We wspólnym komunikacie prasowym związków zawodowych CFDT, CGT, FO, CFTC, CFECGC działacze wzywają wszystkich pracowników branży transportu drogowego do zmobilizowania się do przygotowania działań, „które będą widoczne na terenie całego kraju od poniedziałku 1 lutego 2021 roku”.

Czytaj więcej w: W 2020 roku korki na ulicach zniknęły tylko na chwilę

Związkowcy zarzucają ministrowi transportu, że nie martwi się o los kierowców, a – jak przypominają – nie brakuje gorących tematów: rozprzestrzenianie się wirusa, konsekwencje brexitu i obowiązkowe testy PCR na powrót z Wielkiej Brytanii, godzina policyjna, otwieranie przydrożnych restauracji, urlop na zakończenie zajęć itp. Związkowcy nie zdecydowali, jaką formę może przybrać ta mobilizacja.

Czytaj więcej w: Europejska perspektywa ochrony środowiska

Niezadowoleni z pracy francuskiego rządu są także pracodawcy. Ich stowarzyszenie FNTR bezskutecznie apeluje o obniżenie danin publicznych i zauważa, że „Władze publiczne mają niefortunny zwyczaj traktowania przedsiębiorstw transportu drogowego jako jednej ze zmiennych dostosowawczych ich polityki fiskalnej. Podatek od osi, podatek od paliwa, podatek magazynowy, podatki parkingowe i opłaty drogowe. Pojazdy ciężarowe już płacą prawie 7 mld euro rocznie i wnoszą rocznie 39 mld euro finansowanie infrastruktury.” FNTR wskazuje, że przewoźnicy od dłuższego czasu wycofują się z dłuższych tras (dwie trzecie ciężarówek pracuje na dystansach do 150 km), a brak kierowców i rosnące koszty hamują rozwój przedsiebiorstw.