Samochody unijnych przewoźników będą zostawiać ładunki w centrach logistycznych na Białorusi. Tam podejmą je samochody należące do firm białoruskich lub rosyjskich. Centra działają przez całą dobę, 7 dni w tygodniu.
Mniej dochodowy rynek
W ten sposób Rosjanie i Białorusini przejmą przewozy na wschód od Bugu, tracą jednak rynek przewozów do Europy. Białoruskie Ministerstwo Transportu podliczyło, że w 2021 roku wartość usług transportowych i spedycyjnych wzrosła rok do roku o prawie 40 proc. do 8,6 mld rubli, z czego 76 proc. przypada na firmy transporty samochodowego.
Czytaj więcej
Polskie firmy logistyczne korzystają ze wzrostu eksportu na południe, muszą jednak zmagać się z rosnącymi kosztami.
Zdaniem uczestników rynku najbardziej opłacalnym kierunkiem był transport towarów z/do Europy. Białoruski resort nie ma danych jaki odsetek przewozów został wykonany na zachód. Według litewskiego Ministerstwa Transportu, granice litewsko-rosyjskie i litewsko-białoruskie przekraczają głównie ciągniki z Rosji (52 proc.) i Białorusi (22 proc.), litewscy przewoźnicy stanowią 14 proc.
Białoruski rząd niepokoi się, że zamknięcie unijnej granicy doprowadzi branżę transportu drogowego do upadku. Zapewnia ona przeszło 30 tys. miejsc pracy i ma drugie miejsce w eksporcie usług za informatyką.
W 2021 roku wielkość eksportu usług transportowych w 2021 roku osiągnęła najwyższy wskaźnik w historii suwerennej Białorusi – 4,3 mld dol. Praca przewozowa sięgnęła 119 mld tkm, w tym 76 proc. przypadło na firmy transporty samochodowego.
Czytaj więcej
Port w Ningbo przejął część ładunków z Szanghaju, który walczy z pandemią.
Po ataku Rosji na Białoruś przewozy samochodowe systematycznie maleją. W 15 tygodniu zmniejszyły się o połowę w stosunku do połowy lutego, wynika z danych firmy FourKites. Podobne dane ma KAS z polskich terminali.
Niektóre duże firmy posiadają floty zarejestrowane zarówno na Białorusi, Litwie czy w Kazachstanie. Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że kapitał białoruski założył w Polsce 164 firmy transportu drogowego, zaś rosyjski 47. Pozwoli to uniknąć problemów związanych z sankcjami. Dla mniejszych pozostaje rynek lokalny.
Działania ratunkowe
Białoruś domaga się liberalizacji przewozów w krajach WNP. Premier Białorusi Roman Gołowczenko zaproponował, aby Rosja, Armenia i Kirgistan zniosły zezwolenia dla przewoźników białoruskich najpóźniej w 2023 roku.
Czytaj więcej
Przewoźnicy obawiają się, że ten rok będzie słaby. Rosną koszty, które trudno przerzucić na klientów.
Proponuje, aby Chiny, Kazachstan, Azerbejdżan, Gruzja, Uzbekistan, Turcja, Turkmenistan i Tadżykistan powiększyły limit zezwoleń dla przewoźników z Rosji i Białorusi. Na trasie do Chin przewoźnicy drogowi będą musieli konkurować z transportem kolejowym. Ponadto w Chinach coraz częstsze są blokady w niektórych prowincjach.
Premier Gołowczenko zaproponował również, aby Rosja zniosła kategorię zezwoleń i otworzyła rynek dla kabotażu wykonywanego przez białoruskie samochody.
Premier postuluje także uproszczenie procedur odprawy celnej produktów importowanych (już w kwietniu), wprowadzenie czasowego zawieszenia kontroli transportu przy imporcie towarów, a także uproszczenie tryb i skrócenie czasu kontroli państwowej na przejściach przez granicę państwową Republiki Białoruś, a mianowicie kontroli transportowej, granicznej, celnej, fitosanitarnej, kwarantanny sanitarnej i kontroli weterynaryjnej.
Czytaj więcej
W kwietniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obchodzi 20-lecie. Instytucja wydała na drogi już 209 mld zł.
Rząd białoruski nosi się z zamiarem „stworzenia sprzyjającego otoczenia biznesowego”. Sygnalizuje, że Ministerstwo Gospodarki przygotuje regulacje, które pozwolą m.in. na wykluczenie pociągania podmiotów gospodarczych i (lub) ich urzędników do odpowiedzialności administracyjnej za naruszenia w wyniku środków kontroli (nadzoru), jeśli takie naruszenia zostały popełnione po raz pierwszy, dobrowolnie wyeliminowane w ustalonych terminach (działania będą uzgodnione z organami kontrolno-nadzorczymi).