Reklama

Europa wyda miliardy na cyfrowe sterowanie ruchem kolejowym

Norwegia zdecydowała się na odważny ruch i cyfryzuje całościowo system sterowania ruchem kolejowym. W najbliższych latach jej śladem pójdą inne kraje, oczekiwany jest boom na tym rynku.

Publikacja: 21.03.2025 15:18

Bez semaforów. Stacja Nyland, od której rozpoczęła się cyfryzacja sterowania ruchem Kolei Norweskich

Bez semaforów. Stacja Nyland, od której rozpoczęła się cyfryzacja sterowania ruchem Kolei Norweskich.

Foto: Robert Przybylski

Norwegia będzie pierwszym w Europie krajem, który wprowadzi całkowicie elektroniczny system sterowania ruchem kolejowym ERTMS/ETCS. Planuje wydać do 2029 roku 32 mld euro na koleje, w tym na nowy system sterowania ruchem pociągów. 

Z danych rządowej agencji odpowiadającej za infrastrukturę kolejową Bane Nor wynika, że 40 proc. opóźnień spowodowanych jest błędami sygnału i niedokładnościami w przekazie telekomunikacyjnym. – Musimy przejść na nową technologię, bo zależy nam na zwiększeniu niezawodności działania kolei i przepustowości szlaków – tłumaczy wiceprezes ds. cyfryzacji i technologii Bane Nor Sverre Kjenne. 

Czytaj więcej

Regionalne sprintery dowiozą pasażerów do CPK

Już w 2004 roku norweski urząd transportu kolejowego zdecydował o cyfryzacji sterowania ruchem kolejowym. Od 2007 roku agencja Bane Nor przygotowywała liczącą 500 stron strategię wdrożenia, decydując się na ETCS poziomu 2, jednak została ona odrzucona z powodu wysokich kosztów. 

Miliardy na cyfryzację

Politycy doradzali wybór kilku dostawców systemu sterowania, co nie odpowiadało specjalistom kolejowym. Na pytanie czy minister finansów wolałby 10 dostawców systemu IT czy jednego, resort przyznał rację Bane Nor i zgodził się na wydatki. 

Reklama
Reklama

Cyfrowe sterowanie uprości komponenty przy torach (nie będą potrzebne semafory, bo maszynista otrzyma informację na ekranie), podpowie maszyniście z jaką prędkością prowadzić pociąg, do utrzymania kilometra linii potrzeba będzie mniej ludzi, łatwiej będzie także zlokalizować błędy i awarie systemu, co w sterowaniu przekaźnikowym było udręką personelu. 

W 2015 roku Bane Nor uruchomiła wspólnie z Bombardierem 80-kilometrową linię pilotażową, a 3 lata później agencja podpisała wartą 2,3 mld euro umowę z Siemens na cyfryzację całej sieci kolei norweskich. 

Liczy ona 4,2 tys. km, w tym 337 km linii dwutorowych, ma 6 tys. zwrotnic, 450 przejazdów drogowych, Siemens Mobility zainstaluje 9 tys. liczników osi oraz 14 tys. balis (anten służących do precyzyjnej lokalizacji pociągu). Od piętnastu lat Norwegia jest pokryta siecią łączności GSM-R. 

Czytaj więcej

Kolejowy kolos na finansowych glinianych nogach

Siemens będzie instalował nowy system do 2030 roku i następnie obsługiwał go przez ćwierćwiecze. Docelowo ruch kolejowy będzie zarządzany z jednego miejsca (jest także rezerwowe) zamiast obecnych 336, a liczba kontrolerów ruchu zmaleje z 373 do 35. Znikną także kłopoty z częściami zamiennymi do opracowanych w latach 60 i 70 przekaźników. 

Wdrożenie systemu to najtrudniejsza część programu. Bane Nor przygotowała w 2019 roku laboratorium, aby pracownicy agencji oraz dostawców sprawdzili przed instalacją wszystkie urządzenia i ich wzajemną komunikację. Dostawcy dzielą te same pokoje, co buduje także zaufanie między stronami. Agencja opracowała także robota pomiarowego, który zapewni sprawną kontrolę stanu torów. 

Reklama
Reklama

Urządzenia pokładowe ETCS dla pociągów dostarczy Alstom (ich cenę w połowie dotuje rząd norweski), zaś system zarządzania ruchem pociągów Hitachi. Siemens dostarczy resztę i jest integratorem. 

Europejski system

Pierwsza linia wyposażona przez Siemens Mobility, z Oslo do Gjovik, ruszyła w listopadzie 2024 roku. Po jednej trzeciej roku funkcjonowania, agencja jak i operatorzy są zadowoleni z działania systemu. Bane Nor spodziewa się, że przepustowość sieci wzrośnie o 20 proc. i poprawi się punktualność pociągów. System ma działać przez 40-50 lat i umożliwić Norwegii integracje z europejskimi systemem kolejowym. 

Komisja Europejska ocenia, że harmonizacja rozwiązań na poziomie UE, czyli wdrożenie ERTMS/ETCS na sieci bazowej i kompleksowej TEN-T pomoże zwiększyć przewozy kolejowe o 50 proc. do 2030 roku. Norwescy kolejarze przyznają, że będzie to wyzwaniem, ponieważ unijny system sterowania ruchem kolejowym ma otwarty standard o nieprecyzyjnych definicjach. Różnic pomiędzy krajowymi systemami jest zbyt wiele, a biorą się one z zaszłości. Nie każdy kraj stać na całościowe podejście wzorem Norwegii, a wdrożenie w większości krajów UE przebiega powoli.

Cyfrowe systemy sterowania to ok. 15 proc. kosztorysu modernizacji kolejowych szlaków, zatem w skali Europy mowa o dziesiątkach miliardów euro. W przypadku Norwegii koszt na kilometr linii przekracza pół mln euro. Zakładając całościową instalację ERTMS/ETCS na wszystkich liniach europejskich potencjalny rachunek sięgnąłby 100 mld euro, a tylko dla głównych korytarzy wydatki maleją do 30 mld euro. 

Czytaj więcej

Chiny w europejskich portach: szansa czy pułapka?

KE szacuje, że do końca 2023 roku ERTMS/ETCS zainstalowano na 14 tys. km, więc nakłady na pozostałe linie sięgnęłyby 22 mld euro. Do tego trzeba doliczyć instalację GSM-R na 23 tys. km linii. 

Reklama
Reklama

Norwegia a sprawa polska

Polska także nie uruchomiła jeszcze na całej sieci łączności GSM-R, bez której nie można zainstalować systemu ETCS poziomu 2. PKP PLK może w tym roku zakończyć mediację z Nokią dotyczącą rozbudowy łączności GSM-R. W grudniu 2017 roku kontrakt wyceniany był na 2,7 mld zł. 

Polska jest atrakcyjnym rynkiem, z trzecią pod względem długości siecią kolejową (ponad 19 tys. km, po Niemczech z blisko 39 tys. km i Francji z niemal 28 tys. km). Główni gracze to Alstom, Hitachi i Kombud. Ta ostatnia firma to polska spółka z Radomia, która ma jedną trzecią rynku. Ostatnio pracowała na linii 226 jako lider konsorcjum z Siemensem, dla którego było to pierwsze w Polsce zlecenie. 

Wdrożenie ERTMS/ETCS poziomu 1 Limited Supervision to koszt 3 mld zł, a więc przekracza wysokość rocznych wpływów do Funduszu Kolejowego. Pomimo braku finansowania, PKP PLK podało, że do końca 2023 roku system ERTMS/ETCS został zabudowany na 1 019,6 km linii kolejowych. Spółka eksploatuje urządzenia ERTMS/ETCS zarówno poziomu 1 (obejmującego 310 km), jak i poziomu 2 (obejmującego 709,6 km). Na 51 km linii zabudowany jest system ERTMS/ETCS poziomu 1 Limited Supervision. 

Czytaj więcej

Poczta Polska walczy o odzyskanie rynku

W 2023 roku w trakcie realizacji była zabudowa systemu ERTMS/ETCS na około 1 700 km linii kolejowych. ETCS poziom 2 będzie w tym roku wdrażany na linii E-20 (granica niemiecka, Poznań, Warszawa, granica białoruska). 

Reklama
Reklama

Rachunek do zapłacenia będą mieli także przewoźnicy. UTS podlicza, że nieco ponad 11 proc. taboru wyposażone jest w pokładowe urządzenia ETCS. 

Szynowy
Grupa Clip inwestuje w nowy terminal
Szynowy
Restrukturyzacja intermodalnego gracza
Szynowy
Piętrowe pociągi za siedem miliardów złotych
Szynowy
Kolejarze będą manifestować na drogach
Szynowy
Nowe intermodalne połączenia do Hiszpanii
Reklama
Reklama