Kolejarze w Polsce liczą opóźnienia w dniach, a w Niemczech w godzinach

Polski Instytut Transportu Drogowego wspólnie z klastrem Luxtorpeda 2.0 zorganizowały konferencję „Polska logistycznym hubem Europy”.

Publikacja: 16.10.2020 08:45

Kolejarze w Polsce liczą opóźnienia w dniach, a w Niemczech w godzinach

Foto: logistyka.rp.pl

Polska znajduje się na przecięciu ważnych międzynarodowych szlaków, ale, jak zauważył Andrzej Banucha z PKP Cargo, nasz kraj nie jest hubem logistycznym. Tylko 28 proc. wytworzonych przez polską gospodarkę kontenerów generują nasze porty.

Tranzytowe połączenie i nic więcej

Banucha zastrzegł, że potencjał jest, ponieważ w Polsce przypada 2,4 tony przeładunków w portach morskich na mieszkańca, a średnia dla EU 8 ton. W Szwecji to blisko 18 ton. Również gospodarki krajów naszego regionu polegają na eksporcie, więc perspektywy wzrostu są dobre.

""

Uczestnicy debaty: w górnym rzędzie od lewej prowadzący Mateusz Izydorek, dyrektor terminala intermodalnego Clip Group Marcin Żurowski, prezes Siemens Mobility Krzysztof Celiński. W dolnym rzędzie od lewej: prezes PCC Intermodal Dariusz Stefański i prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz.

Foto: logistyka.rp.pl

W Polsce większość przeładunków to ładunki masowe, kontenery to 24 proc. tonażu. Tylko 28 proc. kontenerów z Polskiej gospodarki trafia do polskich portów. Hamburg mocno zasilany jest towarami z Europy Środkowej.

Czytaj więcej w: Koleje na szybkich torach modernizacji

Hamburg ma zdolność przeładunkową na poziomie 12 mln TEU rocznie. Jeżeli uda się zbudować Port Zewnętrzny w Gdańsku, jego zdolności przeładunkowe wzrosną z 3,2 do 7 mln TEU, w przypadku Gdyni jest to wzrost z 1,7 do 4,3 mln TEU. Razem porty będą stanowić przeciwwagę dla Hamburga.

Szansą dla Polski jest Nowy Jedwabny Szlak, ale w Polsce nie ma terminali, w których można rozdzielać ładunki. Taką rolę spełniają Niemcy.

Brak infrastruktury

Ostrożny w ocenach jest prezes PCC Intermodal Dariusz Stefański. Wskazuje, że np. ładunki fińskie do Włoch jadą przez Rostock i Lubekę. – Skandynawia jedzie przez niemieckie porty. Z Rostocku co 8 godzin rusza podciąg do Włoch i po niecałej dobie jest na miejscu. Z polskich portów od Włoch nie dojdziemy nawet w 3 dni – porównuje Stefański.

Czytaj więcej w: Zarobić na chińskich przewozach

Powodem jest niewydolna infrastruktura liniowa w Polsce. Pomimo potężnych remontów, wartych ponad 80 mld zł, polskie szlaki jeszcze nie zapewniają wysokich prędkości przejazdu pociągom z kontenerami. Także PKP PLK nie układa rozkładów z myślą o szybkich przewozach. W rezultacie w Europie Zachodniej lokomotywa przejeżdża 30 tys. km miesięcznie, gdy w Polsce sukcesem jest uzyskanie połowy tego wyniku.

Czytaj więcej w: Koleje Białoruskie biorą się za przeładunki kontenerów z Chin

– Prowadzimy połączenia z Gdańska do Sławkowa, ale jakość połączeń jest słaba bo porty i infrastruktura jest rozbudowywana. Tymczasem w połączeniach z Rotterdamem i Duisburgiem jakość jest stabilna i notujemy co najwyżej godzinowe odchyłki, a nie dobowe – zaznacza dyrektor terminala intermodalnego Clip Group Marcin Żurowski.

Konieczne są potężne inwestycje w infrastrukturę terminalową. – W Polsce na 100 km linii jest 2-2,5 razy mniej terminali niż w innych państwach UE. Inwestycje w tym zakresie są domeną państwa, a nie operatorów i przewoźników – zaznacza prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz.

Polska znajduje się na przecięciu ważnych międzynarodowych szlaków, ale, jak zauważył Andrzej Banucha z PKP Cargo, nasz kraj nie jest hubem logistycznym. Tylko 28 proc. wytworzonych przez polską gospodarkę kontenerów generują nasze porty.

Tranzytowe połączenie i nic więcej

Pozostało 91% artykułu
Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności