W tym roku cała uwaga producentów ciężarówek oraz ich dostawców była skoncentrowana na elektrycznych napędach. Volvo, które jest liderem dostaw elektrycznych ciężarówek zaanonsowało modernizację zeroemisyjnego modelu, który w 2025 roku otrzyma elektryczną oś (zamiast silnika centralnego) i większe akumulatory. Przyszłoroczny model będzie miał ponad 600 km zasięgu.
Elektryczna konkurencja
Konkurować będzie z elektryczna Scanią, elektrycznym MAN oraz e-Actrosem Mercedesa. Mercedes zapewnia, że produkcja e-Actrosa ruszy w tym roku, a w kolejnym rozpoczną się dostawy. Akumulatory o pojemności 621 kWh zapewnią co najmniej 500 km zasięgu. Podczas przejazdu przez całą Europę dwóch elektryków zładowanych do masy całkowitej 40 ton, zużycie energii sięgnęło 103 kWh na 100 km, co odpowiada zużyciu ok. 10 l oleju napędowego.
Czytaj więcej
Rosnące obciążenia pracy są na rękę budżetowi państwa, ale zabijają przemysł i usługi. W transporcie drogowym składka na ZUS wzrosła w ostatnich trzech latach o 1154 zł.
Kierownictwo Mercedesa przekonuje, że pomimo 2-2,5-krotnie wyższej ceny do diesla, samochód będzie miał porównywalne koszty użytkowania i nakłady powinny zwrócić się po 6-7 latach.
Wszyscy producenci przekonują, że odwrotu od e-mobilności nie ma. Elektryczne osie przygotowały także DAF oraz Iveco, a ich zeroemisyjne pojazdy pojawią się w sprzedaży w najbliższych latach. Z jej rozruchem nie idzie łatwo, bowiem koncerny samochodowe musza znaleźć dostawców nowych komponentów jak silniki elektryczne, falowniki i akumulatory.