Europa nie jest gotowa na strajk dokerów w USA

Z powodu strajku dokerów na wschodnim wybrzeżu USA możliwe są wielotygodniowe opóźnienia w morskich dostawach i brak statków na szlakach.

Publikacja: 30.09.2024 10:56

Europa nie jest gotowa na strajk dokerów w USA

Port Baltimore

Foto: Port Baltimore

Branża morska przygotowuje się na strajk dokerów wschodniego wybrzeża, który zacznie się w południe 1 października. Stanie 36 portów na wschodzie USA, obsługiwanych przez 45 tys. dokerów, domagających się 80-procentowej podwyżki w najbliższych sześciu latach, a więc skorelowanych z rekordowymi zyskami armatorów.

Związkowcy, reprezentowani przez International Longshoremen’s Association (ILA) nie zamierzają się jednak wycofać, zaś druga strona, reprezentowana przez United States Maritime Alliance (USMX) także nie zamierza poddawać się naciskowi, uważając żądania za wygórowane. 

Opóźnienia nieuniknione

Skutki strajku w USA będą odczuwalne także w Europie. – Są już pierwsze ostrzeżenia – ok 15% rejsów w skali globalnej mogą dotknąć konsekwencje strajku amerykańskich dokerów w postaci odwołanych podróży czy opóźnień. Największy niepokój amerykańskich załadowców i spedytorów budzą ewentualne koszty przestoju i przetrzymania kontenerów podczas akcji strajkowej. Federalna Komisja Morska (FMC), regulator amerykańskiego rynku żeglugowego, ostrzegła linie żeglugowe przed spekulacyjnym wykorzystywaniem okazji zawyżania opłat za D&D kosztem klientów – wskazuje przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński.

Czytaj więcej

W Europie trwa wyścig po miejsca na automaty paczkowe

Sea Freight Country Manager Raben Sea & Air SE Dawid Graczyk przyznaje, że pojawiają się wstępne informacje od armatorów. – Obserwujemy sytuację, choć na ten moment nie mamy dokładnych informacji – zastrzega Graczyk. 

Zdaniem ekspertów C. H. Robinson, zatrzymanie portów na wschodnim wybrzeżu i w Zatoce Meksykańskiej miałoby katastrofalne skutki dla gospodarek w różnych regionach świata. Z reguły tygodniowe zakłócenie w porcie może skutkować nawet miesięcznym opóźnieniem w podróży ładunku.

Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i w obszarze Zatoki Meksykańskiej znajduje się połowa najbardziej ruchliwych portów w Ameryce Północnej. Stany, w tym Teksas, Georgia, Luizjana i Pensylwania, które importowały najwięcej towarów z Polski, byłyby dotknięte zamknięciem portów w przypadku rozpoczęcia strajku. – Skutki strajku szczególnie odczują spedytorzy przewożący ładunki z Europy, Oceanii i Azji do Stanów Zjednoczonych. To z kolei kaskadowo zakłóci przepływ towarów w USA, Kanadzie i Meksyku. Jak widzieliśmy w przypadku innych zakłóceń w globalnym łańcuchu dostaw, kaskada ta doprowadziłaby zarówno do wydłużenia czasu tranzytu, jak i dodatkowych kosztów, począwszy od opłat za zator w transporcie, a skończywszy na ewentualnych opłatach za zatrzymanie i przestój ładunków – tłumaczy Mia Ginter, dyrektorka ds. transportu morskiego w Ameryce Północnej w firmie C. H. Robinson. 

Szybsze wysyłki

Wielu importerów już podjęło działania zapobiegawcze i wysłało ładunki do USA w 2024 roku wcześniej niż zwykle. Było to spowodowane nie tylko potencjalnym strajkiem, ale także częstymi zmianami tras wokół Morza Czerwonego i zagrożeniem nałożenia cła na niektóre towary. 

Czytaj więcej

Logistyczni specjaliści w blokach startowych

Oprócz rozważenia alternatywnych miejsc docelowych w portach spedytorzy powinni również zaplanować zmiany i zarządzać zaległościami w transporcie lądowym i kolejowym. – Jeśli spedytorzy zdecydują się przekierować ładunki na zachodnie wybrzeże USA, plany awaryjne muszą uwzględniać wsparcie śródlądowe. Bez wcześniejszego planowania towary ze wschodniego wybrzeża mogą nie być priorytetowo obsługiwane w zastępczych portach, a magazyny mogą być potrzebne do przechowania przekierowanych towarów. Zatory kolejowe na wschodzie mogą powodować opóźnienia, a czas tranzytu z Kalifornii i północno-zachodniego Pacyfiku do miejsc docelowych może się wydłużyć – ostrzega Ginter. 

Zaburzenia w transporcie morskim i tak są już odczuwalne. – Obserwujemy ok. dwutygodniowe przyspieszenie względem szczytów przewozowych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Co więcej, niektórzy rozpoczęli transporty świątecznych przesyłek już nawet w czerwcu. Powodem tego jest blokada Kanału Sueskiego. Statki obierają okrężną drogę wokół Afryki, co wydłuża transit time właśnie o 10-14 dni. Świąteczne czy wyprzedażowe towary, m.in. elektronika, tekstylia, ozdoby i zabawki, przypływają głównie z Chin, które są największym partnerem importowym UE obok Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Wg danych Eurostatu w 2023 roku Chiny odpowiadały za 20,5% importu towarów do UE – wskazuje Chief Commercial Officer w Rohlig Suus Logistics Tomasz Jeleń. 

Czytaj więcej

Pesa blisko dużego zamówienia na wodorowe lokomotywy

Firmy budują zapasy pozwalające obsłużyć wzmożony, przedświąteczny popyt. – Od jakiegoś czasu obserwujemy, że europejskie firmy zajmujące się handlem i dystrybucją rozpoczęły już przygotowania do świąt. Z jednej strony rozbudowują one stany magazynowe, zwiększając bieżące dostawy, a z drugiej szybciej niż zwykle zaczęła wzrastać liczba zapytań o możliwość rezerwacji przestrzeni kontenerowych na nadchodzące miesiące. W naszej ocenie wynika to z chęci przedsiębiorstw do minimalizacji ryzyka niedoboru towaru ze względu na nieprzewidziane zakłócenia w łańcuchach dostaw w kluczowym okresie handlowym – ocenia LCL & Rail Manager w DSV – Global Transport and Logistics Bogdan Homiak.

Branża morska przygotowuje się na strajk dokerów wschodniego wybrzeża, który zacznie się w południe 1 października. Stanie 36 portów na wschodzie USA, obsługiwanych przez 45 tys. dokerów, domagających się 80-procentowej podwyżki w najbliższych sześciu latach, a więc skorelowanych z rekordowymi zyskami armatorów.

Związkowcy, reprezentowani przez International Longshoremen’s Association (ILA) nie zamierzają się jednak wycofać, zaś druga strona, reprezentowana przez United States Maritime Alliance (USMX) także nie zamierza poddawać się naciskowi, uważając żądania za wygórowane. 

Pozostało 90% artykułu
Morski
Największy polski port ma 50 lat
Morski
Znika LPG z Rosji, ale ceny nie muszą wzrosnąć
Morski
Po wygranej Trumpa zwycięzcą będzie branża transportowa
Morski
W morskich terminalach kontenerowych ożywienie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Morski
Mniej czarnego złota, ale wyniki portów lepsze