W kolejach liderzy tracą na rzecz mniejszych graczy

Przewoźnicy kolejowi nie są pewni rynku w nadchodzących latach, potrzebują także funduszy z KPO, których Bruksela nie chce wypłacić Polsce.

Publikacja: 06.02.2023 15:12

W kolejach liderzy tracą na rzecz mniejszych graczy

Foto: PKP Cargo

Wg wstępnych danych UTK, w 2022 roku polska kolej przewiozła niemal 249 mln ton ładunków. To więcej niż w latach poprzednich, ale mniej niż np. 250 mln ton w 2018, nie wspominając o niemal 300 mln w 2007. 

Trudna konkurencja z transportem drogowym

Wśród przewoźników, których udział w rynku przewozów towarowych według masy przewiezionych towarów przekroczył 0,5% znalazło się 27 podmiotów. To o 2 przedsiębiorstwa więcej niż w 2021 r. Niezmiennie liderem rynku pod względem udziału w przewiezionej masie towarów jest PKP Cargo. W 2022 r. udział ten jednak zmniejszył się o 1,1 punktu procentowego i wyniósł 35,5%. Drugie w zestawieniu DB Cargo Polska osiągnęło udział na poziomie 15,9%, co oznaczało spadek o 0,9 punktu procentowego. Lotos Kolej, która była trzecia w zestawieniu zanotowała spadek udziału o 0,1 punktu procentowego, osiągając 5,2%. 

Czytaj więcej

Celnicy walczą o miliardy z ceł

UTK podkreśla, że to drugi wynik ostatniej dekady, ale przewoźnicy nie zachwycają się podsumowaniem. – Przedział 220 – 250 mln jest stabilny, od 2010 roku nie jest przekraczany. Dane UTK nie pokazują rzeczy najważniejszej, czyli udziału kolei w rynku. Na te dane będziemy musieli poczekać co najmniej do trzeciego kwartału, gdyż wtedy GUS opublikuje swój raport roczny dotyczący transportu. W ostatnich latach udział kolei systematycznie spadał, i nic nie wskazuje na to, aby w tym roku miało być inaczej – niepokoi się dyrektor Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych Michał Litwin. 

Nie wyklucza, że rok, w którym kolej osiągnęła swoje „maksimum lokalne” będzie też rokiem, w którym udział kolei w końcu spadnie poniżej 10%. 

Rośnie praca przewozowa

Praca przewozowa przewoźników towarowych sięgnęła 62,5 mld tono-km, o 11,7% więcej niż w 221 roku. Urząd podkreśla, że w historii prowadzonej przez niego statystyki nie zanotował tak dobrego rezultatu. W pierwszym kwartale roku miał miejsce wzmożony transport towarów takich jak paliwa kopalne (w szczególności węgiel kamienny), rudy metali, produkty wytwórstwa przemysłowego, w związku z ryzykiem nałożenia embarga na produkty z Rosji i Białorusi. W kolejnych miesiącach transportowano wszelkiego rodzaju produkty z i do Ukrainy, co wpłynęło na otwarcie nowych kierunków dystrybucji. 

UTK podlicza, że w 2022 r. udział w wykonanej pracy przewozowej dla PKP Cargo spadł o 1,4 punktu procentowego. do 39,3%. Druga pod względem udziału była spółka Lotos Kolej, której udział w rynku również się zmniejszył do 9,1% (o 0,9 punktu procentowego), a DB Cargo Polska odnotowało wzrost o 0,17 punktu procentowego i z udziałem 5,28% zajęło trzecie miejsce w zestawieniu. 

Czytaj więcej

Kurierzy bez kierowców

Większa praca przewozowa wynika z rosnącej odległości przewozu. – To, co można zaliczyć na jednoznaczny plus, to zdolność przewoźników do systematycznego zwiększania średniej odległości przewozów. W ubiegłym roku odległość ta po raz pierwszy przekroczyła 250 kilometrów, podczas gdy w poprzednich latach było to 230-235 km. Oznacza to, że rośnie efektywność świadczenia usług przewozowych, co może w przyszłości prowadzić do wzrostu atrakcyjności kolei dla kolejnych grup klientów – tłumaczy dyrektor ZNPK.

Niepewny popyt

Chociaż na lokomotywę czeka się już kilka lat, to jednak przewoźnicy podchodzą ze spokojem do inwestowania. – To, że skokowo wzrósł popyt na przewozy np. zboża nie oznacza, że jest to popyt trwały – przewoźnicy muszą rozważyć np. sytuację, w której oni zainwestują w specjalistyczny tabor do przewozów zboża, po czym zakończy się wojna i ukraińskie zboże znów będzie niemal w całości transportowane statkami przez porty czarnomorskie – wyjaśnia Litwin. 

Nie należy też zapominać, że popyt to jedno, ale przedsiębiorcy mają też ciągle do czynienia z problemami, o których mówią od lat. – Pomimo jednych z najwyższych w UE stawek dostępu do torów, w ubiegłym roku dokonano w tym zakresie podwyżki. Na rynku brakuje maszynistów, a procedowany jest projekt ustawy o czasie pracy maszynistów, który – jeśliby został przyjęty – ograniczy dostępność maszynistów, a wyszkolenie nowych zajmuje 2-3 lata. Niewiadomą są ceny energii trakcyjnej i opłat z tym związanych – a niedawno zafundowano nam istotny wzrost wysokości opłaty dystrybucyjnej – wymienia dyrektor ZNPK. 

Czytaj więcej

Najdroższe pociągi w historii PKP Intercity

Problemem jest też brak uruchomienia środków z KPO. – W ramach tych funduszy rynek oczekuje konkursy na projekty związane z zakupem taboru do przewozów intermodalnych. Podsumowując, inwestycje na pewno będą realizowane, ale też nie w takim tempie, w jakim mogłoby się to stać w przypadku przyjęcia jednoznacznie prokolejowej orientacji polityki transportowej – podkreśla Litwin.

Wg wstępnych danych UTK, w 2022 roku polska kolej przewiozła niemal 249 mln ton ładunków. To więcej niż w latach poprzednich, ale mniej niż np. 250 mln ton w 2018, nie wspominając o niemal 300 mln w 2007. 

Trudna konkurencja z transportem drogowym

Pozostało 95% artykułu
Szynowy
Pierwsze odwołania w kontrakcie stulecia PKP Intercity
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Szynowy
Kontrole i plomby na kontenerach z Ukrainy
Szynowy
Z Chin do Rumunii przez Polskę
Szynowy
Przed PKP Cargo najtrudniejszy egzamin
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Szynowy
Radomsko na zielonym korytarzu
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni