Materiał przygotowany przez firmę Nova Post

Firmy kurierskie inwestują miliony złotych w instalację automatów paczkowych, ale nie jest to jedyny sposób na dotarcie do klienta. Kluczowym parametrem sieci odbioru i nadań przesyłek jest gęstość, czyli odległość punktu/automatu od konsumenta. – Punkty PUDO są zdecydowanie tańszym rozwiązaniem od automatów paczkowych, a co za tym idzie – łatwiejsze i szybsze w implementacji. Dzięki umowom partnerskim z sieciami sklepów czy punktów usługowych przewoźnicy zyskują dostęp do wielu lokacji w oparciu o jedną standardową umowę, co jest niezaprzeczalną korzyścią z punktu zarządzania takimi rozwiązaniami – tłumaczy wiceprezes Last Mile Experts Mirek Gral.

Takie firmy, jak Poczta Polska, DHL eCommerce Polska, DPD, GLS, mają placówki w takich sklepach, jak Żabka, Biedronka, ABC, Archelan, Auchan, Carrefour, Dealz, Delikatesy Centrum, Duży Ben, Euro Sklep, Groszek, Lewiatan, Lidl, Martes Sport, Stokrotka, Topaz, oraz w księgarniach Bonito i salonikach prasowych Kolporter. Punkty PUDO i automaty można spotkać na stacjach Orlen oraz Shell.

Obopólna korzyść

Gral przyznaje, że problemem jest ograniczona ilość personelu sklepowego, który może zajmować się przesyłkami. – Klasyczny punkt PUDO wymaga wykonania pewnych czynności przez pracowników, niezależnie od roli, jaką pełni kurier – opisuje wiceprezes LME.

Na ten aspekt zwraca uwagę także CEO Nova Post Polska Sergiej Karputiev, który przystąpił w Polsce do otwierania minioddziałów. – Zależy nam na partnerach mających pomieszczenia i personel oraz mogących poświęć czas dla naszych klientów, którzy mogą stać się klientami także dla już prowadzonej działalności. To obopólna korzyść – zaznacza Karputiev.

Nova Post poszukuje na założenie minioddziałów firm, które mogą przeznaczyć 10 mkw. z istniejącego biura na placówkę kurierską. Mogą to być firmy np. sprzedające ubezpieczenia, wynajmu aut lub kawiarnie. – Nie są to punkty PUDO, jakie zakłada konkurencja. Oferują coś więcej niż tylko odbiór lub pozostawienie przesyłki. Chodzi o kompleksową usługę kurierską w pełnym zakresie czynności: od sprzedaży opakowań, poprzez zapakowanie paczki, wydruk listu przewozowego, po wysyłkę, krajową lub międzynarodową – Nova Post obsługuje wysyłki do 161 krajów, z czego większość przez partnerów, bowiem Nova Post obecna jest w 16 państwach – przypomina Karputiev.

Podkreśla, że Nova Post zapewnia kompletne wyposażenia minioddziału, łącznie z komputerem, kamerą nadzorującą wyłącznie część pomieszczenia przeznaczoną dla Nova Post, meblami, materiałami opakowaniowymi i reklamowymi oraz oczywiście dostępem do systemu IT. – To strategiczne partnerstwo, w którym jedna czwarta przychodów pozostaje u właściciela minioddziału, co pokrywa koszty procesów i część wydatków osobowych – wskazuje CEO Nova Post Polska.

Oddziały dla lokalnej społeczności

Uważa, że kooperacja jest przyszłością branży nie tylko w logistyce. – Dzielnie się kosztami jest korzystne dla firm, szczególnie gdy branże nie są konkurencyjne względem siebie, jak np. logistyka i kawiarnia lub salon pokazowy – stwierdza Karputiev.

Wyjaśnia, że pomysł minioddziałów narodził się w Hiszpanii. Pierwszy otworzył podwoje w sierpniu 2024 roku w Walencji, drugi w Alicante. Teraz jest ich dziesięć w Hiszpani i dwa razy tyle w całej Europie. Format trafił także do Ukrainy, gdzie właśnie otworzyły się w Kijowie pierwsze cztery minioddziały.

W Polsce będzie ich 500 do końca 2026 roku. – Jest to duża liczba, ale całkowicie w naszym zasięgu. Nie mamy specjalnych preferencji co do lokalizacji punktów. Mają być wygodnie położone dla klientów, więc rozpatrujemy wszystkie lokalizacje w całej Polsce. Nasza oferta nie jest skierowana do Ukraińców. Chcemy dotrzeć do lokalnej społeczności. Mamy nadzieję, że forma minioddziału będzie atrakcyjna dla polskich klientów. Kultura dostaw przesyłek w Polsce jest inna niż w Ukrainie, bardzo popularne są automaty i dostawy kurierskie. Jednak minioddziały są tańsze dla nas i łatwiej dostępne dla klientów – wyjaśnia Karputiev.

Przychody właścicieli minioddziałów zależą od lokalizacji i kraju. Oddział może nadawać dziesięć paczek na miesiąc, ale równie dobrze punkt może obsłużyć 1,2 tys. paczek, jak dzieje się to w Walencji. Tamtejszy minioddział notuje 5–6 tys. euro przychodów miesięcznie. Ale np. minioddział w Maladze obsługuje 200 przesyłek na miesiąc i ma proporcjonalnie niższe przychody.

Minioddziały wesprą ponad 50 standardowych placówek Nova Post w Polsce. Są to tzw. oddziały, których w Europie jest łącznie 150.

Materiał przygotowany przez firmę Nova Post