Bezpieczeństwo i efektywność dzięki TPMS

Zdalna kontrola ciśnienia w kołach uwolni właścicieli i zarządzających flotami od niepotrzebnych przestojów z powodu awarii ogumienia.

Publikacja: 25.11.2021 22:35

Bezpieczeństwo i efektywność dzięki TPMS

Foto: Webfleet

Materiał powstał we współpracy z Webfleet

Webfleet Solutions to największa w Europie firma telematyczna. Jest częścią grupy Bridgestone, największego na świecie producenta opon. – Co roku inwestujemy 3 mld zł w rozwój produktu. Nasza nowość, system nadzorujący stan opon, Webfleet TPMS łączy bezpieczeństwo ruchu drogowego z ekologią, czyli obniżeniem emisji CO2 – podkreśla Radosław Bółkowski, Managing Director, Bridgestone Europe East Region. 

Okiem przewoźnika

Jedną z pierwszych firm, która wdrożyła TPMS jest Grupa Transportowa. Spółka dysponuje flotą 180 ciągników i 300 naczep. – Dla nas kluczowe jest bezpieczeństwo.  Zoptymalizowaliśmy czas pracy kierowców. Wymagamy od nich kontroli opon, co zajmuje 8-10 minut. Te czynności skracają czas pracy kierowcy, a to jest kluczowy parametr. Musimy przestrzegać wskazań tachografu. Po wprowadzeniu TPMS kierowcy są zadowoleni, że zszedł im z głowy jeden obowiązek. Dział opiekujący się taborem jest w stanie szybko zareagować na problem – zapewnia Łukasz Jadwiszczak, dyrektor działu zakupu i obsługi taboru własnego w Grupie Transportowej. 

Dla podmiotów odpowiedzialnych za obsługę ogumienia we flotach TPMS to jedyne rozwiązanie. – Bez TPMS nie byliśmy w stanie robić całościowych inspekcji opon w dużych flotach. Zawsze były wyrywkowe, mimo długotrwałego wysiłku – przyznaje Bółkowski. 

Opona to podstawa

Jednym z narzędzi dających przewagę nad konkurencją jest WEBFLEET TPMS. – Pozwala kierowcom i zarządzającym flotami reagować w czasie rzeczywistym na niepokojące zdarzenia związane z ciśnieniem lub temperaturą opon. Aż 90 proc. awarii wynika z nieprawidłowego ciśnienia i temperatury. Tymczasem opony to 5 proc. całkowitego kosztu utrzymania floty – podkreśla Dariusz Terlecki, Sales Director Poland & EE, Webfleet Solutions. 

Webfleet

Przypomina, że niedopompowana opona wydłuża drogę hamowania i zwiększa zużycie paliwa. – Awaria ogumienia to także ryzyko postoju – podkreśla Terlecki. Wskazuje, że dla połowy ankietowanych europejskich klientów, TPMS oznacza przede wszystkim optymalizację efektywności floty. – Jedna trzecia wskazała na większe bezpieczeństwo, zaś ponad jedna piąta pytanych wymieniła niższe koszty eksploatacji – opisuje dyrektor sprzedaży. 

Tymczasem opona to kluczowy element łączący pojazd z drogą. – Żeby mogła prawidłowo funkcjonować, musi mieć zapewnione właściwe ciśnienie. Nie może być zbyt niskie i zbyt wysokie, w przeciwnym wypadku zużycie będzie przyspieszone – ostrzega Wojciech Filipiak, Senior Sales Engineer Poland & EE, Webfleet Solutions. 

Przegrzanie opony następuje nie tylko na skutek tarcia o nawierzchnię drogi, ale i tarcia wewnętrznego, które rośnie wraz ze spadkiem ciśnienia w kole. – Ono powoduje większy przyrost temperatury niż tarcie o drogę. Eksplozja przegrzanej opony może doprowadzić do wypadku. Z kolei nadmiernie napompowana opona niszczy zawieszenie, bo nie pochłania części wibracji – tłumaczy Filipiak. Wskazuje, że przegrzany lub przetarty karkas powoduje utratę możliwości bieżnikowania opony i przyspiesza zaśmiecenie środowiska. 

Zalety kontroli ciśnienia

TPMS jest obowiązkowy w autach osobowych wyprodukowanych po 1 listopada 2014 roku. Od maja 2022 roku wszystkie po raz pierwszy homologowane pojazdy użytkowe będą musiały mieć TPMS, zaś od maja 2024 roku wszystkie nowe pojazdy będą weń obowiązkowo wyposażone. 

WEBFLEET TPMS kontroluje ciśnienie i temperaturę w oponach w czasie rzeczywistym. Problemy są wykrywane zanim doprowadzą do kosztownych napraw i przestojów. – Na podstawie analizy parametrów opony można przewidzieć, czy pojawia się zagrożenie awarii lub wypadku. Algorytmy podpowiedzą, czy samochód zdoła dojechać na obniżonym ciśnieniu na parking – wyjaśnia Filipiak. 

WEBFLEET TPMS działa także w naczepach. System podaje (także serwisowi) lokalizację wymagającego interwencji pojazdu. Ostrzeżenia pojawiają się na wskaźniku na tablicy rozdzielczej tylko w razie odchyleń od normy odchyłek.

Czujniki montowane są na wentylach. W kostce wielkości dwóch dropsów mieści się bateria, czujnik ciśnienia, a także nadajnik radiowy. Sygnał ze wszystkich opon trafia do odbiornika, a od niego kablem do centralki. Urządzenie telematyczne za pomocą łączności GSM przekazuje informację do chmury. Trafia ona także do kierowcy, na wyświetlacz terminala kierowcy. 

Czujniki przekazują informację również o stanie baterii. – TPMS pozwala na planowanie prac serwisowych i zmniejsza ryzyko wypadku. System zapewnia niższe koszty użytkowania opon oraz zwiększa efektywność pracy przewoźnika – podsumowuje Filipiak. 

Materiał powstał we współpracy z Webfleet

Materiał powstał we współpracy z Webfleet

Webfleet Solutions to największa w Europie firma telematyczna. Jest częścią grupy Bridgestone, największego na świecie producenta opon. – Co roku inwestujemy 3 mld zł w rozwój produktu. Nasza nowość, system nadzorujący stan opon, Webfleet TPMS łączy bezpieczeństwo ruchu drogowego z ekologią, czyli obniżeniem emisji CO2 – podkreśla Radosław Bółkowski, Managing Director, Bridgestone Europe East Region. 

Pozostało 90% artykułu
Drogowy
Prognozy dla transportu na pierwszy kwartał
Roboty
5G to przełom także dla logistyki
Drogowy
Niechciani kierowcy na parkingach
Drogowy
Kierowcy nie chcą jeździć do Wielkiej Brytanii
Drogowy
Podrożała stal i naczepy