Kolejarze obawiają się, że wysokie ceny prądu wystraszą pasażerów

Nadchodzące w styczniu podwyżki ceny prądu gwałtownie zwiększą koszty przewoźników pasażerskich. Nie będą oni w stanie zrekompensować ich oszczędnościami, podwyżki cen biletów wydają się nieuniknione.

Publikacja: 29.11.2022 10:57

Kolejarze obawiają się, że wysokie ceny prądu wystraszą pasażerów

PKP IC

Foto: PKP IC

Dla kolejowych przewoźników pasażerskich szykuje się rekordowy rok. PKP Intercity przewiezie ponad 55 mln pasażerów, czyli przeszło 56 proc. więcej niż w 2021 roku. Koleje Mazowieckie zanotowały w pierwszych dziesięciu miesiącach roku 30-procentowy wzrost i przewiozły niemal 50 mln pasażerów.

W tym samym okresie Łódzka Kolej Aglomeracyjna zwiększyła przewozy o połowę, przy pracy eksploatacyjnej większej o 9 proc. Polregio poprawiło przewozy o 46 proc. i w całym 2022 roku liczy na rekord: 100 mln pasażerów, czyli o kilkanaście proc. więcej od dotychczas najlepszego 2019 roku.  

Pociągi zapełniły się po drastycznych wzrostach cen paliw. Branża nie jest jednak pewna, czy uda się jej utrzymać dobre wyniki w przyszłym roku. Powodem są rosnące ceny energii elektrycznej, a wyższe koszty zmniejszą konkurencyjność transportu szynowego względem samochodowego. 

Słone ceny

Ceny za MWh wzrosły z 70 zł w 2018 roku do ponad 400 zł jesienią tego roku, a na przyszły cena giełdowa sięga 1200 zł. Tarcza ograniczy cenę do 785 zł na WMh, jednak obejmie ona tylko najmniejszych przewoźników kolejowych. Samorządy nie są pewne, czy mogą ubiegać się o nią, poza tarczą pozostaną najwięksi, jak PKP Intercity. 

PKP IC płaci 700 mln zł rocznie za energię, a znaczące podwyżki mogą podwoić tę sumę. – Wydatki na energię stanowią 15 proc. wszystkich kosztów przewoźników kolejowych to, druga pozycja po wynagrodzeniach, przewyższająca wydatki na dostęp do infrastruktury. Podwojenie kosztów prądu to już 30 proc. wydatków – wskazuje przewodniczący rady klastra Luxtorpeda 2.0 Czesław Warsewicz. 

Czytaj więcej

Znikające stacje kolejowe i zbyt krótkie tory

Branża apeluje do rządzących o zniesienie ETS (obowiązkowej opłaty za emisję CO2) dla kolei. Emisja tony dwutlenku węgla kosztuje 400-420 zł. Drugi postulat to zwiększona dotacja dla kolei. – Tarcza kolejowa kosztowałaby 2 mld zł, w skali państwa są to małe pieniądze, dające w zamian duże korzyści społeczne – argumentuje członek zarządu PKP Energetyka Leszek Hołda. 

Zgadza się z nim poseł Jerzy Polaczek. – Wsparcie rządu i parlamentu dla przewoźników jest racjonalne, ponieważ w przeciwnym wypadku może dojść do powstania obszarów wykluczenia komunikacyjnego. Usługa publiczna w przewozach osób oraz charakter przewozów musi być uwzględniony w polityce rządu i możliwe, że państwo powinno zwiększyć dopłaty do usługi PSC. Także postulat zniesienia ETS jest pilny i aktualny – przyznaje poseł. 

Przypomina, że państwo inwestuje w rewitalizację kolei dziesiątki miliardów złotych i bez sensu w takiej sytuacji jest zniechęcanie pasażerów do korzystania z pociągów. – Obniżenie stawek dostępu jest do rozważenia, ale to krótkoterminowe rozwiązanie podobnie jak zerowa stawka VAT na energię – ocenia poseł.

Wpływy z myta dla kolei?

Możliwe, że w najtrudniejszej sytuacji są przewoźnicy, którym umowy na dostawy energii kończą się w grudniu tego roku. PKP Intercity, którego 80 proc. taboru jest zelektryfikowane, negocjuje z PKP Energetyka 2-letni kontrakt (z roczną opcją) na dostawy energii. 

Czytaj więcej

Pierwszy krok ku logistyce bez papieru

ŁKA ma 7-letni kontrakt od początku 2022 roku z 3-letnią opcją. – Wzrost cen jest dotkliwy, ale nie wpłynie na zmianę wielkości pracy eksploatacyjnej. Jeśli staniemy się wiarygodni dla pasażerów jako przewoźnik punktualny i sprawny, to spokojnie patrzymy w przyszłość – zapewnia naczelnik wydziału zarządzania produktem ŁKA Elżbieta Nowak. 

Również zarząd KM przewiduje rozwój przewozów. W przyszłym roku spodziewa się 60 mln pasażerów, czyli wzrostu o 3 mln dzięki nowym weekendowym pociągom. 

Zarazem przewoźnicy kolejowi zaznaczają, że od lat mają trudniejsze warunki konkurencji z transportem samochodowym. Koleje płacą za dostęp do torów na całej sieci, zaś przewoźnicy samochodowi tylko na 1700 km z ponad 19 tys. km dróg zarządzanych przez GDDKiA. Kolejarze uważają, że opłaty z nowych odcinków dróg, które dopiero będą objęte mytem, powinny zasilić Fundusz Kolejowy. Koleje już otrzymują 20 proc. wpływów z opłaty paliwowej. 

Dla kolejowych przewoźników pasażerskich szykuje się rekordowy rok. PKP Intercity przewiezie ponad 55 mln pasażerów, czyli przeszło 56 proc. więcej niż w 2021 roku. Koleje Mazowieckie zanotowały w pierwszych dziesięciu miesiącach roku 30-procentowy wzrost i przewiozły niemal 50 mln pasażerów.

W tym samym okresie Łódzka Kolej Aglomeracyjna zwiększyła przewozy o połowę, przy pracy eksploatacyjnej większej o 9 proc. Polregio poprawiło przewozy o 46 proc. i w całym 2022 roku liczy na rekord: 100 mln pasażerów, czyli o kilkanaście proc. więcej od dotychczas najlepszego 2019 roku.  

Pozostało 87% artykułu
Drogowy
Ekspresówka S17 do granicy z Ukrainą już w budowie
Szynowy
Znikające stacje kolejowe i zbyt krótkie tory
Drogowy
Karnet TIR może przywrócić płynność ruchu przez granice z Ukrainą
Praca w logistyce
Kierowcy już szukają pracy, zniknął rynek pracownika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Praca w logistyce
Jesienią więdnie rynek pracy w logistyce