Reklama

Producenci dalekodystansowych ciężarówek podzieleni w sprawie przyszłych napędów

Powstały dwie grupy: wodorowa i elektryczna. Na razie żadna opcja nie ma infrastruktury paliwowej.

Publikacja: 09.02.2022 14:52

Elektryczny DAF na próbach.

DAF

Elektryczny DAF na próbach.

Foto: DAF

Mercedes, Volvo, DAF oraz Iveco wybierają wodorowe ciężarówki, MAN i Scania uważają, że przyszłość ma napęd elektryczny. Instytut Fraunhofera stwierdził w ostatnio publikowanym raporcie, że „najprawdopodobniej wodór nie odegra ważnej roli w transporcie drogowym, nawet w ciężkich pojazdach”. Z raportu wynika, że nawet w ciężarówkach dalekodystansowych wodór ma mniej zalet niż napęd akumulatorowy. 

Instytut wskazuje, że problemem wodorowych ciężarówek może być także pozyskanie ekologicznego paliwa. Zielony wodór będzie potrzebny raczej w przemyśle. Popyt na ten gaz nie zostanie zaspokojony nawet w 2030 roku, szacuje Instytut. 

Czytaj więcej

Nowe rekordy cen frachtu. Pakiet Mobilności da w kość także nadawcom

Jego pracownicy podliczają, że w pojazdach o dużych przebiegach koszty energii mają największy udział w kosztach ciągnionych użytkowania i pojazdy akumulatorowe będą tańsze od wodorowych. Fraunhofer wylicza, że do kół bateryjnej ciężarówki dociera 75 proc. z energii pierwotnej (wytworzonej przez elektrownię). 

W przypadku pojazdu wodorowego, do kół dociera zaledwie 25 proc. wytworzonej energii. Powodem małej sprawności procesu jest przekształcenie energii elektrycznej w wodór i jego kosztowny transport. 

Reklama
Reklama

Na dodatek elektryczne (bateryjne) ciężarówki mają być już w 2025 roku tańsze w łącznym rozrachunku (zakupu i eksploatacji) od modeli z silnikami spalinowymi w całym okresie życia produktu. Jednak autorzy raportu Fraunhofera przyznają, że pojazdy elektryczne wymagają sieci ładowarek. Także wysokowydajnych, o dużej mocy, które naładują akumulatory podczas 45-minutowego postoju. 

Czytaj więcej

Statki w kolejkach do portów

Dlatego przemysł samochodowy domaga się od polityków wsparcia budowy sieci ładowarek. Zarazem większość marek przygotowuje elektrycznie napędzane modele, w pierwszej kolejności wersje dystrybucyjne. Importerzy zapowiadają wprowadzenie ich do polskiej oferty w tym i przyszłym roku. 

Mercedes, Volvo, DAF oraz Iveco wybierają wodorowe ciężarówki, MAN i Scania uważają, że przyszłość ma napęd elektryczny. Instytut Fraunhofera stwierdził w ostatnio publikowanym raporcie, że „najprawdopodobniej wodór nie odegra ważnej roli w transporcie drogowym, nawet w ciężkich pojazdach”. Z raportu wynika, że nawet w ciężarówkach dalekodystansowych wodór ma mniej zalet niż napęd akumulatorowy. 

Instytut wskazuje, że problemem wodorowych ciężarówek może być także pozyskanie ekologicznego paliwa. Zielony wodór będzie potrzebny raczej w przemyśle. Popyt na ten gaz nie zostanie zaspokojony nawet w 2030 roku, szacuje Instytut. 

Reklama
Regulacje Ue
Komisja europejska pyta, czy przewoźnicy chcą dłuższych i cięższych zestawów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Drogowy
Unijny system rejestracji kierowców tirów jeszcze w rozsypce
Elektromobilność
Ostatnie 3 lata diesla w autobusach
Wizja Przyszłości
Handel emisjami pchnie ceny transportu na wyżyny
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Systemy IT
Wirtualny horyzont nie doniesie na policję
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama