Zastąpi wspólną zewnętrzną taryfę celną UE po zakończeniu okresu przejściowego. – Jeśli do końca 2020 roku nie uda się dojść do porozumienia w sprawie umowy o wolnym handlu między Wielką Brytanią i Unią Europejską, taryfa ta będzie również dotyczyła produktów pochodzących z UE – podkreśla doradca podatkowy, partner w KDCP Rutkowski i Wspólnicy Magdalena Chmielewska-Cholewa.
Ma być prosto i bez komplikacji
Taryfa celna została znacznie uproszczona w porównaniu do Zewnętrznej Taryfy Celnej UE. – Nasza nowa taryfa przyniesie korzyści brytyjskim konsumentom, zmniejszając biurokrację – zaznacza sekretarz handlu zagranicznego Liz Tuss.
Autorzy nowej taryfy skomasowali blisko 6 tys. linii taryfowych, zmniejszyli obciążenia administracyjne przedsiębiorców. Ujednolicili stawki celne w ramach grup towarowych, np. pozbyli się 13 tys. linii taryfowych dotyczących herbatników, wafli, pizzy itp. Znieśli także minimalne stawki celne (mające poniżej 2 proc.).
Czytaj więcej w: Niejasne zasady przewozów drogowych po brexicie
UKGT pozwala na wprowadzenie na brytyjski obszar celny bez cła 60 proc. towarów. Pozostały jednak cła na część produktów spożywczych, co ma chronić brytyjskie rolnictwo, rybołówstwo i przemysł. Zerowe stawki obowiązują dla importu kooperacyjnego oraz wielu produktów powszechnego użytku. – Nowa taryfa celna Wielkiej Brytanii bazuje na unijnej taryfie celnej, jednak dla ok. 60 proc. produktów znosi lub obniża stawki celne. W pozostałych 40 proc. przypadków stawki pozostają takie jak przy imporcie do UE – wyjaśnia Chmielewska-Cholewa.