Kolej zapowiada turbo przyspieszenie i nowy rozkład jazdy

Sieć połączeń kolejowych i dopełniających autobusowych ma umożliwić sprawny przejazd kraju. To dalsza ewolucja „szprych” CPK.

Publikacja: 16.07.2024 19:39

Kolej zapowiada turbo przyspieszenie i nowy rozkład jazdy

PKP PLK budowa

Foto: PKP PLK

Choć w ubiegłym roku kolej zanotowała rekordowe przewozy blisko 375 mln pasażerów, od kilkudziesięciu lat nie może stanąć na nogi. Sam wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak przyznaje, że pociągi nie są ze sobą dobrze skomunikowane, rozkłady jazdy często zmieniają się, a zdarza się, że na wyremontowanej kosztem 2,5 mld zł linii czas przejazdu skrócony zostaje o 5 minut. – Ten bałagan chcemy porządkować i podejmować decyzję na podstawie analiz i wykorzystać synergię różnych środków transportu – zapowiada wiceminister.

Wskazuje, że w Polsce na mieszkańca kraju przypada tylko 9 jazd pociągiem rocznie, gdy średnia unijna to 18 przejazdów. Do 2030 roku planuje co najmniej podwoić wielkość przewozów w Polsce, a dokonać tego chce oferując wysoką jakość kolejowej oferty. 

Integracja sieci kolejowej

Wiceminister zapowiada, że każdy powiat będzie skomunikowany z pociągami dalekobieżnymi bezpośrednio, koleją regionalną lub autobusami. Kolej zapewni przejazd przez cały kraj w 3 godziny. Największe aglomeracje będą skomunikowane także szybkimi połączeniami bezpośrednimi, których czas przejazdu nie przekroczy 100 minut. Minister tłumaczy, że na wielu liniach ponad 60 proc. pasażerów to klienci korzystający tylko ze stacji końcowych, nie zainteresowani pośrednimi przystankami. 

Czytaj więcej

Bogatsze samorządy sypną kasą na transport

Sprawne przemieszczanie się umożliwi Zintegrowana Sieć Kolejowa (ZSK), czyli linie istniejące oraz zaprojektowane dla CPK, uzupełnione kolejowymi połączeniami regionalnymi i autobusowymi. Tam, gdzie na dobę jest kilkuset pasażerów będą autobusy, potoki liczone w tysiącach podróżnych przewiozą pociągi. Linie z obciążeniem ponad 25 tys. pasażerów będą miały potencjał na budowę połączeń KDP. Mają być one komercyjne, czyli bez dopłat, a MI spodziewa się, że średnie wypełnienie takich pociągów sięgnie 70-75 proc. 

Haromonogram prac nad ZSK narzucają unijne regulacje otwierające rynek pasażerskich przewozów kolejowych, które zakładają, że w pierwszym kwartale 2027 roku Ministerstwo Infrastruktury rozpocznie przetargi na obsługę linii kolejowych. 

Ministerstwo Infrastruktury

Foto: Ministerstwo Infrastruktury

Do początku 2029 roku resort podpisze umowy z operatorami kolejowymi. Wyłonieni w przetargach przewoźnicy rozpoczną działalność w grudniu 2030 roku. 

Pracowite półrocze

Zanim MI rozpisze przetargi, musi wiedzieć jakich połączeń oczekuje, ile z nich może funkcjonować jako komercyjne (bez dopłat) i z jaką częstotliwością powinny jeździć pociągi. Taką wiedzę da stworzony do pierwszego kwartału 2026 roku Horyzontalny Rozkład Jazdy (HRJ). Będzie on stanowił sieciowy plan połączeń, zapewniający wygodne przesiadki i wysoką częstotliwość kursowania pociągów. 

Do prac nad połączeniami kolejowymi, spółka CPK oraz Centrum Unijnych Projektów Transportowych stworzyły narzędzia analityczne, pozwalające Ministerstwu Infrastruktury na zaplanowanie całej krajowej siatki połączeń lądowych. Celem jest stworzenie rozwiązań, które docelowo, w 2050 roku umożliwią przejazd kraju koleją w 3 godziny. 

Czytaj więcej

Rejestracje ciężarówek mogą odbić jesienią

Analizy sieciowe są w toku, w drugiej połowie roku marszałkowie województw mają przesłać do MI ofertę przewozową i rozkład jazdy, aby resort mógł koordynować połączenia na szczeblu pociągów „ministerialnych” (uruchamianych z państwowym dofinasowaniem jak i komercyjnych) oraz samorządowych. W połączeniach uwzględnione są także linie autobusowe, obsługujące połączenia o małym natężeniu ruchu, na których nie opłaca się uruchamiać pociągu. 

Zatem najbliższe półrocze będzie bardzo pracowite dla CPK, PKP PLK oraz MI, które od 1 lipca nadzoruje obie spółki. Wiceminister infrastruktury zapewnia, że kończy ze strukturą silosowa na kolei, „w której jeden drugiemu wyrywa pieniądze i składa doniesienia do prokuratury.” Zapowiada rozwój kolei oparty na liczbach i analizach oraz efektywnym wydawaniu publicznych pieniędzy. Uważa, że realne do osiągnięcia jest 600 mln pasażerów kolei rocznie.

Na początek „Y”

Z nowych linii jako pierwsza powstanie licząca 480 km „Y” łącząca Warszawę z Wrocławiem i Poznaniem przez Łódź. Budowa będzie kosztować 80 mld zł i potrwa do 2035 roku. Będzie wymagała budowy tunelu kolei szybkich prędkości w Łodzi (kosztorys na 2,8 mld zł, a przetarg ma być ogłoszony w najbliższych miesiącach), oraz tunelu wyjazdowego z Warszawy (kosztorys 5,5 mld zł). To najbardziej skomplikowane odcinki trasy, która pozwoli w 2035 orku skrócić podróż z Warszawy do Poznania do 1 godz. 40 min, i uzyskać taki sam czas z Warszawy do Wrocławia. Najszybsze pociągi pomkną na tej linii z prędkością 320 km/h. 

Czytaj więcej

Ostatnia szansa dla polskiej kolei

Do końca 2025 roku potrwają analizy kolejnych tras (do niedawana nazywanych szprychami), liczących łącznie 1500 km. Są to: 

CMK Północ, czyli szybka trasa z Warszawy do Gdańska, 

Lublin – Zamość – Lwów, 

Radom – Iłża – Kunów, 

Wrocław – Praga (do granicy polsko-czeskiej), 

Nakło – Okonek, 

Łętownia – Rzeszów,

Busko – Tarnów, 

Katowice – Ostrawa, 

Kielce – Końskie, 

Ostrołęka – Łomża – Giżycko, 

Magistrala Wschodnia (Milanów – Fronołów), 

Rzeszów – Sanok i 

Węzeł Małopolsko – Śląski (Katowice – Kraków – CMK). 

Do tego PKP PLK remontuje 13 725 km linii w ramach Krajowego Programu Kolejowego (KPK, perspektywa do 2032 roku) oraz Programu Kolej Plus (zakończenie do grudnia 2029 roku). Remonty i modernizacje przyniosą najszybciej efekty, MI zapowiada, że w grudniu br. czas najszybszych połączeń skróci się, np.: 

Czytaj więcej

Czy ukraińska konkurencja zmiecie z torów polskie firmy?

ze Szczecina do Poznania z 2 godz. i 17 min do 1 godz. i 46 min, 

z Warszawy do Białegostoku z 2 godzin do 1,5 godz., 

z Wrocławia do Kłodzka i Międzylesia z 2 godz. I 7 min do 1,5 godz., 

z Gdańska do Kołobrzegu z 2 godz. 54 min do 2 godz. 48 min.,

z Zielonej Góry do Szczecina z 2 godz. 20 min do 2 godz. 10 min. 

Po zakończeniu KPK na koniec 2030 roku czasy przejazdów zostaną skrócone na przykładowych trasach: 

Rzeszów – Wrocław z 4 godz. 29 min do równych 4 godzin, 

Nowy Sącz – Kraków z 2 godz. 34 min do 1 godz. 15 min, 

Zakopane – Kraków z 2 godz. 7 min do 1,5 godz., 

Katowice – Warszawa z 2 godz. 25 min do 1 godz. 50 min., 

z Gdańska do Kołobrzegu do 2 godz. 35 min i 

z Warszawy do Białegostoku z 2 godz. do 1 godz. i 15 min. 

Choć w ubiegłym roku kolej zanotowała rekordowe przewozy blisko 375 mln pasażerów, od kilkudziesięciu lat nie może stanąć na nogi. Sam wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak przyznaje, że pociągi nie są ze sobą dobrze skomunikowane, rozkłady jazdy często zmieniają się, a zdarza się, że na wyremontowanej kosztem 2,5 mld zł linii czas przejazdu skrócony zostaje o 5 minut. – Ten bałagan chcemy porządkować i podejmować decyzję na podstawie analiz i wykorzystać synergię różnych środków transportu – zapowiada wiceminister.

Pozostało 93% artykułu
Szynowy
Minister pojechał drugim pociągiem
Szynowy
Maszyniści domagają się większego bezpieczeństwa na kolei
Szynowy
Powodzie podtopiły Stadlera
Szynowy
Race przyczyną pożaru pociągów w Poznaniu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Szynowy
Pierwsze odwołania w kontrakcie stulecia PKP Intercity