Blokadę mają tworzyć ciężarówki oraz maszyny rolnicze, ponieważ nie jest wykluczony udział Agro-Unii. Rolnicy zaniepokojeni są zdemolowaniem polskiego rynku zboża przez płody ukraińskie, tańsze od lokalnych.
Przewoźnicy wskazują, że z Ukrainy nie sposób wyjechać. Elektroniczna kolejka stworzona przez Ukraińców służyła – według opinii polskich przedsiębiorców – do przepuszczania ciężarówek oligarchów.
Czytaj więcej
Parlament Europejski i Rada wstępnie porozumiały się co do objęcia emisji transportu drogowego unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji (ETS).
System nie działał w kraju pozbawionym prądu i Ukraińcy wyłączyli elektroniczny system 21 grudnia. Przewoźnicy słyszeli, że Ukraińcy mają włączyć go 24 grudnia. Tymczasem mało która polska ciężarówka zdoła do tego czasu wrócić do kraju.
Wiceminister transportu Ukrainy Mustafa Najem był na granicy 18 grudnia, zaalarmowany przez przewoźników, ale jego interesuje tylko eksport ukraińskiego zboża oraz import paliwa. Sprawność obsługi terminali pozostała niezmieniona.