Przypomina, że międzynarodowy obrót towarowy jest „ściśle regulowane przez odpowiednie przepisy i na mocy tych przepisów podlegają też określonym kontrolom urzędowym”. Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii z 15 września 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych (poz. 1898.) wprowadziło bezterminowy zakaz importu na terytorium Polski (dopuszczenia do obrotu w Polsce) określonych produktów pochodzących z Ukrainy, takich jak m.in.: kukurydza, rzepak, pszenica, mąka pszenna, makuchy, nasiona słonecznika i inne. – Zakaz nie dotyczy natomiast tranzytu przez Polskę takich produktów – pod warunkiem, że tranzyt ma się zakończyć w portach morskich w: Gdańsku, Gdyni, Świnoujściu, Szczecinie, Kołobrzegu lub poza terytorium Polski. Od momentu wprowadzenia zakazu przywozu na terytorium Polski produktów rolnych (w tym zbóż) pochodzących z Ukrainy nie wystąpiły przypadki, aby towary objęte zakazem zostały dopuszczone do obrotu na terytorium kraju – zauważa rzecznik IAS w Lublinie.
Brak funkcjonariuszy
Przewoźnicy kolejowi uważają, że przewozy mogą być jeszcze większe. Ostatnie naciski Polskiej Izby Spedycji i Logistyki na KAS z prośbami o usprawnienie kontroli nie odniosły skutku. – Działania organów celnych w sprawie kontroli na przejściach granicznych z Ukrainą od miesięcy są na tym samym poziomie. Pewne usprawnienia możemy dostrzec zestawiając czas kontroli i sposób ich przeprowadzania z tym jak wyglądało to na samym początku rozpoczęcia wojny, kiedy to lokalne Urzędy nie były przygotowane na taki wzrost potoków ładunków. Przede wszystkim to co jest, naszym zdaniem dalej wymaga poprawy, chociażby przez rozwiązanie problemu braków kadrowych po stronie służb granicznych – uważa członek zarządu PKP Cargo Connect Piotr Sadza.
Podobnie sytuację ocenia dyrektor ds. Marketingu i Rozwoju PCC Intermodal Monika Konsor-Fąferek. – Nie mam wrażenia, aby wniosek zgłoszony przez PISiL cokolwiek zmienił, kontrole na granicy nadal mają miejsce, ok. 10% ładunków na każdym pociągu jest kontrolowane – szacuje przedstawicielka PCC Intermodal. Przyznaje, że nie każda kontrola oznacza wyładunek towaru, ale dla konieczności przestawienia składu by dokonać bezpiecznie czynności, wystarczy, że będzie wyznaczony 1 kontener i wtedy czas postoju pociągu się wydłuża, trudno jest wówczas spiąć terminowo wyjazdy z rozkładami. – KAS odpisał na pismo, że nie widzi takiej możliwości by przesunąć kontrole z granicy do portu, więc tego pomysłu nie udało się wdrożyć – przyznaje Konsor-Fąferek.
Niepotrzebne opóźnienia powstają również z powodów technicznych. – Zmiany w systemach celnych, tzw. „PLUS” które weszły z początkiem listopada powodują utrudnienia w wymianie danych między stabilizującym się systemem a agencjami celnymi. Należy mieć nadzieję, że to tylko przejściowe problemy wieku niemowlęcego jakie ma prawie każdy system informatyczny – dodaje członek zarządu PKP Cargo Connect.