Utworzy drugą grupę producencka taboru kolejowego na świecie, za chińską CRRC Corp. Wiadomość wywołała bessę jego akcji w Paryżu o 6,5 proc., jedną z największych w historii spółki.
Bruksela szybko da odpowiedź
Transakcja w gotówce i poprzez zamianę akcjami jest najnowszą próbą zachodnich producentów taboru kolejowego uzyskania efektu skali po zawetowaniu w 2018 roku przez Komisję Europejską fuzji Alstoma z Siemensem. W razie dojścia do tej operacji nowa grupa będzie osiągać obroty ponad 15 mld euro, ale w dalszym ciągu ustępować chińskiej, która notuje 35 mld dolarów rocznie.
– To wyjątkowa okazja dla nas. Sądzimy, że pozwoli nam na zrobienie ogromnego skoku do przodu w osiągnięciu nowego wymiaru – powiedział analitykom prezes Alstoma Henri Poupart-Lafarge. Oczekuje, że związanie się z Bombardier Transport natrafi na mniejsze przeszkody ze strony Brukseli niż w przypadku związku z Niemcami. – To prawda, że nasz udział w rynku pociągów regionalnych zwiększy się. Jeśli dojdzie do trudności, to będą łatwiejsze do usunięcia od tych, jakie były z Siemensem – dodał w relacji Reutera.
Czytaj więcej w: W drugim podejściu SKM wybrała Newag
Ten udział wzrośnie do 40-60 proc., znacznie powyżej przypadających 10-20 proc. na Siemensa, oszacowały związki zawodowe. Zdaniem analityków, tym razem będą mniejsze opory, bo Alstom i Bombardier będą mieć łącznie mniejszy udział w rynku superszybkich pociągów (TGV) i sprzętu sygnalizacji.