Bosch stawia na wodorowe ciężarówki

Niemiecka firma przygotowała całościową ofertę dla wodorowych napędów: od oczyszczenia wody i elektrolizerów po ogniwa wodorowe.

Publikacja: 09.10.2023 18:01

Ogniwo paliwowe gotowe do zamontowania w ciężarówce

Ogniwo paliwowe gotowe do zamontowania w ciężarówce

Foto: Bosch

W latach 2021-2026 Bosch zainwestuje w technologie wodorowe prawie 2,5 mld euro, z czego blisko dwie trzecie przeznaczone jest na rozwój układu napędowego. Firma spodziewa się, że do 2030 roku wartość sprzedaży wodorowych komponentów sięgnie 5 mld euro rocznie. 

W lipcu br. ruszyła produkcja kompletnych ogniw paliwowych w Stuttgart-Feuerbach (stos produkowany jest w Bambergu), które trafiają do ciężarówek Nicola Tre. Ich sprzedaż rozpocznie się tej jesieni w USA. Ogniwa wytwarza także fabryka w Chongqing w Chinach, a za 3 lata produkować je będzie także zakład Anderson, w Południowej Karolinie (USA). 

Ogniwo paliwowe zamontowane w podwoziu ciężarówki Nicola Tre.

Ogniwo paliwowe zamontowane w podwoziu ciężarówki Nicola Tre.

Bosch

Szybciej i dalej na wodorze

Bosch podkreśla, że ogniwo jest sprawdzone, pojazdy weń wyposażone przejechały ponad 2 mln km, głównie w Chinach, gdzie kursuje 200 próbnych ciężarówek. 

Czytaj więcej

Gdańsk ma apetyt na przeładunki samochodów

Bosch przekonuje, że w przypadku ciężarówek wodór jest znacznie lepszym rozwiązaniem od napędu bateryjnego, w którym masa akumulatorów sięga 5-7 ton, ich ładowanie jest długotrwałe, zasięg jest niewielki, a co najgorsze infrastruktura energetyczna nie jest przystosowana do podłączenia ładowarek. 

Pierwszym klientem jest Nicola. Model Tre przewozi 70 kg wodoru sprężonego do 700 barów, który pozwala na 800 km zasięgu, a do naładowania zbiorników wystarczy 20 minut. 

Bosch oferuje kompletny wodorowy łańcuch: opracował elektrolizery i zakład oczyszczania wody. Ten ostatni system powstał w Czeskich Budziejowicach. Inżynierowie wybrali system dejonizacyjny, usuwający z wody aniony i kationy. – Jest to proces bardzo oszczędny energetycznie, potrzebuje 0,2 kWh energii dla otrzymania 9 kg czystej wody, z której w elektrolizerze powstanie 1 kg wodoru – podlicza prowadzący projekt Wolfgang Schleifenbaum. 

Podkreśla, że użycie nieoczyszczonej wody zablokuje w kilka godzin pracę elektrolizera. To urządzenie potrzebuje ponad 50 kWh energii, aby wytworzyć z 9 litrów wody 1 kg wodoru, który zawiera 33,3 kWh energii. 

Bufor energetyczny

Przedstawiciel Boscha na Czechy Milan Szlachta przyznaje, że sprawność energetyczna całego procesu od wytworzenia energii elektrycznej do kół samochodu wynosi 20 proc., ale zaznacza, że wodór będzie produkowany z energii poza szczytem. – Będzie to bufor energetyczny, który pozwoli zużytkować energie produkowaną przez farmy wiatrowe i fotowoltaiczne poza szczytem – tłumaczy Szlachta. 

Czytaj więcej

Szkolenia kierowców na "taczkach dla świnek"

W Czeskich Budziejowicach przygotowywane są także elektrolizery. Pilotażowy ma 1 MW mocy, a docelowo podstawowy moduł mieszczący się w kontenerze będzie miał do 5 MW mocy. Pierwsze urządzenia mają być gotowe w 2024 roku. Ich trwałość przewidziana jest na 70 tys. godzin, a sprawność pracy ma sięgać 70 proc. 

Do stosowania w ciężarówkach, Bosch przygotował ogniwa z membraną protonową. Moc wynosi 216 kW (w wersji podwójnej, dla 40-tonowych tirów), szczytowa sprawność sięga 55 proc., a masa gotowego do montażu w podwoziu urządzenia przekracza 600 kg. 

Na rynku ogniw paliwowych do ciężkich samochodów są także inni gracze. Najpoważniejsi to Toyota, Ballard (oraz spółka Ballarda i Mahle), spółka Daimlera i Volvo, a także spółka Daimlera, Paccara i Cumminsa. Kanadyjski Ballard już sprzedaje ogniwa (w tym do autobusów Solarisa), gdy reszta firm jest na etapie prób i zapowiada wdrożenie wodorowych napędów do produkcji w najbliższych latach. 

W latach 2021-2026 Bosch zainwestuje w technologie wodorowe prawie 2,5 mld euro, z czego blisko dwie trzecie przeznaczone jest na rozwój układu napędowego. Firma spodziewa się, że do 2030 roku wartość sprzedaży wodorowych komponentów sięgnie 5 mld euro rocznie. 

W lipcu br. ruszyła produkcja kompletnych ogniw paliwowych w Stuttgart-Feuerbach (stos produkowany jest w Bambergu), które trafiają do ciężarówek Nicola Tre. Ich sprzedaż rozpocznie się tej jesieni w USA. Ogniwa wytwarza także fabryka w Chongqing w Chinach, a za 3 lata produkować je będzie także zakład Anderson, w Południowej Karolinie (USA). 

Pozostało 84% artykułu
Elektromobilność
Elektryczne autobusy potrzebują wtyczek i kroplówki
Elektromobilność
Wnioski po pożarach elektrycznych autobusów
Elektromobilność
Przemysł motoryzacyjny porażony prądem
Elektromobilność
Europejscy producenci autobusów boją się chińskiej konkurencji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Elektromobilność
Czy wodór zastąpi olej napędowy?