Unia Europejska tnie transportową gałąź, na której sama siedzi

Spętanie przepisami przewoźników ekspresowych doprowadzi do przejęcia rynku przez podmioty spoza UE, ucierpi także przemysł, który potrzebuje ekspresowego transportu.

Publikacja: 09.06.2025 17:04

Unia Europejska tnie transportową gałąź, na której sama siedzi

Lekki samochód dostawczy o dmc 3,5 tony, zwany "busem" używany do ekspresowych przewozów.

Foto: Robert Przybylski

Pakiet Mobilności zmusza, aby od 1 lipca 2026 roku były montowane tachografy w lekkich pojazdach użytkowych o masie całkowitej od 2,5 do 3,5 tony, wykorzystywanych w międzynarodowym transporcie towarów. Kierowcy tych pojazdów będą podlegali pod rozporządzenie 561 o czasie pracy kierowcy. 

Wygrają firmy spoza UE

Oznacza to znaczne skrócenie czasu jazdy i stawia pod znakiem zapytania przyszłość przewozów ekspresowych. Samochody tych firm potrafiły pokonywać miesięcznie 20 tys. km, a zdarzały się auta robiące nawet blisko 30 tys. km. – Przedsiębiorcy czekają na to co będzie, liczą, że jednak coś się zmieni z czasem pracy lub ktoś przejrzy na oczy, że te regulacje nie mają sensu. Przemysł potrzebuje szybkiego transportu i nie zawsze potrzeba dużych ilości komponentów, a czasem konieczna jest błyskawiczna reakcja, aby fabryka nie stanęła z braku części – opisuje sytuacje przewoźników prezes Polskiej Unii Transportu Leszek Luda. 

Czytaj więcej

Wojna elektroniczna pokonała tachografy

W Polsce pracowało na koniec 2024 roku w transporcie międzynarodowym blisko 37,9 tys. lekkich aut dostawczych o dmc od 2,5 do 3,5 tony, wynika z danych Biura Transportu Międzynarodowego. W ub.r. BTM wydał wypisy na wykonywanie transportu międzynarodowego dla 3,3 tys. lekkich samochodów. 

Polska (w tym fiskus) może stracić przychody z tej branży. – Konieczność montażu tachografów i przestrzegania rozporządzenia 561 przez kierowców lekkich pojazdów spowodują, że zdolność operacyjna unijnych przedsiębiorców zostanie ograniczona. Zagraniczne pojazdy o dmc od 2,5 do 3,5 tony nie są objęte żadną umową międzynarodową (w przeciwieństwie do pojazdów ciężkich) co oznacza, że bez przeszkód mogą wykonywać w UE każdy rodzaj transportu, bo ich unijne przepisy nie obowiązują. Obce firmy przejmą nasze przewozy, a są to poważne pieniądze – ostrzega prezes TLP Maciej Wroński. 

Zwolnienia w firmach nadwoziowych?

Luda przyznaje, że firmy wstrzymują się z zakupami samochodów. – Obserwujemy duży spadek zamówień na zabudowy do przewozów międzynarodowych, sięgnął on 50 proc. – przyznaje kierownik działu handlowego Plandex Michał Bąkowski. 

Konkurencyjny Motowektor notuje ponad 30-procentowy spadek zamówień. Firma dodaje, że na zakupy decydują się duże firmy, które nabywają po kilkanaście aut, gdy we wcześniejszych latach mali przewoźnicy zamawiali po jednym aucie. 

Dobrą ilustracją trendu jest produkcja Gruau. Ten polski oddział francuskiej firmy zbudował tysiąc „busów” w 2017 roku, gdy w tym 170. 

Jeden z większych w Polsce producentów nadwozi, podwarszawski Carpol, wykonał w 2024 roku ponad 4 500 zabudów, z czego około 20 proc. stanowiły realizacje przeznaczone do przewozów międzynarodowych. – W bieżącym roku mamy już za sobą ok. 400 takich zabudów – porównuje wiceprezes zarządu Anna Liszewska. 

Czytaj więcej

PKP Cargo znów będzie zwalniać pracowników

Zapewnia, że firma nie zamierza nikogo zwalniać z 314-osobowej załogi. – Nawet jeśli rynek przewozów międzynarodowych ulegnie ograniczeniu, nie planujemy redukcji zatrudnienia. Nasz zespół posiada kompetencje pozwalające na szybkie dostosowanie się do zmian. Większość elementów montowanych w naszych zabudowach produkujemy sami – dzięki temu mamy pełną kontrolę nad procesem i dużą swobodę w ich modyfikowaniu, co zapewnia nam elastyczność w działaniu – tłumaczy Liszewska. - Rynek nie znosi próżni. Wierzymy, że każde ograniczenie jednego obszaru tworzy przestrzeń na rozwój w innym. Dlatego już dziś aktywnie pracujemy nad rozwiązaniami, które będą odpowiedzią na zmieniające się potrzeby klientów i nadchodzące zmiany w branży – zapewnia wiceprezes Carpol. 

Także Bąkowski uważa, że zatrudniający 180 osób Plandex nie będzie musiał ciąć zatrudnienia. – Mamy szeroką ofertę, więc zwolnień nie będzie – przekonuje kierownik działu handlowego firmy. 

Pakiet Mobilności zmusza, aby od 1 lipca 2026 roku były montowane tachografy w lekkich pojazdach użytkowych o masie całkowitej od 2,5 do 3,5 tony, wykorzystywanych w międzynarodowym transporcie towarów. Kierowcy tych pojazdów będą podlegali pod rozporządzenie 561 o czasie pracy kierowcy. 

Wygrają firmy spoza UE

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regulacje Ue
Zielone światło dla przewoźników ukraińskich
Regulacje Ue
Komisja Europejska przygotowuje kolejne bariery dla polskich firm transportowych
Regulacje Ue
Polscy przewoźnicy domagają się zawieszenia umowy transportowej z Ukrainą
Regulacje Ue
Przewoźnicy: Unijne przepisy wysadzą w powietrze transport międzynarodowy
Regulacje Ue
Unia Europejska dobija polskich przewoźników