Po wdrożeniu unijnych sankcji zakazujących od 16 kwietnia wjazdu do Unii Europejskiej przewoźnikom z Białorusi i Rosji, polscy przewoźnicy praktycznie stracili tamtejszy rynek.
Przewoźnicy domagają się odszkodowania za skutki decyzji administracyjnej. Wskazują, że ich samochody nie nadają się do wyjazdów na zachód, ponieważ spełniają starsze normy czystości spalin, przez co np. w Niemczech płacą bardzo wysokie myto. Przedsiębiorcy potrzebują także czasu na znalezienie nowych klientów.
Czytaj więcej
W sezonie wakacyjnym transport drogowy może stanąć z braku kierowców, którzy pojadą z rodzinami na wakacje.
Ministerstwo Infrastruktury popiera zasadność wsparcia finansowego przewoźników drogowych, których przychody uległy znacznemu obniżeniu z powodu konieczności rezygnacji z wykonywania przewozów drogowych na wschód. – Opracowanie programu pomocowego dla branży transportu drogowego wymaga szerokiej analizy problemu oraz oceny rzeczywistych strat przewoźników drogowych – zaznacza rzecznik prasowy resortu Szymon Huptyś.
Dodaje, że ministerstwo analizuje dane dotyczące wykorzystania przez polskich przewoźników drogowych zezwoleń na przewóz do krajów położonych za wschodnią granicą, w tym do państw Azji Środkowej. – Pozwoli to na oszacowanie wpływu wojny na Ukrainie i sankcji białoruskich na polski transport drogowy oraz określenie aktywności polskich przewoźników drogowych – tłumaczy rzecznik MI.