Wszystkie auta będą elektryczne. Musimy pomóc klientom z przejścia na elektryczność, bo to nie będzie łatwa droga – przewiduje dyrektor generalny Scania Polska Wojciech Rowiński. Wskazuje, że coraz ważniejszy ekonomicznie będzie ślad węglowy.
Myto z opłatą ze dwutlenek węgla
Dyrektywa sprawi, że od 25 marca wysokość opłat drogowych w krajach Unii Europejskiej będzie zależna od emisji CO2, jak stało się to w Niemczech. Scania ofertuje samochody z przeliczeniem na klasyfikację w systemie myta. – Nasze auta w klasyfikacji niemieckiego myta są wpisane do atrakcyjnych klas. Scania Super mieści się w klasie 3, co oznacza roczną opłatę mniejszą o 3800 euro w stosunku do klasy 1. Używany ciągnik, po 5 latach będzie w klasie 2, a nie w pierwszej, co oznacza wyższą cenę na rynku wtórnym – podkreśla Rowiński, wyliczając różnice w opłatach przy założeniu przebiegu 100 tys. km po Niemczech.
Czytaj więcej
Rolnicy zejdą z blokady w niedzielę 24 grudnia, o 8 rano. Otrzymali wszystko, czego żądali.
Wartość referencyjna służąca do klasyfikacji samochodów wyliczana jest z aktualnej populacji aut, więc z biegiem lat będą one spadać do niższych klas emisji CO2. Emisje CO2 wyliczane będą przez program VECTO. Zamówiony przez KE na Uniwersytecie w Graz oprogramowanie ma docelowo obliczać emisje wszystkich typów pojazdów, niezależnie od zabudowy i naczepy lub przyczepy. Komplikacje są jednak tak duże, że program nie pracuje prawidłowo.
Cały proces podnoszenia ceny CO2 przyspieszy, gdy na drogach pojawią się w większych ilościach modele elektryczne, które zaczną wyraźnie obniżać średnią emisję dwutlenku węgla. W tych warunkach modele napędzane dieslem staną się coraz droższe.