Wielton: Rynek się schładza

Trzeci pod względem wielkości producent naczep w Europie, Grupa Wielton, przyznaje, że liczba zamówień nie rośnie tak szybko jak w ubiegłym roku.

Publikacja: 22.05.2019 12:19

Wielton: Rynek się schładza

Foto: logistyka.rp.pl

– Nie chcę mówić o ile napływ zleceń jest mniejszy o ubiegłorocznego, bo wystarczy jedno zdarzenie, a przewoźnicy wycofają się z zamówień – ocenia prezes grupy Mariusz Golec. Dodaje, że niepewność na rynku wynika z brexitu, prac nad Pakietem Mobilności, który utrudni dostęp do zachodnioeuropejskich rynków przewoźnikom z nowych państw członkowskich oraz z braku kierowców. – Już widzimy, że przedsiębiorcy, którzy dotąd obsługiwali rynek brytyjski zaczynają kierować część flot do innych krajów. Powtórzy się sytuacja, gdy firmy z obłożonego embargiem rynku rosyjskiego przerzuciły samochody do obsługi Zachodniej Europy – przewiduje. W tamtym czasie zaznaczył się dotkliwy dla przewoźników spadek cen frachtów i podobna sytuacja może powtórzyć się z powodu brexitu. Ostrzeżeniem jest także redukcja prognozy tegorocznego wzrostu niemieckiego PKB z 1,9 do 0,9 proc.

Mocne główne rynki

Sytuacja na europejskim rynku nie jest jednoznaczna. Pierwszy kwartał nie był najlepszy, ale kwietniowe rejestracje są na dobrym poziomie. W Polsce klienci kupili mniej zabudów kubaturowych. – Zamiary zakupu sygnalizowane pod koniec 2018 roku nie zmaterializowały się. Nie zdobyliśmy zamówień na 120 pojazdów wielkokubaturowych – przyznaje prezes Golec.

Podkreśla, że w naczepach kurtynowych Wielton zwiększył sprzedaż o 10 proc. a w naczepach wywrotkach o 15 proc. Mimo to po pierwszym kwartale sprzedaż w Polsce zmalała o 7 proc. (w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku) do 1285 sztuk, a przychody o 0,5 proc. do 124,6 mln zł. We Francji należąca do firmy marka Fruehauf odbudowała udziały rynkowe do ponad 20 proc., czyli poziomu notowanego w 2017 roku. W pierwszym kwartale sprzedaż powiększyła się o 270 sztuk (20,8 proc.) do 1669 pojazdów, a przychody ze sprzedaży o 24,5 proc. do 196,4 mln zł.

Także Laurence David zwiększył po pierwszym kwartale sprzedaż, dynamika wyniosła 23,3 proc. (do 1095 sztuk), a przychody o 12,3 proc. do 87,7 mln zł. Na przełomie trzeciego i czwartego kwartału Wielton rozpocznie dostawy podwozi dla brytyjskiej spółki. W tym roku ma to być 600 sztuk, gdy wcześniej plany przewidywały dostawy 350 podwozi. Sprzedaż rośnie także w Niemczech. Po kwietniu Langendorf jest trzecim sprzedawcą wywrotek, a spółka na koniec 2018 roku zanotowała 8-procentowy zysk EBITDA. Langendorf sprzedał 366 pojazdów (o 28,9 proc. więcej niż w pierwszym kwartale 2018 roku) i zanotował 75,6 mln zł przychodów (o 26,4 proc. wzrostu).

Po słabym pierwszym kwartale, w kwietniu widoczny jest wzrost sprzedaży w Rosji do wysokiego poziomu notowanego pod koniec 2018 roku. Sprzedaż po pierwszym, słabszym kwartale wyniosła 462 sztuki (0,9 proc. wzrostu), a przychody 40,9 mln zł (1,2 proc. wzrostu).

Inwestycje na wysokim poziomie

Pomimo niepewności Grupa Wielton zamierza w tym roku zainwestować 50 mln zł. Beneficjentem będzie zakład w Wieluniu, gdzie firma zainwestowała 40 mln zł w fabrykę chłodni. – Projekt jest prowadzony zgodnie z planem – zaznacza prezes Wieltonu.

Kolejna duża inwestycja to nowa, warta 9 mln zł lakiernia, która zostanie uruchomiona w 2021 roku. Wielton został zmuszony do tej inwestycji przez ubiegłoroczny pożar. – Dochodzenie nie wykazało przyczyny, sprawa jest zamknięta, ubezpieczenie majątkowe wypłacone. Za te pieniądze kończymy odbudowę dotychczasowej lakierni, która ruszy w czerwcu – obiecuje Golec. Docelową zdolność lakierownia 22 pojazdów na dobę uzyska pod koniec roku. Uruchomienie tymczasowej lakierni uprości produkcję. Do tej pory zabezpieczone antykorozyjnie ramy wysyłane są 100-150 km do lakierowania do jednego z trzech podwykonawców. Wydłużyło to czas produkcji i zwiększyło stany magazynowe spółki.

– Nie chcę mówić o ile napływ zleceń jest mniejszy o ubiegłorocznego, bo wystarczy jedno zdarzenie, a przewoźnicy wycofają się z zamówień – ocenia prezes grupy Mariusz Golec. Dodaje, że niepewność na rynku wynika z brexitu, prac nad Pakietem Mobilności, który utrudni dostęp do zachodnioeuropejskich rynków przewoźnikom z nowych państw członkowskich oraz z braku kierowców. – Już widzimy, że przedsiębiorcy, którzy dotąd obsługiwali rynek brytyjski zaczynają kierować część flot do innych krajów. Powtórzy się sytuacja, gdy firmy z obłożonego embargiem rynku rosyjskiego przerzuciły samochody do obsługi Zachodniej Europy – przewiduje. W tamtym czasie zaznaczył się dotkliwy dla przewoźników spadek cen frachtów i podobna sytuacja może powtórzyć się z powodu brexitu. Ostrzeżeniem jest także redukcja prognozy tegorocznego wzrostu niemieckiego PKB z 1,9 do 0,9 proc.

Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności