Materiał powstał we współpracy z Webfleet
Webfleet Solutions to największa w Europie firma telematyczna. Jest częścią grupy Bridgestone, największego na świecie producenta opon. – Co roku inwestujemy 3 mld zł w rozwój produktu. Nasza nowość, system nadzorujący stan opon, Webfleet TPMS łączy bezpieczeństwo ruchu drogowego z ekologią, czyli obniżeniem emisji CO2 – podkreśla Radosław Bółkowski, Managing Director, Bridgestone Europe East Region.
Okiem przewoźnika
Jedną z pierwszych firm, która wdrożyła TPMS jest Grupa Transportowa. Spółka dysponuje flotą 180 ciągników i 300 naczep. – Dla nas kluczowe jest bezpieczeństwo. Zoptymalizowaliśmy czas pracy kierowców. Wymagamy od nich kontroli opon, co zajmuje 8-10 minut. Te czynności skracają czas pracy kierowcy, a to jest kluczowy parametr. Musimy przestrzegać wskazań tachografu. Po wprowadzeniu TPMS kierowcy są zadowoleni, że zszedł im z głowy jeden obowiązek. Dział opiekujący się taborem jest w stanie szybko zareagować na problem – zapewnia Łukasz Jadwiszczak, dyrektor działu zakupu i obsługi taboru własnego w Grupie Transportowej.
Dla podmiotów odpowiedzialnych za obsługę ogumienia we flotach TPMS to jedyne rozwiązanie. – Bez TPMS nie byliśmy w stanie robić całościowych inspekcji opon w dużych flotach. Zawsze były wyrywkowe, mimo długotrwałego wysiłku – przyznaje Bółkowski.
Opona to podstawa
Jednym z narzędzi dających przewagę nad konkurencją jest WEBFLEET TPMS. – Pozwala kierowcom i zarządzającym flotami reagować w czasie rzeczywistym na niepokojące zdarzenia związane z ciśnieniem lub temperaturą opon. Aż 90 proc. awarii wynika z nieprawidłowego ciśnienia i temperatury. Tymczasem opony to 5 proc. całkowitego kosztu utrzymania floty – podkreśla Dariusz Terlecki, Sales Director Poland & EE, Webfleet Solutions.