NIK pochwalił KAS za wdrożenie e-myta, ale zganił Ministerstwo Infrastruktury

W ocenie NIK, ponad dwuletnie opóźnienie uruchomienia nowego krajowego systemu poboru opłat drogowych (NKSPO) spowodowało obniżenie potencjalnych wpływów do Krajowego Funduszu Drogowego szacunkowo o ponad 573 mln zł.

Publikacja: 07.09.2022 13:03

NIK pochwalił KAS za wdrożenie e-myta, ale zganił Ministerstwo Infrastruktury

Foto: KAS

Straty wynikają wg wyliczeń NIK z nierozszerzenia w 2019 roku sieci płatnych dróg o ok. 1050 km. Kontrolerzy wytykają, że KAS wdrożył nowy system 24 czerwca 2021 roku mimo niezakończenia prac nad jego modułami. W rezultacie system nie zapewniał poboru opłat od wszystkich pojazdów przejeżdżających płatnymi drogami, w tym pojazdów lekkich autostradą, nie pozwalał na uiszczanie opłaty elektronicznej przy użyciu kart flotowych oraz na korzystanie opłaty przy pomocy EETS, czyli usługi umożliwiającej pobór opłat na terenie Unii Europejskiej przy użyciu jednego urządzenia zainstalowanego w pojeździe. 

Czytaj więcej

Gala Liderów Logistyki 2022 i rozdanie nagród za nami!

W konsekwencji KAS wydłużył o trzy miesiące działanie starego systemu viaTOLL, przy jednoczesnym działaniu e-TOLL. To wg. szacunków NIK spowodowało zbędne koszty przekraczające 73 mln zł. Jednak w ocenie Najwyższej Izby Kontroli mimo opóźnienia i strat decyzje administracji rządowej doprowadziły do wypracowania optymalnej koncepcji funkcjonowania NKSPO, szczególnie pod kątem docelowej długości dróg, które mają zostać objęte opłatą.  

Historia prac

Nowy system powinien być wdrożony najpóźniej 3 listopada2018 r., po wygaśnięciu umowy z firmą Kapsch, jednak zaczął funkcjonować od 24 czerwca 2021 r., tj. z ponad dwuletnim opóźnieniem. 

Głównymi przyczynami opóźnienia było nieterminowe wydanie przez ministra właściwego do spraw transportu decyzji ustalającej kluczowe zasady funkcjonowania NKSPO, opóźnienia w wyłonieniu jego wykonawcy oraz zmiany koncepcji poboru opłaty elektronicznej. 

Departament Kontroli Ministerstwa Infrastruktury w latach 2017-2018 nie przeprowadzał kontroli i audytów funkcjonowania i rozwoju KSPO oraz przygotowania do wdrożenia nowego systemu. Przedłużające się procedury związane z wyborem wykonawcy systemu i zmiany koncepcji doprowadziły do dwukrotnej zmiany w latach 2018-2020 organów odpowiedzialnych na pobór opłat i budowę nowego systemu. Ostatecznie został nim szef Krajowej Administracji Skarbowej. 

Od 3 listopada 2018 r. do 1 lipca 2020 r. odpowiedzialnym za funkcjonowanie i rozwój KSPO był Główny Inspektor Transportu Drogowego. Zadania przejął od Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. W tym czasie osiągnięto trzy pierwsze Kamienie Milowe w koncepcji funkcjonowania NKSPO. Dotyczyły one określenia wymagań biznesowych i operacyjnych umożliwiających m.in.: obsługę użytkowników systemu, transmisję danych pomiędzy jego elementami, kontrolę uiszczania opłat.

Czytaj więcej

Wodorowe ciężarówki to ślepa uliczka w rozwoju taboru

Inspektor wziął udział w wyłonieniu Podmiotu Wyznaczonego, firmy, która miała zajmować się projektem, budową, odpowiedzialnością za urządzenia systemu i kontrolą prawidłowości poboru opłaty elektronicznej. Decyzją Ministra Infrastruktury został nim Instytut Łączności. Głównemu Inspektorowi Transportu Drogowego nie udało się jednak wdrożyć NKSPO do końca 2020 r. Powodem był brak dostatecznego nadzoru nad terminami wykonania przez Instytut Łączności poszczególnych elementów systemu. 

Wpływy w ostatnich latach

NIK oblicza, że od 3 listopada 2018 r. do 1 lipca 2020 r. wpływy z myta i kar za brak opłaty drogowej wyniosły 3267,6 mln zł, przy koszcie funkcjonowania sięgającym 620,9 mln zł. 

1 lipca 2020 r. weszła w życie ustawa zmieniająca ustawę o drogach publicznych, która ustanowiła organem odpowiedzialnym za pobór tej opłaty Szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Ta ostatnia zmiana nie wpłynęła na wdrożenie NKSPO w pierwotnie zaplanowanym terminie (1 lipca 2021 r.). Zapewniła jednak, że mimo występującego stanu epidemii COVID-19 wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego z opłat za przejazd po drogach krajowych, pobierane w systemie elektronicznym i manualnym w 2020 r. były zbliżone do założonego planu (prawie 2 mld zł), a w pierwszej połowie 2021 r. wyniosły ponad 1 mld zł i były wyższe o 3,3% od planowanych. Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła działania Ministra Finansów i Szefa KAS.

Czytaj więcej

Blokada granicy z Ukrainą w Dorohusku potrwa co najmniej do czwartku

Od 1 lipca 2020 r. do 31 grudnia 2020 r. wpływy z myta i kar za nieuiszczenie opłat wyniosły 1044,71 mln zł (w tym 103,87 mln zł opłat za przejazd autostradą płatną), zaś koszt poboru wyniósł 164,86 mln zł, przy liczonych dodatkowo nakładach na budowę NKSPO w wysokości 92,26 mln zł i 0,25 mln zł kosztów usług doradczych. 

Według pierwotnych planów, urządzenia OBU (montowane w pojeździe, służące do poboru opłaty elektronicznej) miały być udostępniane przez KAS. Administracja zrezygnowała z dystrybucji OBU, aby uniknąć konieczności ogłoszenia przetargu, co opóźniłoby uruchomienie systemu o co najmniej 1,5 roku. 

Straty wynikają wg wyliczeń NIK z nierozszerzenia w 2019 roku sieci płatnych dróg o ok. 1050 km. Kontrolerzy wytykają, że KAS wdrożył nowy system 24 czerwca 2021 roku mimo niezakończenia prac nad jego modułami. W rezultacie system nie zapewniał poboru opłat od wszystkich pojazdów przejeżdżających płatnymi drogami, w tym pojazdów lekkich autostradą, nie pozwalał na uiszczanie opłaty elektronicznej przy użyciu kart flotowych oraz na korzystanie opłaty przy pomocy EETS, czyli usługi umożliwiającej pobór opłat na terenie Unii Europejskiej przy użyciu jednego urządzenia zainstalowanego w pojeździe. 

Pozostało 88% artykułu
Logistyka Kontraktowa
InPost rośnie szybciej niż rynek i zapowiada dalsze rekordowe wyniki
Drogowy
Celnicy apelują o rzetelną dokumentację towarów wożonych z Ukrainy do UE
Praca w logistyce
Rola kierowcy w procesie logistycznym
Magazyny
Jak zazielenić 25 kilometrów kwadratowych?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Elektromobilność
Zeroemisyjny łańcuch dostaw