Na dodatek PKP PLK odstąpiły od zawarcia jedenastu umów z wykonawcami na przetargi warte łącznie 500 mln zł. Ministerstwo Infrastruktury uznało przygotowane przez PKP PLK remonty za mało przydatne i nie dało na te prace funduszy.
W tej sytuacji 5 firm: Colas Rail Polska, Olikol, Swietelsky, Torkol i Wadoma w liście do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka zaprotestowały przeciwko takim praktykom. Wskazały, że „przetargi w przeważającej części zakończone zostały wyborem najkorzystniejszej oferty, a ich unieważnienie nastąpiło pomimo wcześniejszych formalnych potwierdzeń o zapewnieniu finansowania i zawarciu umowy o finansowanie.”
Czytaj więcej
Eksplozja ładunku na kontenerowcu w Ningbo nie musi oznaczać opóźnień dla polskich klientów, ale pokazuje jak duże są wyzwania w transporcie ładunków niebezpiecznych. Armatorzy spodziewają się dobrego roku.
Forma nie przewidziana ustawą
Przedsiębiorcy dodają, że „działania PKP PLK S.A. polegające na unieważnieniu części ww. postępowań następują w zupełnym oderwaniu od treści dokumentacji przetargowej (ogłoszenie o zamówieniu publicznym) i przepisów Prawa zamówień publicznych, które nie dopuszczały możliwości unieważnienia postępowań przetargowych z uwagi na brak finansowania, co skutkuje bezprawnością czynności podejmowanych przez PKP PLK S.A.”
Ostrzegają, że „Takie postępowanie jest bezprecedensowe w kontekście ostatnich lat funkcjonowania zamówień publicznych w naszym kraju i stanowi wyjątkowo niebezpieczny kierunek jego dalszego funkcjonowania.”