Tygodniowo z polskich portów wyjeżdża w głąb kraju 0,5 mln ton węgla sprowadzonego z 17 krajów. Przewożą go samochody ciężarowe i 170 pociągów. Tylko z Portu Gdańsk dziennie wyjeżdża 16-20 składów pociągów i 350 ciężarówek z węglem. Od stycznia do początku października w Porcie Gdańsk przeładowano 8 mln ton.
Czytaj więcej
Maleje popyt na przewozy morskie. To dobra wiadomość dla importerów, bo rośnie punktualność, a ceny są niskie.
Tylko w sierpniu przez portowe nabrzeża przeszło ponad 1,1 mln ton (o 222 proc. więcej niż w sierpniu ub.r.). Na placach składowych Portu Gdańsk znajduje się 1,4 mln ton węgla. – Wzrost przeładunku tej grupy ładunkowej jaką jest węgiel, spowodował że posługujemy się również urządzeniami statkowymi. W porcie jesteśmy odpowiedzialni za dwie relacje: rozładunek z burty statku na plac i załadunek na samochody dostawcze i wagony. Na dobę obsługujemy ok. 500 samochodów i ok. 20 składów pociągów z węglem. Możliwe ze w tej grupie ładunkowej zakończymy rok wynikiem niespotykanym do tej pory, bo aż 13 mln ton. Przypomnę tylko, że średnie przeładunki węgla sięgały dotychczas ok. 4,8 mln ton rocznie – wskazał prezes Portu Gdańsk Łukasz Greinke.
Po trzech kwartałach Zespół portów Szczecin-Świnoujście przeładował 26,7 mln ton, o 7,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Przeładunki węgla wzrosły o 22 proc., LNG o 41,5 proc. paliw o 31,5 proc. Tylko we wrześniu przeładunki powiększyły się o 13,7 proc., głównie za sprawą węgla (191,2 proc.).
W opinii ekspertów TSL Północnej Izby Gospodarczej wzrost przeładunków w polskich portach w porównaniu rok do roku może wzrosnąć nawet o 10-15%. – To efekt ruchu w portach spowodowanego wojną w Ukrainie. Przeładowujemy ogromne ilości węgla, a przez nasze porty przepływa także zboże z Ukrainy. To powoduje, że wyrównują się różnice wynikające ze spadków agregacji w sektorze e-commerce. Tutaj wyraźnie widać kilkunastoprocentowe spadki w transportach np. z Azji – wskazuje ekspert rynku TSL Przemysław Hołowacz.