Dla małych firm konieczne są dopłaty do zakupu elektrycznych ciężarówek

Czy komuś się to podoba czy nie, elektryfikacja wejdzie do transportu ciężkiego. Ważne, aby polscy przedsiębiorcy nie stracili z tego powodu rynku.

Publikacja: 20.04.2023 11:29

Dla małych firm konieczne są dopłaty do zakupu elektrycznych ciężarówek

Foto: Volvo Truck

Komisja Europejska zaproponowała, aby do 2040 roku emisje CO2 nowych samochodów ciężarowych były o 90 proc. mniejsze w stosunku do 2019 roku. Oznacza to przejście firm transportowych z taboru napędzanego silnikami wysokoprężnymi na elektryczny lub wodorowy. 

Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś podkreśla, że w 2030 roku co druga ciężarówka musi być zeroemisyjna. – Przewoźnicy nie mają przekonania, że zmiany są nieuchronne – alarmuje prezes PZPM. Tymczasem brukselski regulacje nawet przy oporze Polski będą przyjęte. – KE przedstawiła 14 lutego projekt regulacji o emisji CO2 ciężarówek i jest to ostatni duży fragment legislacji. Zostanie on przyjęty najpóźniej do stycznia-lutego 2024 roku. Przyjęty będzie w głosowaniu większościowym i wymusi na przewoźnikach elektryfikację flot – tłumaczy prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych Marcin Korolec. 

Czytaj więcej

Elektryczne autobusy tylko z dopłatami

Problem polega na koszcie: ceny zeroemisyjnych samochodów są 2-3 razy wyższe od diesli, nie ma także infrastruktury ładowania. Jedna ładowarka wysokiej mocy kosztuje tyle, co ciągnik siodłowy. Dla małych firm są to wydatki nie do udźwignięcia. Dlatego dopłaty do taboru pojawiły się m.in. w Niemczech (80 proc. różnicy w cenie pokrywa państwo), Francji, Holandii. O podobne wsparcie zabiegają także polscy przedsiębiorcy. – Nie możemy pozwolić, aby na skutek transformacji energetycznej ucierpiał filar polskiej gospodarki – zapewnia sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Ireneusz Zyska. – Jeśli zaniedbamy to przejście, to stracimy rynek i ktoś lukę po nas wypełni. Dlatego musimy zbudować infrastrukturę do ładowania zgodną z rozporządzeniem AFIR. Do 2030 roku GDKKiA zainstaluje huby ładowania co 60 km na MOP i przy sieci TEN-T. Każdy hub powoli na łączną moc ładowania do 4 MW – opisuje wiceminister Zyska. 

Przyznaje, że nowe technologie są jeszcze drogie, ale będą tańsze i dlatego potrzebny jest program pilotażowy. Pracuje nad nim m.in. NFOŚiGW.

Jacek Mizak z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych zaznacza, że sieć powstanie za 3-4 lata, ale elektryczne ciężarówki mogą obsługiwać wiele tras już teraz. W przypadku dopłat są one szczególnie istotne dla mikro i małych przedsiębiorców. Dla większych firm pomocą będzie dostęp do tańszego finansowania i preferencyjnych kredytów bankowych. – Dopłata musi wyrównać koszty użytkowania pojazdu – podkreśla Mizak. 

Czytaj więcej

Elektryczne ciężarówki z musu

Stwierdza, że dla lekkich pojazdów użytkowych obniżenie myta dla modeli zeroemisyjnych oraz dopłaty do instalacji ładowarek mogą wyrównać koszty użytkowania. – Koszt eksploatacji dla modeli ciężkich będzie taki sam w 2030 roku – przewiduje Julia Patorska z Deloitte. 

Komisja Europejska zaproponowała, aby do 2040 roku emisje CO2 nowych samochodów ciężarowych były o 90 proc. mniejsze w stosunku do 2019 roku. Oznacza to przejście firm transportowych z taboru napędzanego silnikami wysokoprężnymi na elektryczny lub wodorowy. 

Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś podkreśla, że w 2030 roku co druga ciężarówka musi być zeroemisyjna. – Przewoźnicy nie mają przekonania, że zmiany są nieuchronne – alarmuje prezes PZPM. Tymczasem brukselski regulacje nawet przy oporze Polski będą przyjęte. – KE przedstawiła 14 lutego projekt regulacji o emisji CO2 ciężarówek i jest to ostatni duży fragment legislacji. Zostanie on przyjęty najpóźniej do stycznia-lutego 2024 roku. Przyjęty będzie w głosowaniu większościowym i wymusi na przewoźnikach elektryfikację flot – tłumaczy prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych Marcin Korolec. 

Elektromobilność
Elektryczna czy wodorowa przyszłość autobusów?
Elektromobilność
Nadchodzi nowa generacja Solarisów
Elektromobilność
Orlen ma własną technologię produkcji wodoru
Elektromobilność
Przerażające koszty elektryfikacji transportu drogowego
Elektromobilność
Przewoźnicy walczą z kryzysem i nowymi napędami