Tak wynika z opublikowanego 6 września raportu OECD. Wskazuje on, że ogniwa paliwowe nie są konkurencyjne wobec innych technologii „zeroemisyjnych”. OECD wskazuje, że modele z ogniwami paliwowymi znajdą jedynie marginalne zastosowanie, przynajmniej w Europie, z udziałem rynkowym nie przekraczającym 10 proc. Będą konkurencyjne przy detalicznej cenie wodoru poniżej 2,5 euro za kg.
W Europie perspektywy są słabe
Raport OECD przypomina wyliczenia Grupy Traton, która wskazuje, że w przypadku napędów wodorowych, 75 proc. energii elektrycznej użytej do produkcji wodoru jest marnowane (idzie na ogrzewanie planety).
Czytaj więcej
Tegoroczne nagrody dziennika Rzeczpospolita dla wyróżniających się podmiotów branży TSL już w rękach przedsiębiorców.
Inżynierowie Tratona wyliczają, że przesył i elektroliza pochłaniają 30 proc. energii elektrycznej. Transport wodoru (sprężenie lub skroplenie) to 15 proc. energii, a przepompowanie do samochodu i straty w jego instalacji pokładowej (łącznie z ogniwem) wyniosą kolejne 30 proc. pierwotnej energii. Na koła trafi jedynie 25 proc. energii z wytworzonego prądu.
W przypadku modeli elektrycznych straty na przesyle szacowane są na 10 proc., w ładowarkach na 5 proc i w samochodzie na 10 proc. W sumie na koła trafi 75 proc. wytworzonej energii.