Reklama

Regionalne sprintery dowiozą pasażerów do CPK

Podróżni żądają krótkich czasów przejazdu, rosną więc prędkości pociągów, także samorządowych. Jednak niezbędna staje się lepsza koordynacja poczynań marszałków województw.

Publikacja: 20.03.2025 22:33

Regionalne sprintery dowiozą pasażerów do CPK

Foto: Koleje Dolnośląskie

Z danych UTK wynika, że średnia prędkość pociągów pasażerskich w Polsce w 2023 roku wyniosła 56 km/h z tym, że specjalizujący się w dalekobieżnych połączeniach PKP Intercity miał 79,4 km/h, niewiele wolniejszy był RegioJet ze średnią prędkością 75,1 km/h. 

Pociągi przewoźników regionalnych osiągały między 40 a 60 km/h. 

Nawet oni podnoszą prędkości, choć kolej regionalna musi zapewniać osobowe pociągi jak i przyspieszone połączenia. – Jak najszybszy czas przejazdu to kluczowy aspekt, który pozwala nam konkurować z transportem indywidualnym. Nie da się przejechać w czasie krótszym niż 60 minut z centrum Wrocławia do centrum Lubina, a KD Sprintery kursują między tymi dwoma miastami właśnie w czasie krótszym, niż jedna godzina – wskazuje prezes Kolei Dolnośląskich Damian Stawikowski. 

Połączenia z dużymi potokami

Z opracowania pokazującego średnie prędkości handlowe między stolicami województw, a czterema kolejnymi pod względem populacji największymi miastami danych województw wynika, że najszybsze połączenia oferuje województwo dolnośląskie (86,7 km/h), przed wielkopolskim (83,2 km/h) oraz mazowieckim (82,7 km/h). – Na trasach międzyaglomeracyjnych albo pomiędzy bardziej oddalonymi ośrodkami miejskimi a stolicą województwa organizatorzy coraz częściej widzą potrzebę uruchamiania dodatkowych połączeń, które łączą konkretne kierunki podróży z pominięciem wielu stacji pośrednich. Najczęściej takie połączenia pojawiają się w szczytach komunikacyjnych, kiedy pociągi wypełniają się już na początkowych stacjach i przystankach, aby z jednej strony móc obsłużyć rosnące potoki pasażerskie, a z drugiej skrócić czasy przejazdu, co pozytywnie wpływa na konkurencyjność transportu kolejowego względem transportu indywidualnego – tłumaczy ekspert kolejowy Marcel Klinowski. 

Czytaj więcej

Kolejowy kolos na finansowych glinianych nogach
Reklama
Reklama

W 2024 roku przewozy pasażerskie wzrosły o blisko 9 proc. do ponad 407 mln pasażerów. Rekordową dynamikę, przekraczającą 45 % wypracowały Koleje Małopolskie, UBB, PKP InterCity oraz SKM Warszawa poprawiły wyniki o ponad 19 %. – W wybranych regionach przewozy rosną bardzo dynamicznie. Zwłaszcza w aglomeracjach i pomiędzy ośrodkami miejskimi. W związku z tym rynek zaczyna dzielić się na dwa odrębne segmenty – połączenia z dużą liczbą zatrzymań na przystankach w relatywnie niedużych odległościach i przejazdy dużych grup podróżnych między dużymi stacjami oddalonymi od siebie o kilkadziesiąt kilometrów. Obsługa różnych potrzeb jednym typem pociągów staje się nieefektywna. Część pasażerów chce wysiąść po drodze, a część dotrzeć szybko do celu. Stąd obok tradycyjnych pociągów pojawiają się połączenia przyspieszone typu RegioExpress. Wysokopojemne, dedykowane dla najpopularniejszych relacji i zapewniające bardzo atrakcyjny czas przejazdu. I co najważniejsze nie zamiast, ale obok pociągów aglomeracyjnych i regionalnych – podkreśla Prezes Fundacji Pro Kolej Jakub Majewski. 

Uzupełnienie oferty

Dla wielu pasażerów KD Sprinter jest atrakcyjnym uzupełnieniem oferty, bo np. między Wrocławiem a Legnicą jeżdżą aż 34 pary pociągów KD, ale niektóre z nich są przyspieszone. – Nie traci zatem nikt, bo z Lubina czy Legnicy szybciej dojeżdżamy do Wrocławia, a oferta w mniejszych miejscowościach na szlaku i tak jest spora, np. 17 par w dobie – podkreśla Stawikowski.

Dla kontrastu np. na Podlasiu marszałek zleca tylko 4 pary między Suwałkami a Białymstokiem. – Uruchamianie połączeń przyspieszonych nie powinno być celem samym w sobie i odbywać się kosztem regularnej obsługi w ruchu regionalnym, żeby nie ograniczać dostępu do transportu kolejowego dla miejscowości leżących na danej linii komunikacyjnej, co może mieć swoje negatywne konsekwencje np. na styku województw. – stwierdza Klinowski. 

Takim przykładem jest chociażby relacja z Wrocławia do Zielonej Góry. – Na podstawie porozumienia pomiędzy marszałkami województw dolnośląskiego i lubuskiego doszło przejęcia organizacji przewozów przez Dolny Śląsk i zmiany operatora z Polregio na Koleje Dolnośląskie. W efekcie liczba bezpośrednich par połączeń spadła z 12 do 10 dziennie (z 11. parą w piątki), a co gorsza dwie z nich to połączenia przyspieszone biegnące inną trasą przez Lublin i Legnicę, przez co na części dotychczasowej trasy podróżni zostali pozbawieni jednej trzeciej oferty, albo są zmuszeni do trudnych przesiadek np. w Głogowie – wskazuje Klinowski. 

Czytaj więcej

Poczta Polska walczy o odzyskanie rynku

Dodaje, że w województwie mazowieckim połączenia przyspieszone bywają jedynymi bezpośrednimi pomiędzy znacząco oddalonymi od Warszawy Ostrołęką i Płockiem, dzięki którymi można tylko dojechać o poranku do Warszawy i wrócić do domu w popołudniowym szczycie, a relacje powrotne lub poza godzinami szczytu wymagają przesiadek.

Reklama
Reklama

CPK skorzysta na szybkich połączeniach 

Klinowski wskazuje, że połączenia przyspieszone sprawdzają się w ruchu międzyaglomeracyjnym, gdzie potoki pasażerskie są największe np. pomiędzy Warszawą i Łodzią (uruchamiane są przez PKP Intercity, Polregio i weekendowo również przez Łódzką Kolej Aglomeracyjną), czy Krakowem i Katowicami (Polregio i Koleje Śląskie). – Duży potencjał w rozwijaniu regionalnych ekspresów widzi od lat Centralny Port Komunikacyjny, który jako inwestor nowych linii dużych prędkości przedstawia marszałkom województw pomysły na kolejne połączenia przyspieszone. Pojawiają się one w materiałach inwestora od przełomu lat 2019 i 2020, kiedy były organizowane tzw. regionalne konsultacje strategiczne), jak również dzisiaj w ramach prac nad Zintegrowaną Siecią Kolejową – przypomina Klinowski. 

Prezes Fundacji Pro Kolej zastrzega, że w praktyce Regioexpresy kursują przede wszystkim po tradycyjnych liniach kolejowych. – To one są najsilniej związane z istniejącą siecią osadniczą i łączą ośrodki regionalne i subregionalne. Linie KDP mogą tworzyć interesujące uzupełnienie tras dla takich połączeń. Ale tylko pod warunkiem, że będą dobrze zintegrowane z istniejącą siecią zapewniając możliwość sprawnego wjazdu i zjazdu na sieć konwencjonalną – przypomina Majewski. 

Operatorzy regionalni także widzą spójność interesów z KDP i uważają tego typu połączenia za niezbędne. Od zaborów nigdy nie wybudowano linii kolejowej z Warszawy do Wrocławia: jazda odbywa się po jednym torze przez Nowe Skalmierzyce (dawna granica zaborów), albo przez Częstochowę/Lubliniec. Na obu tych torach prędkość jest niższa niż 160 km/h, a do tego są tam jednotory, stanowiące ogromny problem z ułożeniem atrakcyjnego rozkładu jazdy. KDP zwiększy więc ruch regionalny, bo np. KD dowiezie pasażerów „Regionalnymi Expresami” do Wrocławia z Lubina, Wałbrzycha, Jeleniej Góry czy Legnicy, a tam, w czasie docelowo w okolicach 2 godzin, dojadą np. do stolicy. 

Czytaj więcej

KDP: Droga zabawka czy cywilizacyjna konieczność?

Potrzebna synchronizacja

Swoje pomysły na łączenie pociągów w długie relacje przechodzące przez wiele województw w poprzednich latach miało również Polregio, czego jednym z przejawów jest połączenie Poznań-Łódź-Warszawa, uruchamiane częściowo jako pociąg osobowy, a częściowo jako InterRegio. – Póki co jednak przeważająca część organizatorów (marszałków województw) nie zdecydowała się na takie rozwiązania. Głównymi barierami są dość skomplikowane rozliczenia pomiędzy organizatorami wynikające ze specyfiki podpisywanych umów wieloletnich z przewoźnikami i ścisłe przypisanie taboru do tych umów oraz brak zachęt finansowych ze strony Skarbu Państwa, aby takich połączeń uruchamiać więcej. Być może pozytywne zmiany zajdą wraz ze wzmocnieniem kompetencji Ministra właściwego do spraw transportu jako organizatora przewozów międzywojewódzkich, co się dzieje w ostatnich miesiącach w Centrum Unijnych Projektów Transportowych w ramach tzw. krajowego zarządu transportu – stwierdza Klinowski.

Szynowy
Wyścigi producentów pociągów
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Szynowy
Dworzec Centralny: 50 lat i miliard pasażerów
Szynowy
Baltic Hub konkuruje z terminalami w Odessie
Szynowy
PKP Cargo ma zysk, ale kurs akcji spadł o 10 proc.
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Szynowy
Orlen Kolej zwiększy o blisko połowę możliwości transportowe
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama