Berlin planuje ułatwienia w przyznawaniu niemieckiego obywatelstwa. Rząd skieruje projekt do Bundestagu, a nowe prawo ma obowiązywać od stycznia przyszłego roku. – Jesteśmy w trakcie ogólnoświatowego konkursu na najlepszych ludzi – napisała minister spraw wewnętrznych socjaldemokratka Nancy Faeser.
Obywatele niemieckiego systemu podatkowego
Projekt nie został jeszcze przyjęty przez Bundestag, ale główne intencje niemieckiego ustawodawcy są jasne: rząd federalny od kilku lat wspiera imigrację zawodową pracowników z państw trzecich (spoza UE), ale jedynie w zawodach szczególnie pożądanych w niemieckiej gospodarce. – Planowana zmiana nie polega na znaczącym rozszerzeniu listy tych pożądanych profesji, ale na dalszym obniżeniu wymagań w dostępie do legalnego pobytu i pracy dla profesji już pożądanych, uproszczeniu procedur uznawania kwalifikacji zawodowych – wyjaśnia wiceprezes Europejskiego Instytutu Mobilności Pracy Marek Benio.
Czytaj więcej
Nowe wymagania środowiskowe podniesie koszty inwestycji magazynowych, a w rezultacie ceny usług logistyki kontraktowej.
Wskazuje, że zmiana, która może najsilniej wpłynąć na „przejmowanie” pracowników – obywateli państw trzecich – zatrudnionych w polskich przedsiębiorstwach świadczących usługi w innych państwach członkowskich UE (pracowników delegowanych) polega na rezygnacji z warunku znajomości j. niemieckiego (także w stopniu podstawowym) i sfinansowaniu kursów językowych na start. – Ta groźba dotyczy takich branż jak budownictwo, usługi montażowe, transport, służba zdrowia – oczywiście tam, gdzie mamy do czynienia z pracownikami wykwalifikowanymi – zaznacza wiceprezes EIMP.
Dodaje, że grupy pożądanych profesji, czyli tzw. Green Jobs to: pielęgniarki, lekarze,