Terminal kolejowy w Małaszewiczach zanotował 29 sierpnia najwyższy wynik przepustowości w historii w tej części Nowego Jedwabnego Szlaku. Tamtej doby przez szerokotorową infrastrukturę tego niezależnego zarządcy przejechało po raz pierwszy 18 składów na wyjeździe oraz 15 składów na wjeździe, co daje średnio-dobowo wynik 16,5 par składu szerokotorowego na dobę.
Małaszewicze mogą obsługiwać 17 par pociągów na dobę, a obecnie odprawiają średnio 14,5 na dobę. – Na obszarze infrastruktury zarządzanej przez Cargotor nie ma więc przestojów – zapewnia prezes zarządu Cargotor Andrzej Sokolewicz.
Terminal, zarządzany przez spółkę Cargotor, będzie poważnie rozbudowany. – Budowa Parku Logistycznego w Małaszewiczach (PLM) ma dla Państwa Polskiego znaczenie wyjątkowe – podkreśla prezes Cargotor.
W założeniach PLM może stać się jednym z największych obiektów intermodalnych w Europie, o docelowej przepustowości do 55 par odprawianych pociągów na granicy z Białorusią po torze szerokim (1520 mm). Inwestycja kosztować będzie 3,2 mld. zł netto.
Spółka Cargotor pod koniec grudnia 2020 roku złożyła wniosek o pozwolenie na budowę do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, decyzja spodziewana jest jeszcze w tym roku. – To z kolei pozwoli nam, by wystąpić do Komisji Europejskiej z wnioskiem o dofinansowanie, który już mamy opracowany oraz na ogłoszenie przetargu na projekt wykonawczy i realizację robót budowlanych. Zakłada on, że prace projektowe rozpoczną się w przyszłym roku, a na początku 2023 roku rozpoczną się prace ziemne w Małaszewiczach. Park zostanie oddany do użytku w 2027/8 roku. Zdaję sobie sprawę, że zdaniem niektórych to odległy termin realizacji inwestycji, ale prawdziwym wyzwaniem dla nas będzie to, by Małaszewicze w trakcie realizacji samej budowy pracowały bez zakłóceń dla ruchu towarowego na poziomie zbliżonym do dzisiejszego – zaznacza prezes Cargotor.