Stawki morskie przestały maleć, znikają zaległości w dostawach

Maleje popyt na przewozy morskie. To dobra wiadomość dla importerów, bo rośnie punktualność, a ceny są niskie.

Publikacja: 21.10.2022 10:28

Stawki morskie przestały maleć, znikają zaległości w dostawach

BCT

Foto: BCT

Spedytorzy i portowcy zaskoczeni są skalą spadku cen przesyłek morskich. Transport z Chin 40-stopowego kontenera kosztuje 3,5 tys. dol. Wskaźnik Drewery z 20 października wskazuje na 3-procentowy spadek cen w ostatnim tygodniu do 3383,5 dol. za 40-stopowy kontener. Jest to o 66 proc. mniej niż rok wcześniej. Zarazem cena jest o 10 proc. niższa od 5-letniej średniej. Na trasie z Szanghaju do Rotterdamu roczny spadek wyniósł 70 proc. Jest to 34 tydzień nieprzerwanych spadków. – Nie jestem pewien, czy ceny spadną do poziomu sprzed pandemii, gdy przewóz kosztował 1,5 tys. dol. i czy armatorzy będą chcieli pozwolić na taką erozję zysków – zastanawia się przedstawiciel Portu Hamburg Maciej Brzozowski.

Czytaj więcej

Koleje chcą rządowej ochrony przed podwyżkami cen energii elektrycznej

Uważa, że część spadków wynika z czynników psychologicznych. – Popyt w Europie i USA zmalał, ale nie tak szybko jak ilości zamówień na transport. Niektórzy z importerów zaczęli zwlekać ze zleceniem transportu, bo każdy dzień przynosił spadki. Po drugie importerzy mają wysokie stany magazynowe. A im bardziej spadnie popyt, tym szybsze będą dostawy i jakość połączeń, czyli uzupełnienie zapasów będzie trwało krócej – wskazuje Brzozowski. 

Przewiduje, że lekkie odbicie powinno pojawić się przed końcem tego roku. – Recesji i reakcji konsumentów na nią nie obawiam się w styczniu, ponieważ ona już teraz następuje. Może w styczniu będzie łatwiej odpowiedzieć, czy recesja stanie się poważnym problemem. Wszyscy jej się spodziewają, więc importerzy zmawiają mniejsze ilości towaru. W styczniu nie będzie dużo gorzej niż teraz, a może stany magazynowe będą mniejsze, więc popyt w styczniu może odbić i dlatego już w grudniu liczę na wzrost – tłumaczy przedstawiciel Portu Hamburg. 

Większym pesymistą jest dyrektor sprzedaży w Savino Del Bene Poland Sebastian Michalik. – Na odbicie musimy poczekać, do chińskiego nowego roku. Wszyscy w branży oczekują, że zima będzie smutna. Wiele zależy od sytuacji na Ukrainie: kwestia inflacji i rosnących cen. Odczuwalne jest organicznie zakupów konsumentów i przewiduję przez najbliższe miesiące dalszy powolny spadek przewozów morskich – prognozuje Michalik. 

Dodaje, że spadek frachtów zatrzymał się w ubiegłym tygodniu. – Stanęły na poziomie 3,5 tys. dol. za 40-stopowy kontener. Zobaczymy, ile wytrzymają armatorzy bez obniżania stawek – zastanawia się dyrektor sprzedaży w Savino Del Bene Poland. 

Czytaj więcej

Armatorzy kontenerowi chcą klientów bez pośrednictwa spedytorów

Widoczna jest powolny spadek cen przewozów kolejowych z Chin. – Transport kolejowy powoli tanieje i przewóz z Chin do Polski kosztuje 7-8 tys. dol. Dobrze funkcjonuje drobnica kolejowa. Ruch na liniach kolejowych z Azji jest płynny, bez korków, czyli importer może spodziewać się, że w 25-26 dni będzie miał towar w magazynie – szacuje prezes Symlog Bartosz Miszkiewicz. 

Zaznacza, że popyt na przewozy kolejowe z Chin zależy także od sytuacji epidemiologicznej w Chinach. – Polityka zero covid powoduje brak stabilności. Gdy 3 dni temu chiński rząd zamknął port w Ningbo, natychmiast pojawiło się więcej ładunków na kolei, bo ona cały czas działa – podkreśla Miszkiewicz. 

Spedytorzy i portowcy zaskoczeni są skalą spadku cen przesyłek morskich. Transport z Chin 40-stopowego kontenera kosztuje 3,5 tys. dol. Wskaźnik Drewery z 20 października wskazuje na 3-procentowy spadek cen w ostatnim tygodniu do 3383,5 dol. za 40-stopowy kontener. Jest to o 66 proc. mniej niż rok wcześniej. Zarazem cena jest o 10 proc. niższa od 5-letniej średniej. Na trasie z Szanghaju do Rotterdamu roczny spadek wyniósł 70 proc. Jest to 34 tydzień nieprzerwanych spadków. – Nie jestem pewien, czy ceny spadną do poziomu sprzed pandemii, gdy przewóz kosztował 1,5 tys. dol. i czy armatorzy będą chcieli pozwolić na taką erozję zysków – zastanawia się przedstawiciel Portu Hamburg Maciej Brzozowski.

Pozostało 82% artykułu
Systemy IT
Europę czeka automatowy boom
Elektromobilność
Komisja Europejska zamierza w listopadzie ogłosić normę czystości spalin Euro VII
Firmy
Świnoujście otrzyma pierwszy w Polsce terminal instalacyjny
Drogowy
Na giełdach mniej ciężarówek i mniej ładunków
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Szynowy
Sankcyjne rozdwojenie jaźni Unii Europejskiej