Spółka zamierza wysłać na nieświadczenie pracy niemal jedną trzecią personelu, a pracownicy czekają na obiecane na przełomie maja i czerwca spotkanie, na którym nowy zarząd przedstawi związkom zawodowym program naprawczy spółki.
W pierwszych krokach PKP Cargo zamierza ograniczyć koszty osobowe i zerwało w trybie natychmiastowym umowy sponsorskie. Te działania zostały entuzjastycznie przyjęte przez inwestorów giełdowych, kurs akcji wzrósł w pierwszych dwóch tygodniach maja z 12 zł do blisko 14,5 zł.
Czytaj więcej
Przedsiębiorcy mają ostatnią szansę na rozwój infrastruktury terminalowej i rozbudowę taboru. Na złożenie wniosków są dwa miesiące.
Kroplówka dla firmy
Jednak sytuacja przewoźnika jest trudna. W pierwszym kwartale, wg. szacunkowych danych spółki, jej praca przewozowa zmalała o 28 proc., a masa ładunków o 23 proc. w stosunku do analogicznego okresu ub.r. Co gorsza na początku maja PKP Cargo przegrało przetarg ENEA Elektrownia Połaniec na przewóz miliona ton węgla. Faworyta pokonała… ČD Cargo Poland. – Milion ton to kroplówka dla spółki. Jeśli nowy zarząd nie potrafi wygrać przetargu, to jak zrobi restrukturyzację? – zastanawia się prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek.
Na wypowiedź zareagował zarząd spółki. – Nowy zarząd PKP Cargo S.A. potrafi skutecznie restrukturyzować. Niestety sytuacja nas zmusza do tego, że będziemy musieli Wam to udowodnić. Podnosimy rzuconą rękawicę – zapowiada prezesa zarządu PKP Cargo Marcin Wojewódka. – Dodatkowo muszę powiedzieć, że gdy czytam te oratorskie bon moty, to nie dziwię się głosom niektórych osób z rynku finansowego – które wskazują, że powinno się przywrócić wymogi w zakresie legitymowania się odpowiednim wykształceniem oraz uprawnieniami także w przypadku członków zarządów i rad nadzorczych pochodzących z wyboru pracowników. No bo jeśli po ponad 20 latach zasiadania w gremiach, organach i radach nadzorczych różnych podmiotów na kolei, doświadczony działacz związkowy nie rozumie procesu sprzedażowego, jaki mamy w PKP Cargo S.A. i oskarża nowy zarząd o przegraną w przetargach rozstrzygniętych na początku maja 2024 roku, które prowadzili nasi poprzednicy, to jest to koronny argument za rozważeniem zmian w powyższym zakresie – wskazuje prezes PKP Cargo.