We wrześniu na wystawie samochodów ciężarowych w Hanowerze pojawią się wodorowe modele. Premiery zapowiadają Daimler oraz Quantron. Nad wodorowymi wersjami pracuje także Volvo. – Spodziewamy się, że w najbliższych kilku latach podaż ekologicznego wodoru znacznie wzrośnie, ponieważ wiele gałęzi przemysłu będzie od niego zależnych w zakresie redukcji emisji CO2 – wyjaśnia prezes Volvo Trucks Roger Alm.
Czytaj więcej
Bilet za 9 euro okazał się dużym sukcesem i program będzie kontynuowany.
Zapowiada seryjne auta w drugiej połowie bieżącej dekady. Producent obiecuje zasięg ponad tysiąca kilometrów. Podobny cel ma Daimler, którego prototypowy, wodorowy Actros ma dwa kriogeniczne zbiorniki mieszcząc po 40 kg ciekłego wodoru. Skroplony gaz przechowywany jest w temperaturze – 253 stopni C.
Przy tym projekcie Daimler pracuje z francuską firmą Air Liqude. Równolegle Daimler w raz z niemiecką spółką Linde przygotowuje inny proces tankowania ciekłym wodorem, który będzie miał wyższą sprawność od już używanego; zostanie wypróbowany w 2023 roku.
W przypadku projektów Volvo o Mercedesa trudno oceniać koszty eksploatacji. Wodorowe modele obu marek dopiero zaczęły próby, a produkcja ruszy w drugiej połowie roku.