Parlament Europejski będzie głosować 12 marca nad dyrektywą zwiększającą wymiary i masy ciężarówek. Posłowe zadecydują, czy dopuścić cięższe i dłuższe pojazdy elektryczne i wodorowe oraz czy 25-metrowe zestawy (gigalinery lub EMS) będą mogły poruszać się w ruchu międzynarodowym.
Na zwiększeniu mas zależy producentom ciężarówek, którzy potrzebują dodatkowych dwóch ton, aby nie ograniczać ładowności pojazdów z napędem alternatywnym. Spedytorzy nalegają na długie zastawy, które wiele krajów już dopuściło na drogi w transporcie krajowym.
Czytaj więcej
Posłowie wzięli się za pijanych kierowców. Będą tracić samochody, których są właścicielami.
Przeciwni zwiększaniu długości zestawów są przedstawiciele kolei. Dyrektor generalna DB Cargo Sigrid Nikutta uważa, że dopuszczenie cięższych ciężarówek i gigalinerów jest sprzeczne z kompatybilnością multimodalną i celami UE ochrony środowiska.
Dyrektor generalna Mercitalia Logistics Sabrina De Filippis ostrzega przed konsekwencjami wzrostu emisji CO2 nawet o 6,6 mln ton i spadku kolejowego transportu towarowego o 21 proc., co spowoduje znaczne straty dla społeczeństwa UE i środowiska.