Prom został wydzierżawiony przez PŻB na dwa lata z opcją kupna po zakończeniu tego okresu. Jednostka się sprawdziła, więc władze spółki postanowiły znacznie szybciej kupić statek. Jak się okazało, za taką opcją przeważają też względy czysto finansowe. – Prom Nova Star przyjął się na naszej linii, to przyczyniło się do przyspieszenia realizacji planów sprzed roku. Obecnie finalizujemy rozmowy z bankiem – mówi Piotr Redmerski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA. – Jesteśmy zadowoleni z eksploatacji czarterowanego promu dlatego lepiej jest go kupić niż płacić za czarter. Rata kredytu będzie mniejsza.
Prom Cracovia / fot. PŹB
Jednak kwoty prezes Redmerski nie chce zdradzić. – Cena objęta jest tajemnicą handlową. Nie zostałem upoważniony przez sprzedającego do ujawnienia warunków finansowych tej transakcji – tłumaczy.
Po generalnym remoncie
Nowa Star został wybudowany w 2011 r. w stoczni ST Marine w Singapurze za kwotę 110 mln dol. Obecnie jest najmłodszą jednostką promową pływającą pomiędzy Polską i Szwecją. Statek został wyczarterowany przez PŻB od singapurskiego właściciela. Na linię żeglugową wszedł 14 września 2018 r. Odbyło się to z kilkumiesięcznym opóźnieniem, które było konsekwencją przedłużającego się remontu realizowanego na zlecenie azjatyckiego kontrahenta. W ostatnich latach jednostka była czarterowana przez marokańskiego armatora Inter Shipping Sarl i pływała w Cieśninie Gibraltarskiej na Morzu Śródziemnym pomiędzy Tangerem w Maroku a hiszpańskim portem Algeciras. Jednostka wymagała gruntownego remontu i dostosowania do bałtyckich standardów i dlatego przed wydzierżawieniem została skierowana na modernizację.
CZYTAJ TAKŻE: Polskie porty inwestują w przeładunki kontenerów