Inwestorzy pakują miliardy w cyfrowe spedycje

Dla zleceniodawców i przewoźników cyfrowe spedycje stają się standardem. Za kilka lat zdominują rynek.

Publikacja: 09.07.2022 12:10

Inwestorzy pakują miliardy w cyfrowe spedycje

Foto: GDDKiA Krzysztof Nalewajko

Dynamika wzrostu przychodów cyfrowych spedycji niemal zapiera dech w piersiach. Spółka Flexport zanotowała w minionym roku 3,3 mld dol. przychodów, gdy w 2020 roku było to 1,3 mld oraz 0,7 mld rok wcześniej. Flexport jest 15 pod względem wielkości spedycją na trasie Azja-USA. Forto w zaledwie 4 lata wywalczył miejsce w pierwszej 20 spedycji obsługujących trasę Azja-Europa. Z kolei sennder, który specjalizuje się w europejskiej spedycji całosamochodowej, stał się największym spedytorem w tym segmencie we Włoszech. Przychody spółki w 2021 roku sięgnęły 0,6 mld dol., a spółka planuje dojść do 2 mld dol. obrotu w 2025 roku. Najwięksi spedytorzy samochodowi w Europie notują przychody od 3,5 do 6,5 mld dol. 

Czytaj więcej

Najlepszy rok w historii branży TSL. Ranking Logistyki

Spółka Transport Intelligence, która przygotowała raport na temat inwestycji w cyfrowe spedycje wskazuje, że w 2025 roku sennder może znaleźć się wśród dziesięciu największych w Europie samochodowych spedytorów. 

Tak dobre wyniki nie uszły uwadze inwestorów, którzy tylko w pierwszym kwartale tego roku zainwestowali w tę branżę 1,2 mld dol. Jest to o 50 proc. więcej niż w całym 2021 roku. Większość funduszy trafiła do spółki Flexport (935 mln dol.). 

Transport Intelligence zauważa, że z 11 dofinansowanych podmiotów, 9 to start-upy. Inwestorzy liczą na solidny zwrot, ponieważ rozdrobniony rynek stwarza wyjątkowe możliwości wzrostu. Gwiazdami tego segmentu stały się wyceniane na ponad miliard dolarów takie spółki jak Flexport, Forto i sennder. 

Czytaj więcej

Transport drogowy ma zazielenić się bez unijnej pomocy

W Polsce i Europie środkowo-wschodniej mocną pozycję mają polska giełda Trans.eu oraz jej niemiecki konkurent Timocom. W segmencie dostaw ekspresowych błyskawicznie rozwija się Done! Deliveries, która notuje 50-procentowe wzrosty rok do roku. Jednak budowa cyfrowych spedycji wymaga znacznie większych kapitałów niż stworzenie cyfrowej giełdy transportowej, co widać było choćby po Uber Freight, który wycofał się z Europy i sprzedał swoje aktywa spółce sennder. 

Transport Intelligence podkreśla, że Flexport, Zencargo, Forto oferują najszerszy wśród cyfrowej konkurencji zakres usług: od spedycji morskiej (łącznie z drobnicą), poprzez lotniczą po kolejową i drogową drobnicę. 

Najszerszy zasięg geograficzny ma Ezyhaul, pokrywający kraje południowej Azji: Indonezję, Malezję, Filipiny, Tajlandię, Indie oraz Singapur, w którym spółka ma siedzibę. Należący do DHL Saloodo! działa w Europie, USA, Ameryce Południowej i Afryce. 

Czytaj więcej

We wrześniu DCT Gdańsk zacznie budowę terminala kontenerowego za ponad miliard zł

Autorzy raportu Transport Intelligence podkreślają, że oferta cyfrowych spedycji jest bardzo zróżnicowana. Nowport oferuje morskie przesyłki suche i w temperaturze kontrolowanej, a do tego całosamochodowe i częściowe przewozy samochodowe. Coyote Logistics specjalizuje się przewozach samochodowych i proponuje najszerszą gamę usług: przewozy ekspresowe, na następny dzień, o zdefiniowanym czasie dostawy, transport ładunków niebezpieczne oraz w temperaturze kontrolowanej. InstaFreight oraz Chronotruck koncentrują się na spaletyzowanych ładunkach. 

Raport wskazuje także na rosnącą popularność giełd transportowych i cyfrowych spedycji. Podczas pierwszego badania tego rynku dokonanego przez Transport Intelligence w 2019 roku, do wykorzystywania tych narzędzi przyznało się 49 proc. respondentów, zaś w maju 2022 roku już ponad 81 proc. 

Czytaj więcej

Jesienią przewidywana fala bankructw przewoźników drogowych

Transport Intelligence zaznacza, że giełda transportowa jest jedynie pośrednikiem między zleceniodawcą i przewoźnikiem, pomagając znaleźć partnera. Cyfrowa spedycja ma znacznie szerszą ofertę, poza wyceną oferuje także przygotowanie dokumentacji wraz z wystawieniem faktury. 

W transporcie morskim blisko 38 proc. nadawców korzysta z cyfrowych narzędzie, w samochodowym ponad 34 proc. zaś w lotniczym niecałe 28 proc. 

Dynamika wzrostu przychodów cyfrowych spedycji niemal zapiera dech w piersiach. Spółka Flexport zanotowała w minionym roku 3,3 mld dol. przychodów, gdy w 2020 roku było to 1,3 mld oraz 0,7 mld rok wcześniej. Flexport jest 15 pod względem wielkości spedycją na trasie Azja-USA. Forto w zaledwie 4 lata wywalczył miejsce w pierwszej 20 spedycji obsługujących trasę Azja-Europa. Z kolei sennder, który specjalizuje się w europejskiej spedycji całosamochodowej, stał się największym spedytorem w tym segmencie we Włoszech. Przychody spółki w 2021 roku sięgnęły 0,6 mld dol., a spółka planuje dojść do 2 mld dol. obrotu w 2025 roku. Najwięksi spedytorzy samochodowi w Europie notują przychody od 3,5 do 6,5 mld dol. 

Pozostało 83% artykułu
Szynowy
W Niemczech zmotoryzowani przesiedli się do pociągów
Elektromobilność
Wodór jest zbyt kosztowny dla transportu drogowego
Szynowy
Polska rozbuduje Małaszewicze za własne pieniądze
Elektromobilność
Elektryczne ciężarówki nie naładują akumulatorów
Krajowe
Ukraina wypuści do Unii kierowców ciężarówek
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO