Zboże, drewno, pelet rozruszały transport drogowy. – Wojna wojną, ale trzeba funkcjonować. Przedsiębiorstwa na Ukrainie znów działają i stąd rosnące zapotrzebowanie na transport. Jednak kontrole są na granicach są dokładne, stąd przejazd nie jest płynny – uprzedza Andrzej Kuca z podkarpackiego regionu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
Czytaj więcej
Ukraina złagodzi przepisy dotyczące wyjazdu mężczyzn w wieku poborowym.
Do czerwca samochody stały w kolejkach nawet po 3 dni. – Teraz jest lepiej, w Korczowej władze podwoiły liczbę pasów do odpraw i wzmocniły odpowiednio obsadę terminalu, od 1 lipca zniknęły też samochody osobowe, bo Ukraina wprowadziła cła na importowane samochody – tłumaczy przewodniczący Regionu Podkarpackiego ZMPD Tadeusz Furmanek.
Wysokie stawki jednak pozostały, ponieważ tego typu przewozy niosą ze sobą ryzyko i są trudne do zorganizowania. – Firmy ubezpieczeniowe odmawiają ubezpieczenia samochodu ciężarowego oraz powierzonego mienia na czas transportu po terenie Ukrainy. Ukraina jest krajem objętym działaniami wojennymi. Drugi problem to ryzyko, że wysyłając ukraińskiego kierowcę zatrudnionego w polskiej firmie, wjedzie na Ukrainę, ale już jej nie opuści – opisuje dyrektor zarządzający Sobańscy Transport Grzegorz Sobański.
Czytaj więcej
Po pandemicznym 2020 roku, kolejny przyniósł zdecydowane odbicie, wzrosły przychody i zatrudnienie.