Dynamika wzrostu przychodów cyfrowych spedycji niemal zapiera dech w piersiach. Spółka Flexport zanotowała w minionym roku 3,3 mld dol. przychodów, gdy w 2020 roku było to 1,3 mld oraz 0,7 mld rok wcześniej. Flexport jest 15 pod względem wielkości spedycją na trasie Azja-USA. Forto w zaledwie 4 lata wywalczył miejsce w pierwszej 20 spedycji obsługujących trasę Azja-Europa. Z kolei sennder, który specjalizuje się w europejskiej spedycji całosamochodowej, stał się największym spedytorem w tym segmencie we Włoszech. Przychody spółki w 2021 roku sięgnęły 0,6 mld dol., a spółka planuje dojść do 2 mld dol. obrotu w 2025 roku. Najwięksi spedytorzy samochodowi w Europie notują przychody od 3,5 do 6,5 mld dol.
Czytaj więcej
Po pandemicznym 2020 roku, kolejny przyniósł zdecydowane odbicie, wzrosły przychody i zatrudnienie.
Spółka Transport Intelligence, która przygotowała raport na temat inwestycji w cyfrowe spedycje wskazuje, że w 2025 roku sennder może znaleźć się wśród dziesięciu największych w Europie samochodowych spedytorów.
Tak dobre wyniki nie uszły uwadze inwestorów, którzy tylko w pierwszym kwartale tego roku zainwestowali w tę branżę 1,2 mld dol. Jest to o 50 proc. więcej niż w całym 2021 roku. Większość funduszy trafiła do spółki Flexport (935 mln dol.).
Transport Intelligence zauważa, że z 11 dofinansowanych podmiotów, 9 to start-upy. Inwestorzy liczą na solidny zwrot, ponieważ rozdrobniony rynek stwarza wyjątkowe możliwości wzrostu. Gwiazdami tego segmentu stały się wyceniane na ponad miliard dolarów takie spółki jak Flexport, Forto i sennder.