W kwietniu 2022 roku ruszyły prace nad Cyfrowym Paszportem Produktowym. Pojęcie wprowadziła w marcu europejska regulacja „Zrównoważony Produkt”, przyjęta w ramach Zielonego Ładu UE.
Czytaj więcej
Tegoroczne nagrody dziennika Rzeczpospolita dla wyróżniających się podmiotów branży TSL już w rękach przedsiębiorców.
Nowe wymogi zobowiązują wszystkie podmioty gospodarcze do udostępniania odpowiednio ustrukturyzowanych danych produktowych. Ponadto zabraniają niszczenia niesprzedanych produktów i promują towary wyprodukowane zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju.
Cyfrowy Paszport Produktowy to zestaw danych umożliwiających identyfikację produktu i jego składu oraz pochodzenia w całym cyklu życia. Obejmuje nie tylko dane o produktach gotowych, ale także o komponentach i półproduktach. Paszport dotyczy nie tylko towarów wyprodukowanych w Europie, ale także sprowadzonych do UE z innych rynków. Tylko pewne rodzaje żywności, pasz oraz produktów farmaceutycznych zostały zwolnione z jego posiadania. W pierwszej kolejności Paszport będzie dotyczył: od 2024 roku – baterii i tekstyliów, materiały budowlanych, następnie od 2026 roku urządzeń elektrycznych i elektronicznych.
Paszport produktowy ułatwi organom nadzoru weryfikację ich zgodności z przepisami. – Koszty implementacji tego rozwiązania zależą od modelu, który zostanie ostatecznie wdrożony. Z raportu opracowanego przez firmę doradczą Deloitte wynika, że szacunkowy koszt wprowadzenia globalnego, otwartego standardu może wynosić od 3 mld euro do 7,1 mld euro. Jednakże, gdyby powstały konkurujące ze sobą standardy, nakłady finansowe musiałyby być kilkadziesiąt razy wyższe i mogły wynieść od 63 mld euro nawet do 152 mld euro – szacuje partner associate, ekspertka w obszarze analiz ekonomicznych i środowiskowych w Deloitte Julia Patorska.