Fasadowe rozwiązanie
Przewoźnicy przyjmują inicjatywę z ostrożnym optymizmem. – To dobry ruch, jesteśmy zadowoleni z dostrzeżenia naszych problemów przez rząd. Wskazywaliśmy je i dyskutowaliśmy na ten temat z Ministerstwem Infrastruktury. Przepisy dotyczące równej konkurencji są korzystne dla wszystkich i nasi przewoźnicy są za tym, aby działalność prowadzona była na równych i uczciwych zasadach – podkreśla rzeczniczka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Anna Brzezińska.
Na tym etapie nie są znane szczegóły funkcjonowania przygotowywanego systemu. – Przepisy przyjmujemy z satysfakcja, ale jesteśmy ciekawi jak będzie wyglądało ich funkcjonowanie. Nie znamy szczegółów zasad rejestracji i kontroli, ale mamy nadzieję, że przepisy nie będą martwe i okażą się skuteczne. Przewoźnicy spoza UE przyzwyczają się do zasad panujących w UE – ocenia rzeczniczka ZMPD.
Prezes Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” Maciej Wroński obawia się fasadowości rozwiązania. – Przyjęta przez RM ustawa formalnie spełni postulat przewoźników objęcia systemem monitorowania zagranicznych, poza unijnych przewoźników. Jednak w praktyce inspekcja będzie ślepa i głucha, gdyż ustawa nie zapewni jej pełnego dostępu do systemu SENT. Inspektor będzie mógł jedynie sprawdzić zagranicznego przewoźnika czy zarejestrował się on w systemie, po uprzednim jego zatrzymaniu w trakcie rutynowej kontroli drogowej. Inspektorzy nadal nie będą wiedzieć jakimi trasami poruszają się zagraniczni przewoźnicy, ile czasu spędzają w Polsce i czy aktywność ich pojazdów nie wskazuje na możliwość wykonywania zabronionych operacji transportowych – ocenia prezes TLP.
Kulą w płot
Przekonuje, że przyjęte przepisy nic nie dają. – Niestety w projekcie nie uwzględniono naszych uwag dotyczących zapewnienia Inspekcji pełnego dostępu do danych geolokalizacyjnych wszystkich wjeżdżających do Polski nieunijnych przewoźników. Nie przyjęto także propozycji rozszerzenia funkcjonalności systemu o automatyczne wychwytywanie potencjalnych nieprawidłowości i raportowanie ich służbom kontrolnym. Mamy 21 wiek, w którym powinniśmy umieć wykorzystywać możliwości jakie dają nam współczesne systemy teleinformatyczne. Takich rozwiązań zabrakło i dlatego nie spodziewam się żadnej poprawy sytuacji po wejściu w życie tej ustawy – uważa Wroński.
O wprowadzenie kontroli zezwoleń branża apeluje od lat. Uważa, że ciężki kryzys jaki przechodzi przez ostatni rok jest m.in. skutkiem nieuczciwej konkurencji spoza Unii. Z powodu bankructw i zamykania firm ich liczba w rejestrach Biura Transportu Międzynarodowego GITD zmalała w pierwszej połowie roku. – Wprowadzenie regulacji jest spóźnione, choć lepiej późno niż wcale. Przewoźnicy padli lub potracili kontrakty na rzecz poza-unijnej konkurencji, musieli poważnie zredukować tabor, więc mleko się rozlało. Inicjatywa to kropla w morzu potrzeb, bo transport jest w trudnej sytuacji, ale mamy nadzieję, że będzie to jeden z ważnych elementów stabilizacji rynku – podsumowuje Brzezińska.