Polska Żegluga Bałtycka odnawia flotę

W 2018 r. kołobrzeski armator promowy Polferries odnotował wzrost przewozów ładunków aż o 33 proc., a przewozów pasażerskich o 27 proc. Tak duża dynamika jest m.in. efektem wprowadzenia w 2018 r. promu Nova Star na trasę łączącą Gdańsk z szwedzkim portem Nynäshamn, oddalonym o 58 km od Sztokholmu.

Publikacja: 08.07.2019 15:07

Polska Żegluga Bałtycka odnawia flotę

Foto: fot. PŻB

Prom został wydzierżawiony przez PŻB na dwa lata z opcją kupna po zakończeniu tego okresu. Jednostka się sprawdziła, więc władze spółki postanowiły znacznie szybciej kupić statek. Jak się okazało, za taką opcją przeważają też względy czysto finansowe. – Prom Nova Star przyjął się na naszej linii, to przyczyniło się do przyspieszenia realizacji planów sprzed roku. Obecnie finalizujemy rozmowy z bankiem – mówi Piotr Redmerski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA. – Jesteśmy zadowoleni z eksploatacji czarterowanego promu dlatego lepiej jest go kupić niż płacić za czarter. Rata kredytu będzie mniejsza.

""

Prom Cracovia / fot. PŹB

Foto: logistyka.rp.pl

Jednak kwoty prezes Redmerski nie chce zdradzić. – Cena objęta jest tajemnicą handlową. Nie zostałem upoważniony przez sprzedającego do ujawnienia warunków finansowych tej transakcji – tłumaczy.

Po generalnym remoncie

Nowa Star został wybudowany w 2011 r. w stoczni ST Marine w Singapurze za kwotę 110 mln dol. Obecnie jest najmłodszą jednostką promową pływającą pomiędzy Polską i Szwecją. Statek został wyczarterowany przez PŻB od singapurskiego właściciela. Na linię żeglugową wszedł 14 września 2018 r. Odbyło się to z kilkumiesięcznym opóźnieniem, które było konsekwencją przedłużającego się remontu realizowanego na zlecenie azjatyckiego kontrahenta. W ostatnich latach jednostka była czarterowana przez marokańskiego armatora Inter Shipping Sarl i pływała w Cieśninie Gibraltarskiej na Morzu Śródziemnym pomiędzy Tangerem w Maroku a hiszpańskim portem Algeciras. Jednostka wymagała gruntownego remontu i dostosowania do bałtyckich standardów i dlatego przed wydzierżawieniem została skierowana na modernizację.

CZYTAJ TAKŻE: Polskie porty inwestują w przeładunki kontenerów

Prom pasażersko-samochodowy typu ro-pax o długości 161 m z nowoczesną i mocno rozbudowana strefą dla obsługi pasażerów ma łącznie 2790 m linii załadunkowej dla samochodów (1575 m dla samochodów ciężarowych i 1215 m dla samochodów osobowych). Jednorazowo może zabrać na pokład ponad 1000 pasażerów, w tym 648 osób w kabinach. Do dyspozycji podróżnych jest 155 przestronnych kabin 4-osobowych oraz 7 komfortowych 4-osobowych kabin klasy lux. Jest na nim także duża sala wielofunkcyjna, w której w czasie dnia mogą odbywać się konferencje i różnego rodzaju spotkania lub prezentacje dla 350 osób, a wieczorami organizowane są tu dyskoteki i zabawy taneczne.

""

Prom Mazovia / fot. PŻB

Foto: logistyka.rp.pl

– Nowy prom cieszy się dużą popularnością wśród pasażerów. Jednostka ma m.in. duże sklepy, Piano Bar, kafeterie, dobrą restaurację, kasyno oraz plac zabaw dla dzieci – mówi Piotr Redmerski. Do tej pory linię z Gdańska do Nynäshamn obsługiwał mniejszy prom Wawel. Obecnie na tej linii pływa także Nova Star, dzięki czemu przewoźnik mógł zaoferować codzienne rejsy na tej trasie. To znacznie zwiększyło atrakcyjność, a co za tym idzie zainteresowanie linią w kierunku Sztokholmu.

""

Prom Baltivia / fot. PŹB

Foto: logistyka.rp.pl

– Jednostka jest nowoczesna, niezawodna i oszczędna. Zużywa tylko 30 ton paliwa na dobę, podczas gdy eksploatowany do niedawna prom Scandinavia zużywał 54 tony paliwa – mówi Piotr Redmerski.

Rosną przewozy

Przewozy cargo pomiędzy Polską, a Skandynawią przez wiele przez wiele lat rosły o 10 proc. rocznie. W ostatnich latach ta dynamika nieco osłabła i wahała się na poziomie 5-7 proc. Nowy prom sprawi, że wolumen przewożonych towarów może wzrosnąć. Zresztą, jak uważają eksperci, wzrosty na poziomie 5-7 proc. w dalszym ciągu są imponujące jeśli weźmie się pod uwagę, że przewozy pomiędzy państwami Skandynawii rosną w tempie 2 proc. rocznie.

CZYTAJ TAKŻE: Przewozy ładunków będą coraz droższe

W 2018 r. kołobrzeski armator promowy Polferries odnotował wzrost przewozów ładunków aż o 33 proc., a przewozów pasażerskich o 27 proc. Tak duża dynamika wzrostu była m.in. skumulowanym efektem wprowadzenia w 2016 r. promu Cracovia na linię ze Świnoujścia do Ystad oraz w ubiegłym roku promu Nova Star na trasę łączącą Gdańska z Nynäshamn. Aby się rozwijać, PŻB potrzebuje nowych promów. Obecnie Polferries eksploatuje cztery własne jednostki i jedną dzierżawioną. Trzy promy (Mazovia, Cracovia i Baltivia) pływają ze Świnoujścia do Ystad. Pozostałe dwa (Nova Star i Wawel) obsługują linię z Gdańska do Nynäshamn. Zakup dzierżawionego promu Nova Star nie rozwiązuje problemu niedoboru jednostek.

""

Tak ma wyglądać nowy prom zamówiony w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia / źródło: PŹB

Foto: logistyka.rp.pl

– Po niecałym roku eksploatacji promu Nova Star mogę stwierdzić, że na tej linii potrzebujemy jeszcze większego promu. Moim zdaniem przyszłość połączeń pomiędzy Polską a Skandynawią należy wzorować na takich liniach jak Oslo – Kiel, Helsinki – Sztokholm czy Talin – Sztokholm. W najbliższych latach będzie realna potrzeba dalszego zwiększenia floty PŻB. Mamy 40-letni prom Wawel, który może jeszcze pływać 5-10 lat. W ciągu 2-3 lat musimy podjąć decyzję w sprawie jego następcy. W związku ze stale rozwijającym się popytem potrzebne będą nowe duże promy dysponujące 2 km linii ładunkowej i 2 tys. łóżek – mówi Piotr Redmerski.

CZYTAJ TAKŻE: Większe przeładunki w polskich portach

Zdaniem Prezesa PŻB flota kołobrzeskiego armatora powinna zostać zwiększona o jeszcze dwie jednostki. Łącznie powinno być 6-7 promów. PŻB liczy na promy jakie mają powstać w polskich stoczniach. Armator wpłacił już zaliczkę na pierwszy i czeka na budowę zamówionej jednostki.

Prom został wydzierżawiony przez PŻB na dwa lata z opcją kupna po zakończeniu tego okresu. Jednostka się sprawdziła, więc władze spółki postanowiły znacznie szybciej kupić statek. Jak się okazało, za taką opcją przeważają też względy czysto finansowe. – Prom Nova Star przyjął się na naszej linii, to przyczyniło się do przyspieszenia realizacji planów sprzed roku. Obecnie finalizujemy rozmowy z bankiem – mówi Piotr Redmerski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA. – Jesteśmy zadowoleni z eksploatacji czarterowanego promu dlatego lepiej jest go kupić niż płacić za czarter. Rata kredytu będzie mniejsza.

Pozostało 89% artykułu
Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności