Ukraina żąda przepuszczania do tysiąca ciężarówek dziennie

Przewoźnicy stoją w nawet 40-kilometrowych kolejkach i zarzucają służbom opieszałość. Ukraińcy nie przywrócą ułatwień dla ciężarówek wracających na pusto, dokąd polskie służby nie zwiększą tempa odpraw.

Publikacja: 01.09.2022 19:15

Ukraina żąda przepuszczania do tysiąca ciężarówek dziennie

Foto: KAS

Wiceminister transportu Ukrainy Mustafa Najem tłumaczy, że dla Ukrainy priorytetem jest wyjazd ładownych samochodów, a nie wyjazd samochodów na pusto. – Musimy eksportować, a mamy zablokowane porty i zniszczoną infrastrukturę kolejową. Na początku zgodziliśmy się na kompromis i wyjazd bez kolejki aut na pusto. Ale polska strona zaczęła traktować puste (liczyć w statystyce) jak wszystkie auta. Wiec puste wyjeżdżały szybko, a załadowane stały. Polska strona mówi, że wykonała memorandum, a nasi przewoźnicy stoją. 

Czytaj więcej

Gala Liderów Logistyki 2022 i rozdanie nagród za nami!

Jeżeli nie będziemy liczyć do memorandum pustego transportu, to jesteśmy skłonni porozmawiać z naszymi przewoźnikami, aby oni puste przepuszczali bez stania. Bo pustych jest 30-35 proc. wśród tirów wyjeżdżających z Ukrainy, a w tym połowa to przewoźnicy polscy. Przywożą towar, ale nic nie wywożą, gdy nasi stoją po tygodniu. Musicie pozwolić naszym przewoźnikom szybciej przekraczać granice – stwierdza Najem. 

Brutalne wymuszenie

Polskie samochody nie brały ładunków powrotnych, ponieważ stawki są małe, a stracony czas na przejściu uniemożliwiał wykonanie przewozów z pomocą humanitarną. – Ministerstwa Polski i Ukrainy ustaliły, że w zmian za zniesienie zezwoleń, m.in. auta wracające na pusto nie będą stać w kolejach z ładownymi. Przez 3 tygodnie wszystko działało sprawnie, a potem Ukraina zaczęła wpuszczać na te pasy tylko cysterny jadące po paliwo. 

Jagodin i Krakowiec mają możliwość odprawiać puste auta, których jest niewiele, może 100 na zmianę. Auta wracające na pusto nie blokują załadowanych – podkreśla Piotr Rejmak z firmy Piotrex Transport. 

Czytaj więcej

Szansa na zmniejszenie kolejek ciężarówek na wjazd z Ukrainy do Polski

Teraz wszyscy stoją po 10 dni w długich kolejkach. – Sytuacja na przejściach jest bardzo ciężka. Dlaczego Ukraińcy z dnia na dzień zamknęli pusty pas dla wracających na pusto? Na dodatek na Korczowej nie obsadzone są wszystkie budki celników. Jest tam także tylko jeden rentgen, więc samochód czeka nieraz 14 godzin na kontrolę. Są przecież mobilne rentgeny. Na granicach dochodzi do niebezpiecznych sytuacji między kierowcami. Napięcia są bardzo duże, siedzą tam po 7-8 dni, dochodzi do kłótni, emocje napięte do ostatnich granic – przyznaje Karol Trubas z firmy Vita Fruit. 

Na przejściu doszło już do rękoczynów, ukraińscy kierowcy zbili szyby i lusterka w ciężarówkach jadących na pusto na terminal. – Nie do zaakceptowania są metody wymuszenia nowego porządku z użyciem siły, nasi kierowcy są obiektem napadu przez kierowców czekających w kolejce. Jeśli mamy zmienić zasady, mamy organy uprawnione, ale dokąd jest porozumienie, obowiązuje ono obie strony. Wioząc ładunek humanitarny (niekomercyjny) mogą korzystać z drogi wydzielonej na powrót. Brutalna zmiana jest wymuszeniem – stwierdza prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek. 

Tysiąc aut na zmianę

Ukraińcy uważają, że tempo odpraw powinno być większe. – Spodziewaliśmy się, że przez granicę do tysiąca tirów dziennie przekroczy granicę w Koroszczynie. Ale dobowo przejeżdża w eksporcie do Polski średnio 550 i nie możemy tej liczby przekroczyć. W tej liczbie 550 dziennie są auta załadowane i puste. 

Czytaj więcej

Wnioski dla transportu kolejowego po powojnie na Ukrainie

Popieram Piotra, aby puste wracały pasem dla osobówek, ale pod warunkiem, że polska strona będzie wpuszczać 1000 ładownych ciężarówek dziennie. Wówczas pracowałoby się normalnie, kolejki by zniknęły – wskazuje ukraiński przewoźnik Wiktor Kozak, reprezentujący przedsiębiorców z obwodów wołyńskiego i równeńskiego. 

Podkreśla, że ukraińscy celnicy są w stanie na dobę odprawiać 1000 ciężarówek. Wskazuje, że w czerwcu do Polski przez przejście Krakowiec wjeżdżało średnio 736 ciężarówek, w lipcu 1694. 

Wiceminister Najem przypomina, że na Krakowcu obsada wzrosła o 50 proc i w Jagodzinie o 20 proc. – Główny problem to kontrola fitosanitarna po stronie polskiej – uważa Najem. 

Wtóruje mu przewoźnik ukraiński Andriej Jepiszow z firmy Translogistyka. - Moje dwa auta jechały przez Polskę do Kłajpedy, z ładunkiem firmy amerykańskiej. Jeden samochód stał 26 dni czekając na zakończenie kontroli weterynaryjnej, drugi 32 dni. Urzędnicy orzekli, że dokumenty są źle sporządzone, certyfikat dostarczyliśmy 5 razy. W Dorohusku na infolinii nie pomogli, bo „nie są stroną procesu i nic zrobić nie mogą”. Dopiero jak amerykańska strona ruszyła i konsul zapytał służbę weterynaryjną, sprawa została rozwiązana. Przez to zamieszanie nic się nie zmieniło. Ten sam towar stał przez miesiąc – zaznacza Jepiszow. 

Błędy w dokumentacji

Krajowa Administracja Skarbowa zaznacza, że kontrole fitosanitarne często niepotrzebnie przedłużają się z powodu błędów w dokumentacji. 

Czytaj więcej

Rola kierowcy w procesie logistycznym

Np. Inspekcja Weterynaryjna wskazuje, że podczas składania wniosków o przeprowadzenie kontroli identyfikuje się błędy w podawaniu danych podmiotów oraz nieustające omyłki pisarskie (dotyczy nr rejestracyjnych samochodu, nr świadectwa zdrowia, wagi, ilości, itp.) przy wypełnianiu wspólnotowego dokumentu zdrowotnego. Urzędnicy odnotowują uchybienia w dokumentacji przedkładanej do kontroli weterynaryjnej.

Podobne zastrzeżenia ma Państwowa Inspekcja Sanitarna. 

Inspekcja Weterynaryjna wprowadziła w dziewięciu dniach września kontrole nocne na przejściu w Hrebennem. Straż Graniczna oddzieliła odprawy pojazdów lekkich od ciężkich. Od 1.09.2022 r. do 30.11.2022 r. pojazdy ciężarowe o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony będą odprawiane wyłącznie w mniejszych drogowych przejściach granicznych. 

Wiceminister transportu Ukrainy Mustafa Najem tłumaczy, że dla Ukrainy priorytetem jest wyjazd ładownych samochodów, a nie wyjazd samochodów na pusto. – Musimy eksportować, a mamy zablokowane porty i zniszczoną infrastrukturę kolejową. Na początku zgodziliśmy się na kompromis i wyjazd bez kolejki aut na pusto. Ale polska strona zaczęła traktować puste (liczyć w statystyce) jak wszystkie auta. Wiec puste wyjeżdżały szybko, a załadowane stały. Polska strona mówi, że wykonała memorandum, a nasi przewoźnicy stoją. 

Pozostało 92% artykułu
Magazyny
Jak zazielenić 25 kilometrów kwadratowych?
Elektromobilność
Zeroemisyjny łańcuch dostaw
Morski
Oleje roślinne z Ukrainy do portu w Gdańsku rurociągiem?
Drogowy
Wielton przygotowuje się do rozbudowy fabryki w Wieluniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Szynowy
Wojna na Ukrainie rozpędziła rynek przewozów kolejowych