 4250 euro za każdy gram CO2 na tonokilometr powyżej normy, przemnożony przez liczbę zarejestrowanych pojazdów i ich przebieg. Podana stawka będzie obowiązywać od 2025 roku, zaś 5 lat później wysokość opłaty wzrośnie do 6800 euro. 

Przy takich karach nie jest wykluczone, że producenci ciężarówek będą gotowi dopłacać przewoźnikom do zakupu elektryka. Ile zakupów flotowych będzie polegało na oferowaniu dobrej ceny na diesle pod warunkiem przyjęcia odpowiednio dużej porcji modeli elektrycznych? 

Czy z elektrycznymi ciężarówkami będzie tak samo jak z elektrycznymi osobówkami? W 2022 roku ich udział w światowym rynku sięgnął 13 proc. (8,3 proc. w 2021 roku). W Europie cały rynek zmalał o przeszło 6 proc., natomiast rejestracje aut elektrycznych wzrosły o 15 proc. 

Koncerny sterowały popytem wstrzymując produkcje modeli z silnikami spalinowymi i oferując przede wszystkim elektryki. Producenci na bieżąco obliczają jaka jest wielkość emisji CO2 sprzedanej floty i reagują odpowiednio, podsuwając klientom elektryki (na czym zależy koncernom) lub ułatwiają dostęp do wersji spalinowych, które cieszą większym zainteresowaniem konsumentów. Powodem aktywności koncernów są kary wynoszące 95 euro za każdy gram nadwyżki emisji CO2 przemnożony przez liczbę zarejestrowanych aut. 

Także administracje państw wspierały zakupy modeli elektrycznych oferując dopłaty. Gdy subsydia zniknęły, styczniowe rejestracje zmalały o połowę w stosunku do grudnia. Udział elektryków w styczniowej sprzedaży na całym świecie zmalał do 14 proc., gdy w grudniu wynosił 23 proc. W Norwegii udział zmniejszył się z 90 proc. w styczniu 2022 do 76 proc. w styczniu br., w Niemczech spadek wyniósł z 22 do 16 proc. 

Czytaj więcej

Długie kolejki po lokomotywy

Za Odrą luty już przyniósł odbicie na rynku elektryków, z rejestracjami modeli akumulatorowych sięgającymi 32,5 tys., gdy w styczniu przekroczyły one 18,1 tys. Trzeba jednak zauważyć, że dzieje się to przy wyraźnym zmniejszeniu oferty modeli spalinowych, szczególnie w kasie aut najmniejszych, gdzie wiele modeli zniknęło z cenników. 

Przewoźnicy zapewne staną przed podobnym zawężeniem wyboru po 2025 roku, gdy koncerny samochodowe będą walczyły o uniknięcie kar za nadmierne emisje CO2. 

DB Schenker planuje zakup 100 elektrycznych ciągników Actros do wykonywania przewozów dalekodystansowych, Hegelmann kupi 50 takich pojazdów, Girteka podpisała umowę na zakup 600 elektrycznych Scanii, DFDS nabyło 125 elektrycznych ciężarówek Volvo. 

Volvo sprzedało w 2022 roku 4300 elektrycznych ciężarówek w 38 krajach całego świata, gdy cały światowy rynek wchłonął w 2022 roku 4 mln ciężkich pojazdów. Marka zakłada, że w 2030 roku elektryczne ciężarówki będą stanowiły połowę sprzedaży. 

Pozostało 86% artykułu
Elektromobilność
Elektryczne autobusy potrzebują wtyczek i kroplówki
Elektromobilność
Wnioski po pożarach elektrycznych autobusów
Elektromobilność
Przemysł motoryzacyjny porażony prądem
Elektromobilność
Europejscy producenci autobusów boją się chińskiej konkurencji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Elektromobilność
Czy wodór zastąpi olej napędowy?