W Polsce działa 10 tys. firm przewozowych realizujących międzynarodowe transporty pojazdami do 3,5 t. Zatrudniają one 80 tys. pracowników, czyli liczbę porównywalną do zatrudnienia w całym sektorze górniczym. – Na podstawie badania rynku przeprowadzonego przez Done! Deliveries w październiku 2021 roku wiemy, że około 70 % takich firm nie posiadało licencji. W związku z tym wprowadzenie Pakietu Mobilności może oznaczać w najgorszym wypadku wykluczenie z dnia na dzień ponad 6 tys. firm zatrudniających 50 tys. pracowników z systemu transportowego. Grozi to paraliżem na europejskich rynkach, gdzie polscy przewoźnicy obsługują ponad 30 % przewozów międzynarodowych – ostrzega prezes Done! Deliveries Damian Misiek.
Czytaj więcej
W Europie zarówno kolejowi jak i samochodowi przewoźnicy przygotowują się do stosowania dłuższych zestawów. Obniżają w ten sposób koszty jednostkowe transportu.
Dodaje, że 56 % przewoźników operujących pojazdami do 3,5 t ma już licencję wspólnotową lub zdąży ją uzyskać do 21 maja 2022 roku, czyli daty, od której taki dokument będzie wymagany do wykonania transportów międzynarodowych. – Mogą jednak nie zdążyć wyrobić świadectwa swoim kierowcom spoza UE. Jedna trzecia firm transportowych raczej nie zdąży uzyskać licencji przed obowiązującym terminem, ale rozpoczęła proces ubiegania się o jej wydanie. Tacy przewoźnicy otrzymają niezbędny dokument z 1-2 miesięcznym opóźnieniem, a więc w tym okresie ich flota będzie unieruchomiona – przyznaje Misiek.
Szacuje, że co dziesiąty przewoźnik (11 %) zrezygnował z możliwości pozyskania licencji i po wprowadzeniu nowych przepisów będzie zmuszony do zmiany wykonywanej działalności.
Na rynku zabraknie samochodów. – Ci, którzy zdążą na czas wyrobić niezbędne dokumenty będą kontynuować działalność w skali międzynarodowej i zarabiając na wyższych marżach prawdopodobnie rozbudują flotę, aby móc obsłużyć większą liczbę dostępnych zleceń – przypuszcza Misiek. Spodziewa się, że wyższe stawki zachęcą nowych przedsiębiorców do wejścia w tę branżę.