Nad tłokowymi silnikami spalającymi wodór pracują m.in. Daimler Truck, Volvo i Cummins. Jednak to nie giganci będą pierwszymi z handlową ofertą. Niemiecki producent silników Deutz ogłosił, że od września rozpoczyna sprzedaż tłokowych silników spalających wodór.
Będą to jednostki o pojemności od 4 do 8 litrów i mocy do 220 KM, montowane na jednej linii z dieslami. Dostawcą specjalnych tłoków, pierścieni i sworzni jest Mahle. Producenci zapewniają, że są to wypróbowane elementy przez lata badań.
Spalanie i transport
Przygotowanie wodorowego napędu zmusiło do opracowania nowych metod zasilania silnika, opanowania problemu smarowania (suche paliwo) i przewietrzania skrzyni korbowej. Przedmuchy wodoru z komory spalania do skrzyni korbowej są nieuniknione i konstruktorzy silników muszą zapewnić bezpieczne warunki użytkowania. Dużym problemem była także stabilność procesu spalania, szczególnie trudna do uzyskania w pracujących przy zmiennym obciążeniu silnikach trakcyjnych.
Czytaj więcej
Następuje integracja usług portowych i transportu lądowego. Nie wykluczone są kolejne przejęcia.
Inwestycja w wodorowe silniki wyniosła 15 mln euro. Prezes Mahle Sebastian C. Schulte podkreśla, że jest to projekt pilotażowy, ponieważ nie jest pewne w jaki sposób mogą być „neutralne węglowo” koparki lub kombajny.