Ma pomóc przede wszystkim małym przedsiębiorcom. Im mniejsza firma tym większy jest udział przedsiębiorstw deklarujących, że opóźnienia w płatnościach utrudniają regulowanie własnych należności.
Największy problem występuje w mikrofirmach (66,7 proc.), podczas gdy najmniejszy jest w firmach dużych (22,2 proc.). Wśród samochodowych przewoźników międzynarodowych dominują małe przedsiębiorstwa – ponad 61 proc ma do czterech pojazdów.
Transport na koniec III kw. 2019 roku ma w bazach BIG InfoMonitor i BIK ponad 1,5 mld zł zaległości wobec banków i partnerów biznesowych. – Transport od lat znajduje się wśród branż z wysokim udziałem firm zmagających się z terminowym regulowaniem płatności. Na koniec III kw. 2019 roku zaległe zobowiązania miała co jedenasta firma. Sektor transport i gospodarka magazynowa ma najwyższy odsetek niesolidnych płatniczo przedsiębiorstw w całej gospodarce. Nieznacznie wyprzedza nawet górnictwo czy usługi rekultywacyjne i gospodarowanie odpadami, które od lat znajdują się w czołówce jeśli chodzi o przeterminowane zadłużenie wobec banków i partnerów biznesowych – podkreśla prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.
Czytaj więcej w: Słabe prognozy dla przewoźników
Dobra informacja jest taka, że po trzecim kwartale 2019 roku przeciętny okres oczekiwania na zapłatę skrócił się do 3 miesięcy i 25 dni, choć w firmach średniej wielkości się wydłużył. Czekają one na płatności prawie 5 miesięcy (tj. 4 miesiące i 28 dni). – W rankingu barier od wielu kwartałów na pierwszym miejscu niezmiennie znajduje się niemożność regulowania własnych zobowiązań, a na drugim ograniczenie inwestycji – wylicza prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.