Ministerstwo Infrastruktury opublikowało 23 grudnia 2019 roku projekt zmian do ustawy o drogach publicznych, który ma na celu wdrożenie wyroku TSUE w sprawie C-127/17. Dotyczy on dostosowania polskich norm do europejskich standardów. Planowana data wejścia w życie to kwiecień 2020 roku.
Przy okazji tworzenia przepisów dla transportu standardowego (do 40 ton masy całkowitej), resort kolejny raz niszczy ściśle wyspecjalizowany transport ponadgabarytowy.
Oto przykład: na potrzeby budowy ścieżki rowerowej należy dostarczyć przęsło. Jednolita, stalowa konstrukcja, ładunek niepodzielny, o długości ok. 50 metrów, szerokości 7 metrów oraz masie ok. 80 ton.
Przewoźnik uzyskał zezwolenie na przejazd pojazdem nienormatywnym, niestety pomylił się o 5 centymetrów względem długości – co stanowi mniej niż 1 promil. Wszystkie inne parametry w trakcie kontroli były zgodne z okazanym zezwoleniem. Surowe prawo o ruchu drogowym stanowi, iż przejazd pojazdem nienormatywnym niezgodnie z zezwoleniem, traktowany jest na równi z przejazdem bez zezwolenia w ogóle. Prowadzi to wyliczenia kar od standardowych wymiarów i masy całkowitej, pomimo, iż wszystkie inne parametry były zgodne z posiadanym zezwoleniem.
Drastyczny wzrost kar
Jeśli obecnie planowane zmiany wejdą w życie, penalizacja za przekroczenie długości o „5 cm” wzrośnie o kolejne 20 tys. zł za „niby” przekroczone naciski osi. Co ma długość pojazdu do przekroczenia nacisku osi?