Krytyczny brak kierowców, Polsce też grożą puste półki w sklepach

Demografia dopadła transport drogowy. Brak rąk do pracy staje się rozpaczliwy, kierowca to szansa na dobre pieniądze, przekonuje przemysł, a MEN ma coraz większą ofertę klas o specjalności kierowca-mechanik.

Publikacja: 24.07.2022 10:55

Krytyczny brak kierowców, Polsce też grożą puste półki w sklepach

Kierowca za kółkiem ciężarówki

Foto: Robert Przybylski

Według różnych szacunków na rynku pracy brakuje przynajmniej 150 tysięcy osób gotowych do pracy w charakterze kierowcy zawodowego. – Bijemy na alarm, bo sytuacja jest gorzej niż krytyczna. Nie ma w tym momencie w Polsce firmy logistycznej, która nie chce zatrudnić kierowców – mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk. 

Sklepy z pustymi półkami?

Największym problemem jest, że zawód kierowcy zawodowego nie jest atrakcyjny dla młodych ludzi. – Nabory są bardzo słabe, zupełnie nieadekwatne do wielkich potrzeb rynku pracy. To jest moment, w którym warto zaapelować do młodych ludzi i ich rodziców: to jest naprawdę dobry, perspektywiczny i świetnie płatny zawód. Warto go rozważyć – podpowiada Mojsiuk. – Obawiamy się, że zaraz nie będzie komu wozić węgla i produktów spożywczych do dyskontów. Nie mówiąc już o autobusach i komunikacji miejskiej – dodaje prezes Północnej Izby Gospodarczej. 

Czytaj więcej

Najlepszy rok w historii branży TSL. Ranking Logistyki

Eksperci sektora TSL ostrzegają, że sytuacja jest bardzo poważna i wymaga rozwiązań systemowych. Inaczej niedługo wszyscy Polacy odczują brak kierowców przez np. brak towarów dowiezionych do sklepów czy zastój w sektorze e-commerce. – Kumuluje się coraz więcej zjawisk gospodarczych jak np. pandemia, wojna w Ukrainie, braki produktów spożywczych. Kierowców bardzo brakuje, firmy coraz bardziej poważnie rozglądają za pracownikami z takich krajów jak np. Filipiny. Nie możemy także zapominać o tym, że demografii nie da się oszukać. Kierowcy pracujący zawodowo po prostu się starzeją i widzimy tutaj również coraz więcej osób odchodzących na emeryturę – przyznaje Jerzy Gębski z firmy Enterprise Logistics. 

Przewoźnicy muszą odstawiać samochody pod płot, ponieważ nie mają kierowców. – Braki kadrowe są coraz bardziej odczuwalnym problemem. Brak kierowców może nas strącić z pozycji międzynarodowego lidera – obawia się prezes Grupy CSL Laura Hołowacz. 

Chętnych jest jednak jak na lekarstwo. – Jesteśmy w stanie wyszkolić i znaleźć pracę każdej liczbie kierowców – mówi Aleksander Igielski, dyrektor zarządzający w Grupie Igielski w Szczecinie. 

Czytaj więcej

Europa prowadzi w sieciach 5G i automatyzacji magazynów

Sytuacja może być jeszcze gorsza. – W zależności od tego jak zachowywać się będzie gospodarka problem może stawać się jeszcze głębszy. Słyszę o kierowcach ściąganych z Turcji, Pakistanu i innych odległych krajów – wymienia Managing Director Rhenus Road - Central Cluster Paweł Trębicki. Przyznaje, że dopiero jeśli gospodarka spowolni, popyt na transport osłabnie. – Jednak na razie nie widać ulgi – stwierdza Trębicki. 

Kobiety szansą 

Problem braku chętnych do pracy za kierownicą dotyczy nie tylko Polski. Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego IRU szacuje, że w Europie brakuje 380 tys. kierowców, co oznacza, że nieobsadzone jest blisko 10 proc. miejsc pracy w tym zawodzie i to przy ponad 6-procentowym bezrobociu, a w przypadku młodzieży (do 26 lat) przekraczającym nawet 13 proc. IRU podkreśla, że do profesji nie przyciągnęły nawet ostatnie podwyżki wynagrodzeń. – Przedsiębiorcy będąc świadomi jak trudno o dobrego kierowcę zawodowego, są w stanie zaoferować osobie gotowej do pracy stawki zarobkowe na poziomie nawet 50% wyższym niż przed pandemią. Kierowcy to zręcznie wykorzystują i rzeczywiście rotacja między firmami jest bardzo duża – zauważa ekspert rynku pracy Idea HR Group Dorota Siedziniewska – Brzeźniak. 

Zarobki na rękę w transporcie międzynarodowym dochodzą do 13 tys. zł, wynika z danych firmy Inelo, która specjalizuje się w rozliczeniach kierowców. 

Czytaj więcej

InPost dystansuje konkurencję w Wielkiej Brytanii

IRU uważa, że szansą dla branży transportu drogowego są kobiety. W Europie bezrobocie wśród kobiet wynosi 7 proc. i jest o punkt procentowy wyższe niż wśród mężczyzn. IRU wylicza, że kobiety stanowią nieco ponad 3 proc. europejskich kierowców. W USA ten odsetek wynosi 7,8 proc. a w Chinach 4,9 proc. 

Zarazem wśród pracowników branży transportowej w Europie kobiety stanowią 22 proc. firmowego personelu, zaś odsetek w kobiet wśród wszystkich pracowników sięga 49 proc. – Każda dodatkowa opcja pracy dla kobiety, to dobra opcja. Co więcej jestem przekonana, że brak kierowców to nie tylko kwestia zarobków – zaznacza celebrytka i zarazem kierowca ciężarówek Iwona Blecharczyk. Jako działania zaradcze wymienia nie tylko poprawę standardu sanitarnego – przyjaźniejszego dla kobiet, ale też m.in. podniesienie efektywności procesów za- i rozładunku.

Czytaj więcej

Otwiera się wart kilka mld zł rynek ładowarek do elektrycznych ciężarówek

IRU alarmuje także, że nadchodzące dekady przyniosą jeszcze większy kryzys braku kierowców. Odsetek młodych kierowców (mających mniej niż 25 lat) wynosi 7 proc. w tym zawodzie, gdy mających ponad 55 lat 34 proc. Starsza grupa ma nadreprezentację w tym zawodzie, bowiem stanowi 20 proc. aktywnej zawodowo populacji. 

W Polsce w 2017 roku ruszyło szkolnictwo zawodowe w klasach kierowca-mechanik. W nadchodzącym roku szkolnym klasy o tej specjalności prowadzić będzie już 180 szkół. 

Według różnych szacunków na rynku pracy brakuje przynajmniej 150 tysięcy osób gotowych do pracy w charakterze kierowcy zawodowego. – Bijemy na alarm, bo sytuacja jest gorzej niż krytyczna. Nie ma w tym momencie w Polsce firmy logistycznej, która nie chce zatrudnić kierowców – mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk. 

Sklepy z pustymi półkami?

Pozostało 93% artykułu
Drogowy
Niedobre sygnały płyną od małych firm
Szynowy
Łączą się polskie spółki sterowania ruchem kolejowym
Morski
Organy antykartelowe ułatwiły armatorom zmowę
Morski
Świnoujście będzie przeładowywać niemieckie kontenery
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Szynowy
Siemens wydał 2 mld euro na cyfryzację kolei