Najważniejsze zapisy Pakietu Mobilności obowiązują od półrocza. Obowiązkowy powrót samochodów i ograniczenia w kabotażu już odcisnęły piętno na międzynarodowym transporcie samochodowym, utrudniając życie przewoźnikom oraz ich zleceniodawcom.
Dla przewoźników dotkliwa jest m.in. biurokracja. Przepisy wymagają rozbudowanej buchalterii przy rozliczaniu czasu pracy kierowców. – Prawidłowe wyliczenie wynagrodzenia kierowców wiąże się gromadzeniem i weryfikacją danych z kilku źródeł; a mianowicie z tachografu, dostosowanych raportów z TMS, a także z kart drogowych. Rzetelność rozliczeń wymaga żelaznej dyscypliny związanej z jakością danych we wszystkich obszarach związanych z realizacją i rozliczeniem transportu. To tytaniczna praca i aby wykonać ją prawidłowo dla pół tysiąca ciężarówek, musieliśmy istotnie zwiększyć zatrudnienie – przyznaje dyrektor sprzedaży Raben Transport Magdalena Szaroleta.
Dodaje, że firma z utęsknieniem czeka na tachografy nowej generacji, które będą automatycznie rejestrowały przekroczenie granicy i zmniejszą liczbę błędów popełnianych przez kierowców.
Konieczne uproszczenia
Przyznaje, że komplikacje narastają i wskazane byłoby rozpoczęcie działań na poziomie europejskim, mających na celu uproszczenie sposobu wynagradzania kierowców na podstawie chociażby uśrednionej stawki za godzinę pracy, niezależnie od kraju. – Cały czas uczymy się rozliczeń i będziemy je optymalizować. Dział IT opracował rozwiązania pod nasze potrzeby, ale i tak wyliczanie wynagrodzeń jest coraz bardziej skomplikowane. Kierowcy do końca nie wiedzą, ile zarobią. Z powodu Pakietu Mobilności koszty wynagrodzeń kierowców wzrosły od kilkunastu do kilkadziesiąt proc. Poziom zwiększenia kosztów zależy od modelu wynagrodzenia stosowanego przez przewoźników przed wejściem w życie unijnych przepisów – tłumaczy Szaroleta.
Podkreśla, że zrobienie błędów w rozliczeniu czasu pracy kierowcy może być dla pracodawcy bolesne. Nowa klasyfikacja naruszeń UE wprowadza kolejne pozycje, które mogą podważyć status operatora transportowego. – Nowa klasyfikacja naruszeń definiuje nielegalne praktyki, które do tej pory były nieokreślone, a są związane głównie z pakietem mobilności. Przykładowo, naruszenie obejmujące brak organizacji powrotu kierowcy do bazy, firmy lub domu raz na cztery tygodnie, nie było sklasyfikowane w żaden sposób. Po nowelizacji taka pozycja jest klasyfikowana jako bardzo poważne naruszenie – wyjaśnia ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Grupa Inelo, Mateusz Włoch.