Przykładem skuteczności może być rumuński Postis, którego oprogramowanie pozwala przyspieszyć nawet o kilka dni dostawy do internetowych klientów. Jest to platforma służąca integracji sklepów internetowych i przewoźników. Pomysłodawcy przez 4 lata budowali silnik wykorzystujący sztuczną inteligencję, który w zależności od rodzaju towaru i zakupu, opracowuje optymalny sposób dostawy. – W ułamku sekundy przelicza parametry i wybiera konkretnego przewoźnika w zależności od potrzeb. W ten system już wpiętych jest 150 firm – podkreśla Mirek Gral z Last Mile Experts.
Czytaj więcej
Po pandemicznym 2020 roku, kolejny przyniósł zdecydowane odbicie, wzrosły przychody i zatrudnienie.
Z usług Postis korzystają m.in. Intersports oraz Auchan w dostawach handlu internetowego.
Zapotrzebowanie na dostawy ostatniej mili stale rośnie i oczekuje się, że do 2030 roku zwiększy się o 78% na całym świecie. Według World Economic Forum rosnący popyt na e-handel spowoduje w tym samym czasie o 36% więcej pojazdów dostawczych w centrach miast. – Za 5-10 lat tradycyjna logistyka dla branży detalicznej nie będzie w miastach możliwa z powodu ograniczeń powierzchni i rynku pracy. Automaty paczkowe oraz punkty click&collect znacząco obniżą liczbę dostaw do domów i biur, redukując w miastach korki i zanieczyszczenie powietrza, a także zwiększą wyniki sprzedaży sklepów detalicznych oraz e-commerce – uważa założyciel i CEO Retail Robotics Łukasz Nowiński.
Wskazuje, że najskuteczniejszym rozwiązaniem dla miast są multibrandowe centra odbioru zakupów. Jego firma zbudowała pierwszą na świecie wielomarkową sieć punktów do odbioru zakupów spożywczych, która od zeszłego roku połączyła swoje siły z francuskim Carrefourem i Monoprix. Korzystający z takiej sieci klienci pokonują na jedno zamówienie 15 razy mniej kilometrów niż przy zakupach tradycyjnych w hipermarkecie.