Czy transport publiczny uniesie koszty wodorowych autobusów?

Przewoźnicy nie mogą zdecydować się na wybór napędu nowych autobusów. Na najtańsze w użytkowaniu diesle nie ma unijnych i rządowych dopłat, zaś od elektryków i wodorowych modeli odstrasza wysoka cena energii.

Publikacja: 15.09.2022 13:15

Czy transport publiczny uniesie koszty wodorowych autobusów?

Solaris

Foto: Solaris

Komisja Europejska mimo wszystko stawia na wodór i planuje, że w 2025 roku moc elektrolizerów, w który produkowany jest wodór sięgnie 6 GW, które dadzą 1 mln ton wodoru. Pięć lat później moc elektrolizerów wyniesie 40 GW, a produkcja wodoru 10 mln ton. Gaz posłuży również do zasilania autobusów miejskich. 

Tylko bezemisyjne

UE nie pozostawia wątpliwości, że po 2035 roku zniknie możliwość rejestracji nowych modeli emitujących dwutlenek węgla, czyli z silnikami diesla. Pozostaje jednak pytanie czym je zastąpić. – Wybór napędu to dylemat każdego operatora transportu publicznego zarówno w Polsce jak i Europie, co widzę po zebraniach Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Publicznego UITP. Rozważania o rozbudowie transportu sprowadzają się do dwóch czynników: ceny taboru i paliwa. Ceny wodorowego taboru maleją, natomiast cena wodoru nie spada poniżej 10 dol. za kg co czyni ten transport drogim. Na dodatek ceny paliw zmieniają się w sposób nieoczekiwany. Nie zanosi się na poprawę i na dodatek pandemia zmniejszyła popyt na transport – wskazuje zagrożenia członek zarządu ds. finansowych MZA Warszawa Paweł Jankowski. 

Czytaj więcej

Gala Liderów Logistyki 2022 i rozdanie nagród za nami!

Przewoźnik przygotowuje się do budowy zajezdni dla elektrycznych autobusów, których ma 165 sztuk. Spośród nich 152 sztuki dostarczył Solaris. Warszawa jest jednym z większych klientów podpoznańskiego producenta, który jest europejskim liderem w napędach alternatywnych. Solaris sprzedał łącznie 2572 elektryczne autobusy, z których dostarczył już 1395. Wśród największych odbiorców są: Mediolan (195), Berlin (133), Kraków (76), Jaworzno (46) i Bruksela (32). Na dostawy czekają Madryt (62) i Oslo (183). 

Modele zeroemisyjne mogą mieć napęd elektryczny z poborem prądu z sieci, akumulatorów trakcyjnych lub ogniw paliwowych. W 2021 roku europejscy przewoźnicy kupili 3282 miejskie autobusy elektryczne i tylko 170 wodorowych. Różnica wynika nie tylko z wysokiej ceny modeli wodorowych, ale i późnego ich pojawienia się. Handlowo jako modele produkcyjne dostępne są od 2019 roku, gdy elektryczne oferowane były 5 lat wcześniej. 

Pierwsze próby

Solaris zamierza utrzymać także pozycję lidera na rynku autobusów wodorowych, na którym firma zadebiutowała w 2019 roku wersją 12-metrową. Takich pojazdów już jeździ p Europie 70, a klienci czekają na 100. Producent przedstawił 14 września 18-metrowy wodorowy autobus. To drugi przegubowy wodorowiec w Europie (Van Hool jest pierwszym), gdzie kupuje się 12-14 tys. autobusów miejskich rocznie, w tym jedną trzecią stanowią przegubowce. – Wodór odegra ważną rolę i będzie paliwem uzupełniającym do modeli elektrycznych – przewiduje prezes Solaris Bus & Coach Javier Calleja. 

Inżynierowie Solarisa przyznają, że jeszcze nie ma rynkowego standardu tankowania wodoru, komunikacji podczas tego procesu pomiędzy autobusem i stacją. Mimo tych braków, niektóre zarządy transportu miejskiego próbują wodorowych napędów. 

Czytaj więcej

Wodorowe ciężarówki to ślepa uliczka w rozwoju taboru

Korzystając z ponad 90-procentowego unijnego dofinansowania, Kolonia zdecydowała się na nabycie 52 wodorowych autobusów i już kupuje 108 kolejnych, w tym 40 zamówiła u Solarisa. Przewoźnik zamierza powiększyć tę flotę do 160 autobusów w 2025 roku i do tego czasu planuje wybudować 10 stacjonarnych stacji tankowania wodoru, gdy teraz ma 5. – Od początku roku tankujemy zielony wodór, którego cena jest wysoka i niekonkurencyjna, ale w przyszłości zmaleje – spodziewa się reprezentująca dział Alternative Drives w Regionalverkehr Köln Alisa Meyer. Dodaje, że średnio rocznie autobus używa 8 kg wodoru na 100 km.  

Meyer wskazuje na malejące ceny wodorowych autobusów. Pierwszy prototyp kosztował 1,86 mln euro, w ub.r. limit ceny w przetargu sięgnął 590 tys. euro, a w przyszłości cena spadnie poniżej 500 tys. euro. 

KE przewiduje spadki cen

Na malejące ceny wodoru liczy także prezes MZK Konin Magdalena Przybyła. Kierowana przez nią firma jest pierwszym w Polsce użytkownikiem wodorowego autobusu (12-metrowy Solaris). Przybyła powołuje się na plany Komisji Europejskiej, która uważa, że w 2030 roku kilogram wodoru będzie kosztował 2 euro, ponad pięciokrotnie mniej niż obecnie. 

Czytaj więcej

Wodorowy pociąg Siemens Mireo ruszy na trasy w 2024 roku

W wodór zamierza zainwestować Kraków. Krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne od lipca testuje 12-metrowy, wodorowy autobus Solarisa. A gdy tylko pojawią się pieniądze z KPO złoży wniosek o dofinansowanie zakupu 150 wodorowych autobusów i budowy zajezdni ze stacją paliwa. Całość warta jest 750 mln zł. 

To dobre wieści dla Solarisa. – Przygotowujemy się, że za kilka lat będziemy produkować tylko zeroemisyjne modele – przekonuje Calleja. 

Solaris zlikwidował fabryczną stację oleju napędowego na jej miejscu postawił ładowarki do akumulatorów. Rozpoczął samodzielny montaż akumulatorów oraz sam zamawia komponenty elektroenergetyki i integruje je, gdy do tej pory polegał w tym zakresie na poddostawcach. Pozostaje mu tylko przekonać władze miast do swojej oferty. 

Komisja Europejska mimo wszystko stawia na wodór i planuje, że w 2025 roku moc elektrolizerów, w który produkowany jest wodór sięgnie 6 GW, które dadzą 1 mln ton wodoru. Pięć lat później moc elektrolizerów wyniesie 40 GW, a produkcja wodoru 10 mln ton. Gaz posłuży również do zasilania autobusów miejskich. 

Tylko bezemisyjne

Pozostało 93% artykułu
Drogowy
Rząd niemiecki chce przenieść ciężkie ładunki z dróg na rzeki
Praca w logistyce
Rola kierowcy w procesie logistycznym
Produkty i Usługi
Europejscy kurierzy dostarczyli konsumentom w 2021 roku ponad 10 mld paczek
Morski
Strajk w Felixtowe zwiększył zatłoczenie w innych portach Morza Północnego
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Elektromobilność
Polskie firmy przygotują wodorowe pociągi